- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 252
jedna komórka to zawsze jakaś komórka z jakimś potencjałem. Dopóki są komórki jest szansa. Jednak jest to ogromne obciążenie psychiczne, fizyczne i finansowe. Jeżeli komórka się zapłodniła i jakoś rozwijała jest szansa na dziecko tylko skuteczność „leczenia” spada do może 5%- 10%. Może rozważcie komórkę dawczyni. Problem tkwi w tym, ze z dawczynią komórek pierwsze IVf może się Tez nie udać. W sensie, ze czasem trzeba podejść do procedury więcej niż raz. To ze jest KD zdrowej nie daje gwarancji. Przykro mi bardzo. Pocieszające jest to ze są inne drogi do macierzyństwa :-*Niestety brak dobrych wieści . AMH spadło do 0,3. Lekarz nam pozostawił decyzje czy chcemy podchodzić do procedury. Nie robią nam wielkich nadziei z takim wynikiem. Jestem załamana . Po tylu miesiącach suplementacji , diety itd .. chyba bie mam siły znów na jedna komórkę , która i tak pewnie padnie jak ostatnio i nawet nie dojdzie do transferu. Uciekam dziewczyny na jakiś czas . Trzymajcie się kochane . trzymam kciuki za Was wszystkie . Love