Danii kciuki za betę;-)żeby była dwucyfrowa bo na 3 to chyba za wcześnie ale kto to wie
Co do suplementów to ja biorę dłuższy czas kwas foliowy 5 mg, wit D3 1000 mg, koenzym Q10 400 mg, DHEA 50 mg, selen, magnez plus wit B6, olej lniany i olej z wiesiołka po 1000 mg a swojemu M daje salfazin, l karnityne 600 mg, koenzym Q10 400 mg, wit D3 1000 mg, kwas foliowy 5 mg i magnez
Co do suplementów to ja biorę dłuższy czas kwas foliowy 5 mg, wit D3 1000 mg, koenzym Q10 400 mg, DHEA 50 mg, selen, magnez plus wit B6, olej lniany i olej z wiesiołka po 1000 mg a swojemu M daje salfazin, l karnityne 600 mg, koenzym Q10 400 mg, wit D3 1000 mg, kwas foliowy 5 mg i magnez
jesteśmy tylko ludzimi....ty przezylas teraz wielka tragedie, to był duzy wstąż wiec @ przyjdzie kiedy hormony i wszstko w glowie się unormuję. Co do reszty cudownych wiadomości, załączam mój optymizm, zajście w ciaze po ivf to tylko 10% sukcesu moim zdaniem patrz ile jest ciąż biochemicznych i mimo ze ja jestem zdrowa to mój mąż nie jest i nie wiadomo jaki ten zarodek jest...no ale ja wierze ze skoro walczy to najlepszy z najlepszych:-)...zaszłaś w ciąże a to już jest bardzo dobry znak...najlepszy z najlepszych, to że lekarze musieli ją przerwać bo dziecinka się pomyliła to też dobry znak, z ciąża nie obumarła sama...wiec głowa do góry, piers do przodu i zbieramy się do kupy bo jest o co walczyc:-) 
lekarze nie potrafia dac mi odpowiedzi dlaczego jest jak jest....mimo ze wyniki wskazuja ze wszystko poza moim lewym jajowodem jest ok. Tak wiec zrobie po nowym roku te wredna trojce i moze znajde odpowiedz dlaczego nie dochodzi do implantacji...a poza tym zapisalismy sie w kolejke do adopcji zarodka, dodatkowo w lutym mamy spotkanie w osrodku adopcyjnym. Wkoncu musi sie udac jak nie tak to tak 
