reklama
Kochana. Triest jest we Włoszech północno - wschodnich. O Triescie w Polsce nie słyszałam. Tak, znam Ferrarę
A Triest (napisałaś po polsku Trieście więc pomyślałam, że jakieś małe miasteczko w Pl) to teraz się rozumiemy
DorotaMie i Silvia84-jestescie genialne obie...:-):-)
:-)
wystarczy wejsc na forum i robi sie weselej![]()
Trochę śmiechu przyda się od czasu do czasu wśród tych naszych trudnych przejść hehehe....
Bo nie ufam włoskim lekarzom. Byliśmy we włoskim szpitalu i mieliśmy rozpocząć procedurę, ale mieliśmy wrażenie że w Polsce to wygląda jakoś porządniej. Poza tym w Italii długie oczekiwanie a my już nie mieliśmy czasu na ceregiele.
Trochę śmiechu przyda się od czasu do czasu wśród tych naszych trudnych przejść hehehe....![]()
Dobra dosyć tego dobrego spadam se zastrzyk piknąć
- Dołączył(a)
- 18 Październik 2015
- Postów
- 7
Ja u J. SzamatowiczaJestem pacjentką dr J. Domitrza, a ty ??
Bo nie ufam włoskim lekarzom. Byliśmy we włoskim szpitalu i mieliśmy rozpocząć procedurę, ale mieliśmy wrażenie że w Polsce to wygląda jakoś porządniej. Poza tym w Italii długie oczekiwanie a my już nie mieliśmy czasu na ceregiele.
A ja jestem zadowolona i z tego co widzę wszystko jest to samo. Robią masę badań przed podejściem w tym badania genetyczne bez których nie ma szans na rozpoczęcie. Także ja póki co nie narzekam aczkolwiek nie wiem co będzie dalej.....
A ja jestem zadowolona i z tego co widzę wszystko jest to samo. Robią masę badań przed podejściem w tym badania genetyczne bez których nie ma szans na rozpoczęcie. Także ja póki co nie narzekam aczkolwiek nie wiem co będzie dalej.....
Kochana. I to najważniejsze! Życzę, żeby się udało. Tak, owszem, pod względem liczby badań przed in vitro Włosi są bardzo solidni. Ale już w przypadku kd tak dobrze nie ma. Przydzielają ci dawczynię i nie wiesz o niej kompletnie nic. Takie przepisy. No a u mnie o kd właśnie się wszystko oparło. I z podwójnym sukcesem
reklama
Monia, to nowy program z PEG i wyjdzie o co chodzi.Kochana masz jakes 500.ooo komorek,napewno jest pare dobrych, A co do ukladania w glowie...hmmm to kazda z nas ma jakiegos bzika i u kazdej szuka sie tej jedynej .Najwazniejsze zeby twoja glowka sie nie poddawala,a robili Ci genetyke??
Łoh, aż tyle?
Eh... no może jakoś to będzie.. musi..
Nie, genetyki nie miałam robionej.
Emi, to jednak nie Stefcia?
Mąż chce mnie zabrać na Święta w ciepłe kraje. Ale ja się boję terrorystów ;(
Ostatnia edycja:
Podziel się: