W wcześniejszym poście miało być , że byłam u nich jak jeszcze nie mieli oddziału w KRK.
Za moich czasów dużo dziewczyn tam jeździło i sobie chwaliły. Mi procedura się nie udała, więc może nie bierz mojego zdania zbyt na poważnie. Wszystko fajnie, ale to taka mała fabryka, wizyty nie koniecznie u tego samego lekarza (Panie z recepcji starają się znaleźć termin u tego samego, ale różnie bywa, bo lekarz w danym dniu przyjmuje gdzie indziej, a wiadomo, że wizyta nie zawsze poczeka). Transfer robi ten kto ma dyżur w danym dniu. W sumie mi to nie przeszkada. Podobno mieli wtedy dobre laboratorium embriologiczne wtedy, dziewczyny chwaliły-u mnie niestety to się nie sprawdziło padło mi 5 z 6 zarodków, ale to pewniej wina moich komórek. Na kompleksowe badania przed raczej nie masz co liczyć jak sama się nie zdiagnozujesz. Generalnie na zwykłą procedurę in vitro nie wiem czy bym się zdecydowała u nich drugi raz, na KD pewnie nie miałabym za bardzo wyjścia i jeżeli w Polsce to u nich. Jedyne co dla nie jest za nimi to lokalizacja (jestem z Rzeszowa i Katowice to chyba pierwszy rozsądny punkt, na który można patrzeć zastanawiając się nad on vitro). Za moich czasow kliniki z Krakowa nie miały dobrych opinii (Gyncemtrum KRK powstało dopiero jakoś jak miałam transfer)