reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Olusia7982 - ja miałam schreczing w poprzednim cyklu lekarz sam zaproponował mimo że podchodze pierwszy raz do ifv. Trwało to może 3 min raczej nie bolesne ale mało komfortowe czułam że coś tan robi ;)
 
Dziewczyny, Menopuru nie trzyma się w lodówce po rozmieszaniu, tylko przed. Jak już połączy się płyn z proszkiem to w temp.pokojowej. Przynajmniej mi tak do znudzenia mówił doktorek i pielęgniarki wydające leki. Ale np. Gonapeptyl kazali cały czas w lodówce. Co lek to inne zalecenia
 
Dziewczyny - pytanie czy jak brałyście anty to zawsze czekałyście na @ żeby zacząć brać estrofem albo zacząć stymulację?
Jogo - tak bardzo się cieszę, że jest ok) i kciuków nie puszczam...
Lilia - Ty czytasz a ja wiem, że mam bardzo dużo z tych przeciwciał i co ja mam na to poradzić:)?

Co do mojej historii to starania naturalne zaczęłam mając ok 26 lat natomiast nie wychodziło - diagnoza po stronie faceta. Leczenie jego. Dalej nic nie wychodziło więc postanowiłam zrobić laparoskopię diagnstyczną i okazało się, że mam endometriozę. I właśnie wtedy rozpadł się mój związek... Facet niedojrzały był... Szybko znalazłam zamiennik:) ale nie od początku przecież walczy się o dziecię choć my już po ok pół roku zaczęliśmy starania. Doszły kolejne wyniki - leczenie immunologiczne, które do tej pory nie przyniosło skutku, 3 iui i in vitro. Ja przyznam szczerze, że ja odsuwałam in vitro ile mogłam ze względu na moje podejście do wiary katolickiej. Musiałam sama sobie w głowie wszystko poukładać... Co nie zmienia faktu, że już walczę 6 lat a mam 33.
 
Ostatnia edycja:
Witam Was! Chciałam nieśmiało spytać czy mnie przygarniecie??
Już prawie od roku śledzę Wasze zmagania i wiedziałam, że kiedyś będę chciała do Was dołączyć, tylko nie chciałam tego robić zbyt wcześnie, żeby się nie potrzebnie nie nakręcać.
W tym roku kończę 30 lat, po ślubie jestem 3 lata, ale w sumie razem już 6 lat, od początku wiedziałam że możemy mieć problemy z zajściem w ciąże, mój mąż bardzo późno przechodził świnkę z zapaleniem jąder, a potem miał długą kurację hormonalną i to baaardzo obniżyło jego szanse na dziecko. Ja jestem tym szczęśliwym przypadkiem u którego wszystko jest w porządku łącznie z cytologią gr.I. Od 2,5 roku znamy wyniki nasienia mojego męża, najpierw chodził do andrologów i urologów ale po dawce leków wyniki się jedynie pogorszyły, a nie polepszyły i wtedy już wiedzieliśmy, że jedynie in vitro jest dla nas szansą. Mimo wszystko ponad rok na to uciekł. Wiedząc już o tym cierpliwie jeszcze pół roku odczekaliśmy, aż wystartuje projekt rządowy i 3 lipca poszliśmy na kwalifikację, Po 2 tygodniach byliśmy zakwalifikowani bez 2 zdań w Angeliusie w Katowicach, a termin in vitro dostaliśmy na styczeń. Po wczorajszej wizycie, dostałam recepty na leki i od nowego cyklu mam zacząć stymulację. I stąd właśnie mój pierwszy post do Was bo pomimo tego, że naczytałam się już tyle wpisów na forum i w internecie to jak trzymam receptę z lekami w ręku to czuję nieco zagubiona.
To co pomożecie??
 
Dziwczyny menopu przed rozmieszaniem trzyma sie w lodówce a jak juz macie rozmieszany to w ulotce jest napisane że do 21st. czyli można trzymać w lodóce lub nie ja trzymam w lodówce.
 
Bzibziok- witaj :-), razem łatwiej. Każda z nas to wie.

Kinga- bardzo się cieszę z tak pięknego wyniku zapłodnionych komórek. Trzymam kciuki za Twoje zarodki, niech pięknie się dzielą. Daj znać jak zadzwonią z laboratorium.
Jo.M.- faktycznie miałaś bardzo bobry wynik z KD, bardzo mi przykro, że na dalszym etapie się nie powiodło. Trzymam kciuki za dalsze zmagania.
Podsumowując powodzenie przy zapłodnieniu oocytów od Waszych dawczyń, coraz bardziej jestem przekonana o tym, jakiego mieliśmy pecha z naszą dawczynią:-(. Boję się, że znowu może spotkać nas to samo. W kwestii leczenia, los nas niestety nie rozpieszcza.
Hope- co u Ciebie?
 
Bzibziok witaj, w kupie raźniej :-)

Ja menopur trzymałam w lodówce zarówno przed jak i po zmieszaniu, tak mi powiedziano w klinice więc nie wczytywałam się w ulotkę. Zaczęłam go brać przy czwartek i piątej IUI i było to lato, może dlatego :confused: ale w listopadzie przy ivf też trzymałam w lodówce, w mieszkaniu może być więcej niż 21 stopni więc chyba prawidłowo.
 
reklama
No właśnie wiem że w kupie raźniej, a i tak sobie myślę, że Wy doświadczenie ma Cię już w wielu przypadkach duże i chcecie się nim dzielić, a lekarz do którego trafiłam jest tak oschły, że sam od siebie nic nie mówi jak go się za jezyk nie pociągnie. Trochę mnie to odstrasza i zawsze mam stres przed wizytą u niego, nie jest to lekarz pozytywnie nastawiony do pacjenta, aczkolwiek podobno bardzo dobry i skuteczny.
Ale w moim odczuciu on na pacjenta nie patrzy jak na człowieka, tylko jak na kolejny cel w karierze. Jeżeli to ma pomóc i ma się udać to jestem skłonna to wytrzymać:tak: Ale wizyty u niego nie należą do przyjemności, wczoraj miałam najszybsze usg w życiu trwało może 20s nie wiem co w tym czasie zdążył zobaczyć na ekranie ale powiedział że wszystko jest idealnie.

Ja mam przepisany menopur, gonal f i encorton. Będę musiała podzwonić po aptekach i zamówić. Mogę zapytać ile Wy płaciłyście za te leki?
Póki co mam od pierwszego dc brać menopur 75, gonal f 112,5 i już sama myśl robienia zastrzyków sobie samej mnie przeraża, a na męża w tym zakresie liczyć nie mogę, on mdleje jak mu krew pobierają :-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry