reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Nie zawsze tak jest. Mi Pasikonik zalecił 5mg, a po pozytywnej becie zwiększyć do 10mg. Schodzić po skończonym 12tc.
@Szczescie1986 a Ty nie kombinuje bo przekombinujesz. Masz dokładne zalecenia od Paśnika, stosuj się do nich. Nie jeździsz przecież po to do specjalisty, żeby podważać jego zalecenia.
5 mg to mini dawka wiec pewno jak zwiekszasz do 10 mg to dalej nie ma wielkiej roznicy.ja mialam z tego schodzic od 6 tyg , czyli od namacalnego pulsu.co lekarz to 2 nowe opinie;)
 
reklama
Hej wszystkim dziewczynom ! Chciałam Wam przedstawić moją historię z planowaniem ciąży , in vitro , z walką z myślami a zapowiadało się kolorowo , czas jednak pokazał , że kolory znikały ....

Zapowiadało się idealne planowanie ciąży : Rok 2016
- 1 ciąża ( staranie jeden miesiąc ) sobie myślę cud . 1 beta po pozytywnym teście 2307 / był pęcherz.
- Wizyta za 2 tyg / brak echa / beta nie rośnie / puste jajo płodowe / szok / brak słów .
- łyżeczkowanie 11.2016 r .

Staraliśmy się dalej , chodź lekarz proponował badanie męża . Stwierdziliśmy razem , że puste jaja płodowe zdarzają się często , że szybko poszło Nam staranie , że po miesiącu zaszłam w ciąże to teraz teraz się uda . Czar niestety prysł . Co miesiąc negatywne testy , głowa pełna negatywnych myśli , zaczęło się kupowanie testów owulacyjnych bo przecież to na pewno moja wina ....

- 09.2017 - wykryty guz jajnika , torbiel dermoidalna tzw skórzasta . Powstaje z pustych zarodków itp. Usunięta laporoskopowo bez komplikacji .
- 11.2017 dopiero zdecydowaliśmy się o przebadaniu męża bo jednak to wszystko co się działo wskazywało , że to chyba nie jest problem we Mnie . No i niestety 1% dobrej morfologi plemnika 99% plemników uszkodzonych . Zastanawialiśmy się potem , po co tyle czekania ? Tyle zmarnowanego czasu . Prawie 2 lata .
- Padło słowo in vitro !
Historia z in vitro Gyncentrum Katowice : Rok 2018

- 1 procedura ( krótki protokół z antagonistą ) 13jajeczek po punkcji,5dojrzałych,2podane w 3dobie . Próba nie udana . Beta 1,2 .
- Zostały 3 zarodki , do 5 doby przeżył tylko 1 ( przy słabym nasieniu lepiej czekać do 5 doby , nie wprowadzać po 3 dobie bo są niepewna ) wiem , z mojego doświadczenia .
- 1 próba z mrożonej 5dniowej blastoctsty criotransfer :
1 beta 10dpt 20,12
2 beta 12dpt 27,86
3 beta 13dpt 43,47
4 beta 19dpt 317,8
W tym momencie muszę zakończyć na razie mój wątek ponieważ musze zrobić kolejną betę w poniedziałek 03.09.2018 a na wizytę przyjść we wtorek 04.09.2018 . Sama nie wiem co mam o tym myśleć . Beta rośnie więc muszę zażywać leki dalej ..... Jedyna myśl która Mi sie teraz nasuwa to nie czekajcie z badaniami , czas tak szybko płynie ......
Kochana wiesz ze trzymam kciuki i mowie Ci ze bedzie z tego różowa pupcia [emoji110] [emoji8] [emoji173]
 
Bo lekarz powiedział ,że jak na 33 dc beta 22 jest za niska skoro wyliczył mi owu na 17 dc.
Żyłam nadzieja ze może owu mi sie przesunęło od metforminy a tu się okazuje ze raczej się skraca.
Lekarz szybko postawił mnie do pionu.
Cholera, moze sie walnal w obliczeniach, w gaciach ci nie siedzial.sorry;), a kiedy powinnas dostac okres?
 
Ja dzis odebralam wyniki powtorzonego immunofenotypu bo Wujo zlecil.
Komorki nk mam 8% (ale byl to cykl na 100% bez owulacji)
Mimo tego wujo troche zmienil zalecenia i zamiast 10mg Encortonu od 10dc mam brac 10mg rano i 5mg w poludniw i to juz od 2dc.
 
Dziewczyny jestem w ciąży!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok:
Cud!!!!!!W pierwszej naturalnej!!!W zeszłym cyklu nieudane drugie inv.

Tak miał brzmieć wczorajszy post ale czekałam z wiadomością na wizytę u lekarza dziś rano.
Wczoraj 33 dc Beta 22.
w 21dc progesteron 6 i myślałam,ze jak niski to ovu nie było a tu ciąża!
Cykle z reguły miałam ok 30 dni więc te 32 luz,ale w 33 mówię zrobię betę bo przecież wizyta u Lewego 17 września więc spieszy mi się badania i abym była w drugiej połowie cyklu.
Radość przeogromna wczoraj co tu gadać dawno nie odczułam takiego przypływu euforii!!
Dwie procedury inv w tym roku i bach naturalna ciąża???Niemożliwe!!
No ale wracając do wizyty u lekarza-sceptycznie podszedł do wyników-beta za niska bo wyliczył ze owu miałam prawdopodobnie 17 dc.Jedynie endometrium 16.Widoczne ciało żółte ale pęcherzyka ciążowego brak. Przepisał neoparin 0,6 ,dupka 3x1, progesterone basis 2x2 i jutro rano beta i pozostałe badania.
To pierwszy cykl w którym biorę metforminę i kilka nowych witamin,do tego aku i masaż stóp.
Czy jest szansa,że metformina przesunęła mi cykl?
Dziewczyna któraś z Was bierze Siofor-miałyście taką sytuacje??

Bez względu na jutrzejszy wynik uważam,że Wasze forum przynosi szczęście!!!!


Gratulacje!!! Cudowne wieści! Jak czytam wasze posty, to też zaczynam wierzyć, że to forum przynosi szczęście. I to dużo szczęścia! Dlatego tym bardziej cieszę się, że tu trafiłam.

Metformina to trochę magiczny lek i może nie tylko przesuwać cykle i owu, ale nawet ją przywracać, gdy nie występuje naturalnie. Jest to lek pierwszego rzutu w cyklach bezowulacyjnych, przy io i pcos. Pół roku terapii. Dopiero w przypadku braku przywrócenia owu lub braku ciąży zaleca się clo, potem letrozol (choc najnowsze wytyczne dla pcos i io to od razu letrozol a nie clo). Meta może przesuwać owu do tyłu, ale do przodu też. Ja bardzo żałuję, że jej nie toleruję w żadnej dawce.
Lekarz zachował realizm wg mnie.
 
Hej wszystkim dziewczynom ! Chciałam Wam przedstawić moją historię z planowaniem ciąży , in vitro , z walką z myślami a zapowiadało się kolorowo , czas jednak pokazał , że kolory znikały ....

Zapowiadało się idealne planowanie ciąży : Rok 2016
- 1 ciąża ( staranie jeden miesiąc ) sobie myślę cud . 1 beta po pozytywnym teście 2307 / był pęcherz.
- Wizyta za 2 tyg / brak echa / beta nie rośnie / puste jajo płodowe / szok / brak słów .
- łyżeczkowanie 11.2016 r .

Staraliśmy się dalej , chodź lekarz proponował badanie męża . Stwierdziliśmy razem , że puste jaja płodowe zdarzają się często , że szybko poszło Nam staranie , że po miesiącu zaszłam w ciąże to teraz teraz się uda . Czar niestety prysł . Co miesiąc negatywne testy , głowa pełna negatywnych myśli , zaczęło się kupowanie testów owulacyjnych bo przecież to na pewno moja wina ....

- 09.2017 - wykryty guz jajnika , torbiel dermoidalna tzw skórzasta . Powstaje z pustych zarodków itp. Usunięta laporoskopowo bez komplikacji .
- 11.2017 dopiero zdecydowaliśmy się o przebadaniu męża bo jednak to wszystko co się działo wskazywało , że to chyba nie jest problem we Mnie . No i niestety 1% dobrej morfologi plemnika 99% plemników uszkodzonych . Zastanawialiśmy się potem , po co tyle czekania ? Tyle zmarnowanego czasu . Prawie 2 lata .
- Padło słowo in vitro !
Historia z in vitro Gyncentrum Katowice : Rok 2018

- 1 procedura ( krótki protokół z antagonistą ) 13jajeczek po punkcji,5dojrzałych,2podane w 3dobie . Próba nie udana . Beta 1,2 .
- Zostały 3 zarodki , do 5 doby przeżył tylko 1 ( przy słabym nasieniu lepiej czekać do 5 doby , nie wprowadzać po 3 dobie bo są niepewna ) wiem , z mojego doświadczenia .
- 1 próba z mrożonej 5dniowej blastoctsty criotransfer :
1 beta 10dpt 20,12
2 beta 12dpt 27,86
3 beta 13dpt 43,47
4 beta 19dpt 317,8
W tym momencie muszę zakończyć na razie mój wątek ponieważ musze zrobić kolejną betę w poniedziałek 03.09.2018 a na wizytę przyjść we wtorek 04.09.2018 . Sama nie wiem co mam o tym myśleć . Beta rośnie więc muszę zażywać leki dalej ..... Jedyna myśl która Mi sie teraz nasuwa to nie czekajcie z badaniami , czas tak szybko płynie ......
Witaj, zostań tutaj forum jest przyjazne i pomocne.
Co do bety to coś ślimaczy się choć sa przyrosty. Jak zwykle trzeba czekać co czasem jest najtrudniejsze w tych całych procedurach.
 
hahahah no nie siedział :D
Ciężko powiedzieć kiedy bo patrząc na cykle w tym roku to miałam spokojnie nawet 32 dni i dlatego nie ruszyłam tematu do wczoraj(33dc) bo jak wiadomo nawet przez myśl mi nie przeszło,że naturalnie ciąża będzie miała miejsce.
Wiadomo ,że dla mnie to cud i chciałabym przy nim zostać ale lekarz P. nie owija w bawełnę i wali prosto z mostu zabijając całą nadzieje.
 
reklama
Do góry