reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

asia1103- proszę &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
słońce nie rob sikanca za wczesnie moim zdaniem nie potrzebny stres moim zdaniem

Asiiek- nie wiem możliwe:-D, najważniejsze żeby rozwijały/ rozwijało sie prawidłowo, moj ginek zasugerował bliżniaki po tej betce, zobaczymy ;-)
trzymajcie kciuki proszę :-)

iniiia- a z objawami to różnie raz sa raz nie ma :-), troche brzucho czasem zanyje, zakłuje, cycki mam chyba twardsze, zemdliło mnie ze dwa razy ale tak dziwnie czułam sie jakbym własnie wysiadła z samochodu po kreceniu sie po rondzie ;-), jakis tam zawrót głowy, jakiś takim bardzo konkretnych jak objecia z kibelem to nie ma.
A po transferze to do 4dpt miałam sutki takie wrazliwe potem przeszło i własnie tego 4dpt to mnie solidnie brzucho nyło, i wlasnie co jakis czas ten brzuszek mnie nył.
Dziś rano na przykład to wstałam siusiu wziłema tabletki i dalej spac a brzuszek sie odezwał pomasowałam powiedziałam, ze mamusia chce jeszcze pospac i przestał ;-).

A powiedźcie dziewczynki jakie wy leki berzecie?
Buziaki :happy:
 
reklama
iniiiia- a z tycm schizowaniem to chyba normalne ja tez schizuje, przed jedna beta stresss, przed druga też stresss, starczy nawet moje giny( jeden z kliniki, drugi "moj") powiedziały, ze starczy wiec starczy. Tez cały czas myśle zeby było dobrze i sie wsłu****e w ciało a raczej niepotrzebnie bo trzeba sie odpreżyc tylko latwiej powiedziec niż zrobic :-D:-D:-D buziolki krejzolki ;-)
 
sylvii dzieki kochana za wiruski mam nadzieję że się zaraziłam. Jak ja bym chciała juz tak się cieszyć jak Ty !!! Zazdroszczę Ci ale pozytywnie i z całego serca życzę Ci samych cudownych dni w tym cudownym stanie.
 
kurcze dziewczyny nie wiem czy dobrze podałam sobie Gonal...bo tak mam takie w duzej strzykawce gdzie jest kilka dawek..dzisiaj miałam zrobic 150 jednostek czy czegos tam i tak mi sie wydaje ze bardzo malutko tego było...jak robie gonapeptyl to tego jest cała strzykawka..i teraz nie wiem czy dobrze zroiłam ale w sumie inaczej nie mogłam...ehh ciagle jakies stresy:sorry:
 
Jak tam dziewczyny wasze schizy? jak się czujecie? ja ostatnie 2 dni bóle @podobne, ale teraz coś minęły.
Boli-zle, nie boli-dramat. Niech nastanie dzień testowania bo naprawdę zgłupieć można...
 
kurcze dziewczyny nie wiem czy dobrze podałam sobie Gonal...bo tak mam takie w duzej strzykawce gdzie jest kilka dawek..dzisiaj miałam zrobic 150 jednostek czy czegos tam i tak mi sie wydaje ze bardzo malutko tego było...jak robie gonapeptyl to tego jest cała strzykawka..i teraz nie wiem czy dobrze zroiłam ale w sumie inaczej nie mogłam...ehh ciagle jakies stresy:sorry:

Gonal-o ile pamiętam te strzykawkę- ma ustawioną w klinice dawkę, więc raczej więcej nie można sobie podać- spokojnie (wiem wiem, łatwo mówić). Ja tak panikowałam z tymi zastrzykami że cały krótki protokół chodziłam co rano do kliniki na podanie. Ale jak się po transferze okazało że zastrzyków ciąg dalszy, poddałam się i z płaczem podawałam sobie sama. Dzielne jesteście dziewczyny że sobie od razu same radzicie, podziwiam.
 
No ja od poczatku robie sobie sama...no tak własnie mysle, ze chyba zle tego nie mozna sobie podac...wiesz jak ja miałabym jezdzic do kliniki to to by była najwieksza głupota bo mam jakies 40 km a w moim miescie jak by mi robili takie zastrzyki to zaraz cale miasto by gadało ze robimy ivf a tego nie chcialam...wiec jak rozmawiałam z ginem to odrazu pytałam czy sama bede mogła je sobie robic
 
reklama
asiia - a dał ci ktoś klapa ostatnio?! nie panikuj jest za wcześnie na wnioski !!!! ilu dniowe miałaś podane ?świeżaki?
 
Do góry