reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Wlasnie o mozliwosci mrozenia nasienia dowiedzialam sie po pierwszej chemii meza, podobno tesciowa z tego zrezygnowala :( podjela decyzje sama podczas rozmowy z owczesnym prowadzacym onkologiem mojego meza. ze mna nikt tego nie konsultowal, bo bylismy jeszcze na etapie zwiazku nieformalnego, mielismy po 20 lat, to bylo dekade temu :| nie bede komentowac co mysle o postawie tesciowej, zeby sie nie denerwowac..
A co do dawcy, to tak, powaznie rozwazamy taka mozliwosc. Chcielibysmy tylko miec przekonanie, ze wykorzystalismy maksimum mozliwosci do posiadania biologicznie naszego wspolnego dziecka :)
Slyszalam bardzo dobre opinie o andrologu - dr Wolskim z Warszawy. Widze, ze jest on ekspertem od meskiej nieplodnosci na forum Nasz Bocian. Napisalam z prosba o interpretacje wynikow i ewentualna porade co dalej robic. Zobaczymy co odpowie. I wtedy bedziemy podejmowac decyzje.
Jestem Wam bardzo wdzieczna za zainteresowanie. Mam swiadomosc, ze jestescie na innym etapie staran niz my :)
Kochana kiedyś przeglądałam internety i trafiłam na b. dobre opinie (na stronie znanylekarz) o dr Leszku Bergier - jest andrologiem w klinice Macierzyństwo w krk, może warto się do niego udać, a przy okazji możesz skonsultować swoje wyniki badań np z dr Szlachcicem - on jest też endokrynologiem (i też mnie prowadzi) trochę specyficzny ale skuteczny :)
 
reklama
Ja jutro na wizytę z transferem mykam....ale, chyba raczej przełożą to na następny cykl. Do południa było ok, a teraz od nowa czuje lekki dyskomfort na dole brzucha.... oby nie hiperka:(
lekki dyskomfort na dole brzucha - a dokładniej wzdęty, napięty brzuch i pokłuwanie w jajnikach mi towarzyszyły przez ok tydzien po punkcji ale nie przekładali transferu :) Powodzenia!! Już dziś zaciskam kciuki!!!
 
Cześć Dziewczyny!
Trafiłam do Was przypadkiem szukając informacji na temat inseminacji i invitro :) dziewczyny z wątku "po inseminacji" poradzily zebym zapytala tutaj. Podobno niektore z Was sa rowniez pacjentkami kliniki w ktorej sie leczymy.
Próbowałam dziś przeczytać wszystkie posty od 2010 z tego wątku ale poległam na 19 str:) dlatego wybaczcie jeśli zadam pytanie, na które już ktoś kiedyś odpowiedział :)
Czy są tu dziewczyny z Krakowa? Dokładnie chodzi mi o opinie na temat kliniki Parens (i dr Janeczko). Czy któraś z Was była jego pacjentką? miała przeprowadzaną przez niego inseminację/invitro? jakie macie opinie? No i na ile skuteczne jest leczenie u Pana Doktora? Być może macie do polecenia jakiegoś innego specjalistę od niepłodności, szczególnie dobrego androloga z południowej Polski?
A co do naszej historii, to o dziecko staramy się krótko, bo tylko pół roku, ale starania zaczęliśmy od badań nasienia i tak jak przypuszczaliśmy mój mąż ma bardzo słabe plemniki (to skutek przebytych kilka lat temu chemioterapii). W lutym zrobiliśmy tylko seminogram (koncentracja 4,8mln, całkowita liczba 15,5mln, ale żywotność tylko 37%, 86% z nich nieruchliwych i tylko 4% prawidłowych). Mąż przeszedł na zdrowe odżywianie plus mocna suplementacja zgodnie z zaleceniami dietetyka. w czerwcu powt badania; seminogram poprawił się: koncentracja 10mln, całkowita ilość 46,6mln, żywotność wciąż za niska-43%, 81% nieruchomych i tylko 2% prawidłowych. Lekarz zlecił nam też badanie HBA (wiązanie do płytki z hialuronianem) wartość 63% i chromatyna 39% (powyzej 30% klasyfikuje się juz jako wysoką niepłodność). Lekarz z kliniki niepłodn. (Dr Janeczko) twierdzi, że z taką chromatyną nie utrzymalibyśmy nawet ciąży poczętej na drodze invitro. W lipcu kazał mężowi zmienić suplementy (na kompleks Extrasperm), a mi zacząć przygotowania do inseminacji, następna wizyta i kolejne badania chromatyny i seminogram we wrześniu. Opisałam Wam to, bo nie za bardzo ufamy lekarzowi prowadzącemu. Z jednej strony twierdzi, że podejdziemy do trzech inseminacji, a później invitro, a z drugiej strony twierdzi, że przy takiej chromatynie płód i tak umrze :(
Czy któraś z Was miała tak słabe wyniki z nasienia? Jeszcze dodam, że ja mam pcos i hiperprolaktynemie :(
Ja sie tan leczylam ale widzac podejscie dr Janeczki zrezygnowalismy. Mozesz sprobowac w Macierzynstwie. W Krakowie dr Drabina zajmuje sie nieplodnoscia-nie wiem czy wspolpracuje czasem z nimi. Ale ja z krakowa przenioslam sie do Katowic. Mimo iz,dalej walcze to nie wrocilabym do Krakowa
 
lekki dyskomfort na dole brzucha - a dokładniej wzdęty, napięty brzuch i pokłuwanie w jajnikach mi towarzyszyły przez ok tydzien po punkcji ale nie przekładali transferu :) Powodzenia!! Już dziś zaciskam kciuki!!!

No oby oby było wszystko ok. Pije tylko wodę na okrągło:) już mam jej dość:) dzięki dżoasia:)
 
Cześć Dziewczyny!
Trafiłam do Was przypadkiem szukając informacji na temat inseminacji i invitro :) dziewczyny z wątku "po inseminacji" poradzily zebym zapytala tutaj. Podobno niektore z Was sa rowniez pacjentkami kliniki w ktorej sie leczymy.
Próbowałam dziś przeczytać wszystkie posty od 2010 z tego wątku ale poległam na 19 str:) dlatego wybaczcie jeśli zadam pytanie, na które już ktoś kiedyś odpowiedział :)
Czy są tu dziewczyny z Krakowa? Dokładnie chodzi mi o opinie na temat kliniki Parens (i dr Janeczko). Czy któraś z Was była jego pacjentką? miała przeprowadzaną przez niego inseminację/invitro? jakie macie opinie? No i na ile skuteczne jest leczenie u Pana Doktora? Być może macie do polecenia jakiegoś innego specjalistę od niepłodności, szczególnie dobrego androloga z południowej Polski?
A co do naszej historii, to o dziecko staramy się krótko, bo tylko pół roku, ale starania zaczęliśmy od badań nasienia i tak jak przypuszczaliśmy mój mąż ma bardzo słabe plemniki (to skutek przebytych kilka lat temu chemioterapii). W lutym zrobiliśmy tylko seminogram (koncentracja 4,8mln, całkowita liczba 15,5mln, ale żywotność tylko 37%, 86% z nich nieruchliwych i tylko 4% prawidłowych). Mąż przeszedł na zdrowe odżywianie plus mocna suplementacja zgodnie z zaleceniami dietetyka. w czerwcu powt badania; seminogram poprawił się: koncentracja 10mln, całkowita ilość 46,6mln, żywotność wciąż za niska-43%, 81% nieruchomych i tylko 2% prawidłowych. Lekarz zlecił nam też badanie HBA (wiązanie do płytki z hialuronianem) wartość 63% i chromatyna 39% (powyzej 30% klasyfikuje się juz jako wysoką niepłodność). Lekarz z kliniki niepłodn. (Dr Janeczko) twierdzi, że z taką chromatyną nie utrzymalibyśmy nawet ciąży poczętej na drodze invitro. W lipcu kazał mężowi zmienić suplementy (na kompleks Extrasperm), a mi zacząć przygotowania do inseminacji, następna wizyta i kolejne badania chromatyny i seminogram we wrześniu. Opisałam Wam to, bo nie za bardzo ufamy lekarzowi prowadzącemu. Z jednej strony twierdzi, że podejdziemy do trzech inseminacji, a później invitro, a z drugiej strony twierdzi, że przy takiej chromatynie płód i tak umrze :(
Czy któraś z Was miała tak słabe wyniki z nasienia? Jeszcze dodam, że ja mam pcos i hiperprolaktynemie :(

Hej,
Ja miałam jedno podejście u Janeczko w maju. Mimo ze zrobił na mnie dobre pierwsze wrażenie, to po fakcie nie mam do niego zbytniego zaufania... po stymulacji dużymi dawkami (menopur 225j) uzyskałam jedynie 3 pecherzyki (a amh mam 4). Mam wrażenie ze to wszystko było zrobione na odwal... punkcja bez problemów, to fajnie. Klinika przyjemna, owszem. Zapłodnily się 2 jajka, ale zarodków nie uzyskaliśmy. Na pytanie dlaczego - uzyskaliśmy jedynie odpowiedz "czasem tak się zdarza"... noż ku..a mac.. więcej dowiedziałam się z forum niż od lekarza...
na kolejne podejście przenieslismy się do nOvum. Nie wiem jak będzie, już nie bardzo ufam lekarzom, ale liczy się efekt. Mam nadzieje ze się uda.

Ja bym również się nie decydowała w waszym przypadku na iui.
 
Kochana kiedyś przeglądałam internety i trafiłam na b. dobre opinie (na stronie znanylekarz) o dr Leszku Bergier - jest andrologiem w klinice Macierzyństwo w krk, może warto się do niego udać, a przy okazji możesz skonsultować swoje wyniki badań np z dr Szlachcicem - on jest też endokrynologiem (i też mnie prowadzi) trochę specyficzny ale skuteczny :)
Dzięki :) zastanawialiśmy się nad przeniesieniem do Macierzyństwa właśnie :) może trzeba iść za głosem intuicji i zmienić lekarza do którego się nie ma zaufania? ;) a co do endo, leczę się u dr Tomasza Berezy w Szpitalu Uniwersyteckim. Z całą odpowiedzialnością mogę go polecić, to człowiek anioł :)
 
Popieram, szkoda czasu i pieniędzy na inseminacje, w mojej opinii.
Moj mąz mial bardzo slabe nasienie. 1 % prawidlowych. Reszty parametrow nie pamietam ale byly beznadziejne. Mielismy kilka inseminacji. Zalezalo mi, lekarz mi powiedzial pozniej ze to byl stracony czas. Mielismy 3 pelne procedury. Udalo sie za 2 gim razem. Mamy syna. Potrzebny 1 dobry plemniczek. Tylko podstawa -dobra klinika z bardzo dobrymi embriologami
 
reklama
Do góry