Nie nie.. pierwsza procedurę miałam w Białymstoku szłam długim protokolem .. podano mi 5dniowa blastocyte i dowiedziałam się że żadnych mrozakow nie mam oprócz tego który mi podali no więc czekałam do bety..niestety negatywna .. była rozpacz ale szybko zaczęłam działać- zdecydowałam się na zmianę kliniki i tak trafiłam do fertimedica w Warszawie no i tam krótki protokół ..mi w ogólnie opornie jaja rosną... sa jakies oporne
.. pani doktor powiedziała że jak będą obumieraly to tym razem podajemy w 3 dobie i tak się stało - szybka decyzja transfer 3dniowego zarodka udany! No i też mi z tej procedury nie zostały żadne mrozaki więc jak będę chciała walczyć o rodzeństwo to muszę zacząć 3pelna procedurę