reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
O to sporo. Wlasnie mnie w szpitalu Pani zapytała a karta ciazy a ja hmmm ledwo mysli zbierałam. U mnie maks mozna do wizyty serduszkowej. Pewnie przyjmą dalej ale ciazy nie prowadzą.
Ja chcialam.prowadzic ciaze i u siebie i tam ale sie wygadalam i lekarz po przepytaniu mnie czy mam dobrego lekarza, dokladnie bada, ma dobry aparat itp. Itd stwierdzil ze moze bez sensu prowadzic ciaze i tam i tu. Jeslu bylabym z Katowic to nie wyobrazalabym sobie prowadzic ciaze u innego lekarza niz dr Grettki
 
No niestety, mi nawet pół roku przed ukończeniem 35 lat nie pozwolili wszystkich, mimo że nasienie dramat.
Za to laboratorium mają dobre. Musisz to przemyśleć. Ewentualnie jak zależy Ci na zmianie kliniki, dowiedz się gdzie jeszcze słabe nasienie uznają za powód do zapłodnienia wszystkich.
Nam we Wrocławiu w invimedzie zapłodnili wszystkie b
 
Odebrałam dziś wynik bHCG i jest to wynik 0.59, więc znowu przeżywam rozczarowanie.To był mój trzeci transfer i druga procedura. Wszystkie pobrane 12 komórek zapłodnili, wszystkie się rozwijały, podali mi 19.02 dwa zarodki trzydniowe dobrze rokujące. Jak skontaktowałam się z lekarzem kilka dni po transferze, przekazał mi wiadomość, że nic nie udało się zamrozić. Wszystkie zarodki zdegenerowały. Nie mam już chyba nadziei że to się może u mnie udać, że jest sens kolejny raz przystępować od poczatku do całej procedury. Jest mi ciężko się z tym godzić, ale nie chce byc inaczej.
 
Odebrałam dziś wynik bHCG i jest to wynik 0.59, więc znowu przeżywam rozczarowanie.To był mój trzeci transfer i druga procedura. Wszystkie pobrane 12 komórek zapłodnili, wszystkie się rozwijały, podali mi 19.02 dwa zarodki trzydniowe dobrze rokujące. Jak skontaktowałam się z lekarzem kilka dni po transferze, przekazał mi wiadomość, że nic nie udało się zamrozić. Wszystkie zarodki zdegenerowały. Nie mam już chyba nadziei że to się może u mnie udać, że jest sens kolejny raz przystępować od poczatku do całej procedury. Jest mi ciężko się z tym godzić, ale nie chce byc inaczej.

Nie poddawaj sie !, moze daj sobie troszke czasu ;) moze poszukaj przyczyny i lekow by poleprzyc nasienie, komorki nie wiem tak by lepiej sie zaplodnialy. Ja znam osobiscie odobe po 12 ivf nie wiem ile miala procedur stymulacji chyba 5 lub 6 ale nie chce sklamac. I w koncu sie udalo ma juz 5 letniego synka 6 lat sie starali. Ale teraz jest mega szczesliwa. Takze jest ciezko wiemy my wszystkie bo to samo przechodzimy jedne dluzej drugie krocej. Ale nie poddawaj sie ;)
 
Ja chcialam.prowadzic ciaze i u siebie i tam ale sie wygadalam i lekarz po przepytaniu mnie czy mam dobrego lekarza, dokladnie bada, ma dobry aparat itp. Itd stwierdzil ze moze bez sensu prowadzic ciaze i tam i tu. Jeslu bylabym z Katowic to nie wyobrazalabym sobie prowadzic ciaze u innego lekarza niz dr Grettki
O no wlasnie jeżdżenie bez sensu. Grunt,ze wszystko w porządku!
 
Jest mi przykro że tym razem się nie udało, wiem, że Ciebie to nie pocieszy bo takie rozczarowanie trzeba przeboleć, ale pierwsze co pomyślałam po przeczytaniu Twojego posta to to, że nie masz po co wracać (przepraszam - dość mocno to brzmi...) do obecnej kliniki i może warto zacząć procedurę i leczenie gdzieś indziej od nowa? Dziewczyny tutaj polecają zarówno kliniki jak i konkretnych lekarzy. Może ktoś nowy miałby inne spojrzenie na sytuację? Może zleciłby Tobie/mężowi inne badania?
Obawiam się, że w każdej klinice to samo usłyszę. Mam już 42 lata skończone, nie mam już chyba nadziei. Wiem też, że za późno sie za to wzięlam, za późno zaczęłam starania o dziecko i diagnozowanie się, szukanie przyczyn niepowodzeń. Mój partner ma bardzo dobre nasienie mimo, że skończył już 46 lat, ma też syna z pierwszego małżeństwa, więc problem pewnie po mojej stronie leży.
 
Nie poddawaj sie !, moze daj sobie troszke czasu ;) moze poszukaj przyczyny i lekow by poleprzyc nasienie, komorki nie wiem tak by lepiej sie zaplodnialy. Ja znam osobiscie odobe po 12 ivf nie wiem ile miala procedur stymulacji chyba 5 lub 6 ale nie chce sklamac. I w koncu sie udalo ma juz 5 letniego synka 6 lat sie starali. Ale teraz jest mega szczesliwa. Takze jest ciezko wiemy my wszystkie bo to samo przechodzimy jedne dluzej drugie krocej. Ale nie poddawaj sie ;)
Nie mam już czasu na tyle procedur, skończyłam niedawno 42 lata i mam świadomość, że czas działa na moją niekorzyść. Nasienie partnera jest idealne, on ma już syna z poprzedniego małżeństwa, więc po mojej stronie leży przyczyna.
 
reklama
Do góry