reklama
Yplocka - w jednej i drugiej klinice mówią to samo. Że to wina słabych komórek jajowych, że są słabe genetycznie. Bo niektóre już w trakcie zapladniania umierały, te co miały iść do mrożenia, zaczęły degenerować się i z 12 tylko 5 zostało. Generalnie przyczyną nie znana, bo nie mają takiej wiedzy jeszcze, ani jak to naprawić. Zgodnie twierdzą, że to nie wina nasienia.
A u Ciebie co powiedzieli, że tym razem tak wyszło?
A u Ciebie co powiedzieli, że tym razem tak wyszło?
Edenlayn
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2015
- Postów
- 216
Witajcie kochane, dziś widzę pełen emocji dzień. Śledzę Was od rana i naprawdę bardzo mi przykro.. wierzyłam że jednak będzie to magiczny czas, mimo że sama leżę w szpitalu i walczę o każdy dzień moich szkrabow w brzuchu. Tule Was mocno, i każda z nas wie doskonale co czujecie i rozumiemy. Jesteśmy z Wami w tym smutku. A także mimo cierpienia, cieszymy się z innymi dziewczynami. My potrafimy chybajako jedyne pprzeżywaćdwa tak skrajne eemocje.
U mnie też ciągle bez zmian. Narazie bez leków i skurczy więc powinno być dobrze. Ale ciągle się boję. Ten hhorror kiedy straciłam córkę w 26 tygodniu mnie prześladuje zwłaszcza że jest ten sam czas. Jutro mają mi badać szyjke. Ostatnio badali gdy mnie przyjmowali, strasznie się boję jaki będzie wynik. Powiedzieli ze jeśli się nie skrocila wyjdę na święta ale po świętach kontrola, bo jeśli się pogorszy znów mnie położy. Już niestety tak będzie do porodu wizyty co tydzień w szpitalu. W domu kategkryczny zakaz robienia cokolwiek. Tylko toaleta. Powinnam sięccieszyć a nie umiem. Boję się.. Jeszcze tyle tygodni przed nami.
U mnie też ciągle bez zmian. Narazie bez leków i skurczy więc powinno być dobrze. Ale ciągle się boję. Ten hhorror kiedy straciłam córkę w 26 tygodniu mnie prześladuje zwłaszcza że jest ten sam czas. Jutro mają mi badać szyjke. Ostatnio badali gdy mnie przyjmowali, strasznie się boję jaki będzie wynik. Powiedzieli ze jeśli się nie skrocila wyjdę na święta ale po świętach kontrola, bo jeśli się pogorszy znów mnie położy. Już niestety tak będzie do porodu wizyty co tydzień w szpitalu. W domu kategkryczny zakaz robienia cokolwiek. Tylko toaleta. Powinnam sięccieszyć a nie umiem. Boję się.. Jeszcze tyle tygodni przed nami.
24magda09
Fanka BB :)
Kochana bardzo dobrze to ujęłas tu na forum umiemy się wspierać i cieszyć się kolejnymi pozytywnymi testami. Mimo dzisiejszych złych wieści bardzo się cieszę że naszej ANIOŁKOWEJ się udało i teraz za Was kochane trzymamy kciuki oby wszystko dobrze się potoczyło. EDENLAY nie stresuj się kobitko bo dzieciaczki to "czują" jesteś w dobrych rękach i na pewno wszystko dobrze się zakończy . Odpoczywaj i leniuchuj na całego bo za parę miesięcy skończy się to dobre ☺☺☺Witajcie kochane, dziś widzę pełen emocji dzień. Śledzę Was od rana i naprawdę bardzo mi przykro.. wierzyłam że jednak będzie to magiczny czas, mimo że sama leżę w szpitalu i walczę o każdy dzień moich szkrabow w brzuchu. Tule Was mocno, i każda z nawie doskonale co czujecie i rozumiemy. Jesteśmy z Wami w tym smutku. A także mimo cierpienia, cieszymy się z innymi dziewczynami. My potrafimy chybajako jedyne pprzeżywaćdwa tak skrajne eemocje.
U mnie też ciągle bez zmian. Narazie bez leków i skurczy więc powinno być dobrze. Ale ciągle się boję. Ten hhorror kiedy straciłam córkę w 26 tygodniu mnie prześladuje zwłaszcza że jest ten sam czas. Jutro mają mi badać szyjke. Ostatnio badali gdy mnie przyjmowali, strasznie się boję jaki będzie wynik. Powiedzieli ze jeśli się nie skrocila wyjdę na święta ale po świętach kontrola, bo jeśli się pogorszy znów mnie położy. Już niestety tak będzie do porodu wizyty co tydzień w szpitalu. W domu kategkryczny zakaz robienia cokolwiek. Tylko toaleta. Powinnam sięccieszyć a nie umiem. Boję się.. Jeszcze tyle tygodni przed nami.
najki
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2015
- Postów
- 1 233
Co za złe wieści..
STRASZNIE mi przykro dziewczyny. Tulę Was..
yplocka i Tobie kibicowałam ze wszystkich sił..ehh
aniolkowamama chociaz Ty Kochana. Gratuluje! I kciuki za bete.
Ja do dziś byłam optymistycznie nastawiona ale teraz jakoś mniej .. i pobolewaja mnie jajniki, raz lewy, raz prawy + dodatkowe syfy na twarzy.. Odrazu mam złe myśli..
STRASZNIE mi przykro dziewczyny. Tulę Was..
yplocka i Tobie kibicowałam ze wszystkich sił..ehh
aniolkowamama chociaz Ty Kochana. Gratuluje! I kciuki za bete.
Ja do dziś byłam optymistycznie nastawiona ale teraz jakoś mniej .. i pobolewaja mnie jajniki, raz lewy, raz prawy + dodatkowe syfy na twarzy.. Odrazu mam złe myśli..
MagdaM33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2013
- Postów
- 3 958
aniołkowa.mama jaka wspaniała wiadomość, z tego co poczytałam oświetliłaś dzisiejszy dzień. tak bardzo cieszę sie z Tobą
onadlaniego30, 24magda09 bardzo mi przykro wiem, że nic Was teraz nie pocieszy, ale wiem też że stzrepniecie z siebie te okropne chwile i osiągniecie upragniony cel.
niektórym ludziom ma się chęć przybić piątkę... w ryj... krzesłem...
annemarie to &&& za piękne zapłodnienie i podział
yplocka1 bardzo współczuję, kiedy ja to usłyszałam pierwszy raz nie mogłam uwierzyć że jest taka możliwość. trzymaj się dzielnie
Edenlayn, kibicuję ci z całego serca.
zgadzam się, że powinny być przyciski szybko wyrażające nasze emocje
onadlaniego30, 24magda09 bardzo mi przykro wiem, że nic Was teraz nie pocieszy, ale wiem też że stzrepniecie z siebie te okropne chwile i osiągniecie upragniony cel.
[...]
W końcu zapytała się wprost "kiedy zaczniecie coś działać"... a ja jesteśmy po 2 ivf. To gębe rozdziawiła i "oooo, az tak";/ I OCZYWIŚCIE wg niej :
- za bardzo chcemy
- jej koleżanka z drugim nie mogła zajść, ale się udało w końcu jak odpuściła
- trzeba więcej luzu
- narazie cieszcie się, że nie macie tych małych potworków
- bo ja nawet płytek nie mogłam wybrać z nimi do domu
- ja mam dwie koleżanki po ivf i mają dzieci, za 1 razem się udało
Pozostałe 2 godz. upłynęło na chwaleniu się jej dziećmi i jednoczesnemu płakaniu jak to jej ciężko z dwójką dzieci, że nie ma siły funkcjoować. Kur** :O
Całą noc przeryczałam, tak mi ta wizyta na baniak siadła :O
niektórym ludziom ma się chęć przybić piątkę... w ryj... krzesłem...
annemarie to &&& za piękne zapłodnienie i podział
yplocka1 bardzo współczuję, kiedy ja to usłyszałam pierwszy raz nie mogłam uwierzyć że jest taka możliwość. trzymaj się dzielnie
Edenlayn, kibicuję ci z całego serca.
zgadzam się, że powinny być przyciski szybko wyrażające nasze emocje
MagdaM33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2013
- Postów
- 3 958
Ja do dziś byłam optymistycznie nastawiona ale teraz jakoś mniej .. i pobolewaja mnie jajniki, raz lewy, raz prawy + dodatkowe syfy na twarzy.. Odrazu mam złe myśli..
najki wiem o czym mówisz. brzuch mnie pobolewa @ i ciągle się w nocy budziłam i liczyłam że zgodnie z cyklem miesięcznym powinnam dziś mieć. co chwilę w dół zaglądam, chyba garba dostanę.
kupiłam dziś test. jutro zrobię... przecież co ma być to będzie... zrobiliśmy wszystko co mogliśmy
24magda09
Fanka BB :)
Masz racje Madziu zrobiliśmy wszystko co moglyśmy. Chodzę sobie i poplakuje co rusz ale jakoś się trzymam pójdę jeszcze w środę albo w czw.powtórzyć dla własnego spokoju. Mam już jednego swojego upragnionego bobaska, chciałam jeszcze raz to wszystko przeżyć można by powiedzieć "od nowa" ale najwidoczniej tak miało być. Mój M.pewnie jak wróci z pracy będzie krzyczał że poszłam już dziś na betę. Ach kochane ciężki ten dzień.
24magda09
Fanka BB :)
Najki kochana spokojnie nie trać chociaż ty nadzieji ☺☺☺my nadal wierzymy w ciebie i twojego silnego kropka☺☺☺ mi dziś to wyjątkowo "tam" na dole dokucza,nawet już pachwiny mnie bolą,w sercu mam nadal mała iskierke nadzieji że ten mój piękny zarodek wije sobie kącik dopiero teraz. No cóż optymistka ze mnie☺
reklama
Podziel się: