Ja też tak mam, jakoś się trzymam a jak mąż na mnie spojrzy to mi się wyć chcę, a jak zaczyna mnie przytulać to mnie już prawdziwy potok. I nie potrafi tego zrozumieć, że chce być sama bo on chce być przy mnie. A ja lubię płakać w samotnościPewnie się przy Nim rozkleisz... Zależy jakie ma podejście... Mój nie bardzo sobie radzi z emocjami... I po paru minutach już mi mówi, no nie płacz, co to da... itd..., więc wolę być sama, przynajmniej mogę płakać do woli...
Bądź dla siebie wyrozumiała, jedz i pij na co masz ochotę...
reklama
Tysiek777
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Maj 2017
- Postów
- 445
Jak zdążą mi zwrócić część kosztów z kasy chorych, to ja w sierpniu mam urlop. A nie ukrywam że urlopy to nasza największa przyjemność, więc staram się tym pocieszać. Bo innych pozytywów życia chwilowo nie widzę.Za mam 3 litry lodów w lodówce , manhatany , pyszne czekolada z orzechami i pistacje z białą czekoladą, moje jedyne pocieszenie. Chciałabym pojechać na wakacje po tym wszystkim ale po 3 ivf to mam tylko debet ;(. Lody muszą załatwić sprawę
Mam nadzieję że za tydzień zacznę znowu normalnie żyć, w sensie psychicznym. Tylko jak? Kurde przecież my nie żyjemy normalnie, żadna z nas tak naprawdę nie żyje normalnie, z tymi wszystkimi procedurami, okresami, zbieraniem pieniędzy na badania i leczenie, patrząc na te wszystkie kobiety w ciąży i z małymi dziećmi. No i się poryczałam.
Pchełka216
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Czerwiec 2020
- Postów
- 2 703
no to i chyba niepłodność musi być pierwotna... bo u mnie jest wtórna.Kryteria są podobne jak w dofinansowaniu in vitro, tylko nie masz tego mieszkaniowego... Tzn. nieukończone 40 lat i AMH > 0.7. Gdzieś też czytałam o refundacji leków do trzech procedur, ale nie wiem czy to obowiązuje...
Gonia0605
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Marzec 2020
- Postów
- 2 258
Może i tak... Mój mąż na pewno cierpi, tylko udaje twardziela... Właściwie to nikt nie może nam pomóc, nieważne jak bardzo byłby empatyczny... Ten ból musi minąć sam... Oczywiście łatwiej jest, jeśli są kolejne zarodki, bo wtedy podchodzisz do kolejnej próby... Gorzej, jeśli trzeba podjąć decyzję co dalej... Jak jest u Ciebie? Dobrze pamiętam, że nie masz zarodków?Mój niby twardy, ale podejrzewam że zaboli go to jeszcze mocniej niż mnie, i ten fakt już mnie w ogóle powala, chyba nikt tak jak on nie zasługuje na to żeby zostać tata. Co do mojego płaczu ma podobne argumenty jak twój, pewnie boli ich to że cierpimy a oni nie bardzo mogą nam pomoc.
Dołączam do puli moja porcje pecha.My chyba z @Tysiek777 Jakiś limit pecha wyczerpałyśmy teraz znowu musi być trochę pozytywów
@fredka84 musi Ci się udać [emoji7]
Gonia0605
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Marzec 2020
- Postów
- 2 258
Niestety nie wiem... Chyba jak do mnie dotarło, że nic nam nie przysługuje, to przestałam słuchać... Myślę, że w Twojej klinice muszą udzielić Ci wszystkich informacji...no to i chyba niepłodność musi być pierwotna... bo u mnie jest wtórna.
Tysiek777
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Maj 2017
- Postów
- 445
Nie mam, a do tego z procedur miałam słabe ilości zarodków, przy pierwszej 4, przy drugiej 2 i teraz też tylko 2Może i tak... Mój mąż na pewno cierpi, tylko udaje twardziela... Właściwie to nikt nie może nam pomóc, nieważne jak bardzo byłby empatyczny... Ten ból musi minąć sam... Oczywiście łatwiej jest, jeśli są kolejne zarodki, bo wtedy podchodzisz do kolejnej próby... Gorzej, jeśli trzeba podjąć decyzję co dalej... Jak jest u Ciebie? Dobrze pamiętam, że nie masz zarodków?
Gonia0605
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Marzec 2020
- Postów
- 2 258
Ja miałam niskie AMH... Przeszłam trzy stymulacje i tylko w jednej mieliśmy 2 zarodki... Dlatego potem zdecydowaliśmy się na komórki dawczyni... z 13 komórek udało nam się uzyskać 7 zarodków... A teraz zostało już tylko 2... Stwierdziliśmy, że nie ma sensu tak bardzo eksploatować organizmu z tak małą szansą na zarodki...Nie mam, a do tego z procedur miałam słabe ilości zarodków, przy pierwszej 4, przy drugiej 2 i teraz też tylko 2
reklama
mary.m
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Sierpień 2019
- Postów
- 1 527
No i już wiadomo czemu mnie brzuch pobolewał, beta spadła do 17. Kazali odstawić leki, nie powinno się w takim przypadku jakiegoś usg zrobić albo coś? Drzemalam jak zadzwonili, także zaspana jestem i chyba do mnie to jeszcze nie dociera. Kiedy mam spodziewać się krwawienia? To będzie okres czy poronienie? Słaby zarodek czy co innego? Wiedziałam jak mi w piątek pielęgniarka od nich gratulowała, że na takie gratulacje to w ciul za szybko. I tak moja piąta ciąża dobiega końca.
O nie tak mi przykro kilka dni po ostawieniu leków przyszedł dość mocny okres, u mnie beta była ponad 300. Niestety nawet ładna beta na początku niczego nie gwarantuje
Podziel się: