reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ale zazdroszczę! :)

Jestem tu nowa. Dziś jest 7dpt w Bocianie w Warszawie i test sikany negatywny. Przyjechałam do pracy, żeby nie dołować się w domu :( Mam już dosyć ;/ Ktoś jeszcze jest tu z Bociana?
Ja jestem... W tej chwili mam przestój w staraniach, musiałam zrobić sobie przerwę po pięciu nieudanych transferach, z czego czterech w tym roku... Myślę, że jeszcze w tym roku podejdę ko kolejnego, mamy jeszcze 2 zarodki. A jak u Ciebie?
 
Będzie i jest, spójrz jeszcze raz na swój test ciążowy i uśmiechnij się, tam jest druga kreseczka 😘😘
Jest, jest pierwszy raz w życiu ja widzę ❤️ tzn. Pierwszy raz w życiu mi wyszła a narobiłam milion testów ❤️może to głupie ale ja wiem ze tam u góry moje aniołki czuwały nad tym wszystkim, i wiem że będzie dobrze bo Babcia i Ciocia czuwają z góry i pilnują mnie i moją fasolkę tzn. Gabrysia albo Gabrysię ❤️
 
Cześć dziewczyny :)
Mam tkaie pytanko do osobo które brlay/biorą heparyne w zastrzykach.
Do jakiego okresu ciąży ja stosowaliście i czy miałyście do tego wskazania czy tylko profilaktycznie ?
Pytam, bo ja kiedyś miałam żylaki w lewej nodze usuwane i Dr w klinice zapsoal mi je profilaktycznie 0.4 aktualnie biorę raz dziennie na noc.
Ale zastanawiam się czy moje je odstawić czy będę musiała brać do końca ciąży, dodam że żadnych oalmien ani nic nie mam...
Dziękuję za każdą informacje, buzka
Ja miałam wskazania ale brałam tylko do 8tc ze względu na krwawienia i plamienia. Teraz wiem,że po porodzie na połóg dostanę na pewno.
 
Jest, jest pierwszy raz w życiu ja widzę ❤ tzn. Pierwszy raz w życiu mi wyszła a narobiłam milion testów ❤może to głupie ale ja wiem ze tam u góry moje aniołki czuwały nad tym wszystkim, i wiem że będzie dobrze bo Babcia i Ciocia czuwają z góry i pilnują mnie i moją fasolkę tzn. Gabrysia albo Gabrysię ❤
To nie jest głupie! Pozytywne myślenie to już połowa sukcesu, tego się trzymaj i prześlij mi trochę sił abym i ja podczas mojego drugiego transferu który może być wkrótce (dziś się chyba dowiem kiedy będzie) uwierzyła ze to właśnie ten ❤️

Dobrze mieć takie patronki tam u góry 😊😊😘
 
U mnie nie jest tak kolorowo :( To już czwarty mój transfer, trzeci w Bocianie. Wcześniej byłam w Gamecie i tam był jeden transfer. Niby byłam nastawiona sceptycznie, ale jednak jak widzi się znowu jedną kreskę to nie jest fajnie :( Mamy jeszcze 4 zarodki, teraz były podane 2 i dalej dupa! :( Odechciewa się wszystkiego, a młoda tez już nie jestem, za pół roku skończę 34 lata, mąż 40 w styczniu i od 8 lat nie mogę zajść w ciążę :( :( :(
7 dpt to trochę wcześnie jak na test sikany. Co innego beta. Już powinna być (ale może za niska, aby wyszła na teście). A dlaczego bety jeszcze nie robiłaś? W Bocianie zalecają pierwszą weryfikację juz w 3 dpt i kolejną w 6-7...
 
Tak szybko? Co może wyjść w 3dpt?
Jeśli jesteś u dr Nie.moczyńskiego, to możesz z nim podyskutować na ten temat ;).
Ja zawsze dyskutowałam... Ale niestety i tak robiłam tą weryfikację. Obiecałam sobie, że nigdy więcej nie zrobię... Ale muszę powiedzieć, że do tej pory jeśli w trzecim dniu nie miałam chociaż śladu bety, to potem też nie urosła... Ale ten stres w 3 dniu jest niepotrzebny, bo wynik jest niemiarodajny... Ale Bocian ma takie procedury i na ślepo się ich trzyma. Bardziej to napisałam, bo dziwię się, że @zrezygnowana pisze, że zrobiła test w 7 dniu, a jeszcze nie kazali jej przyjść na betę...
 
reklama
U dr Niemoczynskiego a Ty?

Ja jestem... W tej chwili mam przestój w staraniach, musiałam zrobić sobie przerwę po pięciu nieudanych transferach, z czego czterech w tym roku... Myślę, że jeszcze w tym roku podejdę ko kolejnego, mamy jeszcze 2 zarodki. A jak u Ciebie?

Ja trzy lata temu miałam laparoskopie i usuwanie endometriozy z jajnika (torbiel endometrialna). Potem 2 lata temu laparoskopia diagnostyczna - lekkie przypalanie ognisk endometriozy i głównie miałam mieć usuniętego jednego dużego z 6 mięśniaków, ale na Szaserów w szpitalu jednak sie tego nie podjęli, o czym dowiedziałam się na drugi dzień na obchodzi (a po to szłam do szpitala!) :/
W Bocianie jestem u Dr Kowalskiej-Raczyńskiej. Ale u nas było tak, że ponad rok temu miałam punkcję i hiperstymulację, więc dopiero w kolejnym mcu podeszłam do transferu. Dwa transfery, najpierw jednego, potem dwóch zarodków i nic (mieliśmy 9 zarodków). Razem z Dr stwierdziliśmy, że może moje mięśniaki przeszkadzają w tym wszystkim i w marcu tego roku prywatnie u Dr Mrugacza miałam usuwane 17 mięśniaków (laparotomia) w Białymstoku, tylko on się tego podjął! Tak, okazało się, że tyle ich wyłuskał :( Dwa duże, ponad 6cm i prawie 5, a kolejne już drobne. Potem czas koronawirusa, więc był przestój z tematem. I w lipcu obudziłam się z bólem brzucha, do lekarza udało mi się umówić na ten sam dzień. Był w szoku co zobaczył, że krew - płyn w brzuchu, wielka torbiel na lewym jajniku. Więc skierowanie pilne do szpitala. I od razu miałam operację - usunięcie lewych przydatków :/ Lewy jajnik był skręcony i już martwy :( Potem byłam znowu u Dr Mrugacza w Białymstoku i kazał działać z transferami, więc właśnie dlatego jestem po transferze. Gdyby Dr Mrugacz byłw Warszawie to chodziłabym do niego. Także u mnie to nie jest wszystko takie proste ;( o_O
 
Do góry