reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dzieki, moze to falszywy alarm i byloby ok, po prostu sie przestraszylam, ten bezowy kolor to tak naprawde delikatnie ale balam sie dlatego dolozylam. moze dawke o 14.30 wezme znowu ta zmniejszona i zobaczymy co bedzie, dolozyc zawsze moge. Mnie nie kazal wynikow z krwi robic ale jesli beda akcje z plamieniem to na pewno zrobie. Ja estrofem jeszcze mam przez 3 tyg brac. A ty bylas na cyklu sztucznym tak?

Tak, na cyklu sztucznym. Dopytaj jeszcze o ten estrofem, bo mi lekarz powiedział że jeśli Bąbelek jest chłopcem to nie można go tak bombardowac estrogenami. Lekarz w klinice też mi mówił że estrofem powinien być odstawiony pomiędzy 8 a 12 tyg.
Progesteron można brać spokojnie dłużej, tylko jak nie ma potrzeby to po co się faszerowac.
 
@anett96 Przykro mi kochana... mam nadzieje, że będzie co wyciągać i że będą te jajka wartościowe i że znajdą supermocne plemniki. Życzę ci tego z całego serducha [emoji110]️[emoji110]️[emoji110]️

Ja nadal podtrzymuję swoją opinię, zarówno o klinice jak i o L.... jest po prostu cha...em
Aż mi się wierzyć nie chce.. ale najwidoczniej mieliśmy szczęście i trafiliśmy na dobre dni pana doktora bo ja odbieram go bardzo pozytywnie. Nawet pożartował, normalnie pogadał, odpowiadał na wszystkie pytania. Hmmm no szok!
 
Ja nie u Lewego ale w Novum i przesylam w zalaczniku co lekarz zlecil mi przed ivf. Wiekszosc zrobilam poza klinika oczywiscie bo duzo taniejZobacz załącznik 904989Zobacz załącznik 904990
Moje kartki wyglądały mniej więcej tak samo! I tez robiliśmy poza klinika! Różnice w cenach przy takiej ilości badań znaczne!! Z drugiej strony dziwne ze i tak zarabiają na nas potężny pieniądz to jeszcze te badania nieprzeciętnie droższe!!
 
czesc Jestem tu nowa. podchodze 1 raz do in vitro. w srode mialam punkcja pobrali 10 jajeczek z czego 5 okazalo Sie ok ale tylko 3 Sie zaplodnily. w Poniedzialek mam transfer. Sie denerwuje, ponoc powinnam zadzwonic do embriologa I zapytac o Moje zarodki ale Sie boje ze zaden Sie nie bedzie nadawal. dodam ze mamy problem ze strony meza ( musial miec biopsje jader aby uzyskac plemniki) I teraz Mam nerwowke czy wogole dojdzie do transferu.
Cześć Asiu... in vitro to długa droga ucząca cierpliwości. Życzę Ci aby poniedziałkowy transfer był sukcesem :-)
 
Kochana wiec dzis przesadzil w druga strone i wyzzlam z depresja jade do tesciow musialam sie wyryczec i dopoero pisze jak do siebie doszlam[emoji5]
No woec mamy tylko 2 jajka...uslyszalam ze przez to ze bylam w innej klinice kiwdys wypsztrykLi mnje z jajek i taki mam efekt. Ze te dwa moga nie urosnac i wtedy sie rozstajemy bo on juz nic nie wymysli bo nie mam jaje. I o ile wczesniej proponowal zdopcje komorki to twraz juz calego zarodka bo wynike meza sa b.zle.nie mogli dafeegmentacji zeobic bo za malo plemnikow... endo tez mowil ze kiepskie. No zadnej nadziei nie dal a wrecz odwrotnie. Jade teraz do moich psinek to mi sie polepszy.
W lazdym badz razie wizyta w poniedzialek zwiekszyl dawke rekovelle i dodal menopur. Aha i na koniec dodal ze to moja ostatnia stymulacja w zyciu i ze nawet jak ciaza bedzie to nie ma co sie podniecac bo ppronienia 2 juz byly wiec mamy naaaarszo trudno. Noz k u r w a
No i super, on tak gada a jak się uda to całować pana boga po piętach. Trudno taki jest, mnie też dołował a na kolejnej wizycie wychwalał moją płodność. Miałam to w dupie i tak laboratoriiu to 80 proc sukcesu. Anetko będzie co ma być ale poki są jajka to trzeba mieć nadzieję. I pamiętaj że przed tobą jeszcze inne rozwiązania. Trzymaj się
 
reklama
Accofil domacicznie może ewentualnie namieszać jeśli podchodziłabyś na cyklu naturalnym - czasem zaburza owulację lub wręcz może ją uniemożliwić. Na sztucznym nie powinien mieć negatywnego wpływu - wręcz odwrotnie. Mi gin w poprzedniej klinice mówił, że podany domacicznie robi tam "porządek". Poza tym w przeciwieństwie do podania podskórnego nie powoduje skutków ubocznych w postaci wpływu na układ odpornościowy, morfologię krwi, a co za tym idzie na Twoje samopoczucie (wzrost leukocytów i objawy grypopodobne). Po wlewie domacicznym czułam się całkiem normalnie, a po zastrzyku miałam stan podgorączkowy, bolała mnie głowa i miałam uczucie rozbicia - jak przy przeziębieniu (oczywiście to było po pierwszym zastrzyku, po drugim już było lepiej, po kolejnych kiedy organizm się przyzwyczaił już było całkiem ok). Są lekarze, którzy cały pierwszy trymestr ciąży prowadzą na zastrzykach z accofilu (trzeba wtedy co najmniej raz w tygodniu kontrolować morfologię - leukocyty nie powinny przekroczyć 30tys). Ja miałam 3 podejścia na wlewach domacicznych + potem zastrzyki i nie było problemów z endo i implantacją (za trzecim razem beta nie drgnęła, ale mieliśmy blastkę z 6tej doby, więc tu nie wiadomo, co nie zagrało, czy to np zarodek nie dał rady). Myślę, że jeśli w kirach jest coś nie tak, to accofil na bank niczego nie zaburzy, a może tylko pomóc.
Każdy lekarz ma swoje zdanie. Napisałam Paśnikowi co mój lekarz na to i stanęło na zastrzykach. Gdyby człowiek miał ogromną wiedzę to by sam zdecydował. W necie są różne opinie i można zgłupieć a mi zależy by się w końcu udało. Zobaczymy jak będzie tym razem.
 
Do góry