reklama
OlaSzy gratuluję bardzo bardzo!!! :-) no i trochę zazdroszczę...
u mnie dziś beta 10...12dpt...maluch coś tam walczył, ale jak widać bezskutecznie. Czekam na tel z Invicty...to już drugi raz z rzędu taki przypadek, coś zaskakuje, ale beta dochodzi do 10 i po wszystkim. Nic, odstawiam leki, nie mam na co czekać
Zastanawiam się czy nie zrobić badań gen zarodków bo chyba tu jest pies pogrzebany, chociaż w zeszłym roku było zdrowe dziecko, a straciłam je nie z powodu wad, tylko zakażenia wewnątrzmacicznego...
Dziewczyny czy ja do crio mogę od razu podchodzić??? Chciałabym od razu...
Hess...ja nic nie dostałam. Jutrzejsze spotkanie dla mnie ok, ale ja bym najwcześniej mogła być po 18. Przynajmniej do 17.30 muszę być w pracy.
u mnie dziś beta 10...12dpt...maluch coś tam walczył, ale jak widać bezskutecznie. Czekam na tel z Invicty...to już drugi raz z rzędu taki przypadek, coś zaskakuje, ale beta dochodzi do 10 i po wszystkim. Nic, odstawiam leki, nie mam na co czekać
Zastanawiam się czy nie zrobić badań gen zarodków bo chyba tu jest pies pogrzebany, chociaż w zeszłym roku było zdrowe dziecko, a straciłam je nie z powodu wad, tylko zakażenia wewnątrzmacicznego...
Dziewczyny czy ja do crio mogę od razu podchodzić??? Chciałabym od razu...
Hess...ja nic nie dostałam. Jutrzejsze spotkanie dla mnie ok, ale ja bym najwcześniej mogła być po 18. Przynajmniej do 17.30 muszę być w pracy.
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 256
uda się przykro mi:-( z tego co widzę masz blastki jeszcze zamrożone? ja osobiście jestem za hodowla do 5 doby u mnie wszystkie 3 zarodki w 3 dobie były 8B ale tylko jeden doszedł do blastki, reszta to morule. Zatem ja mysle ze następnym razem się uda:-)
kate_p7 dzięki za pocieszenie! tak mam dwie blastki zamrżone 3bb i 3bc. Bardzo liczę na tą "bb". Tamta ciąża był właśnie z mrozaków, a ze świeżych trzy razy nic więc może rzeczywiście z tych mrozaczków też się uda (chociaż są średniej jakości...).
Mam tylko dylemat czy brać jednego czy dwa...kuszą dwa bo są większe szanse, ale po moich doświadczeniach z poprzedniej ciąży jestem przerażona i boję się, że historia może się powtórzyć...mam teraz o czym myśleć.
Mam tylko dylemat czy brać jednego czy dwa...kuszą dwa bo są większe szanse, ale po moich doświadczeniach z poprzedniej ciąży jestem przerażona i boję się, że historia może się powtórzyć...mam teraz o czym myśleć.
sykatynka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2014
- Postów
- 1 899
Udasie przykro mi... A jakie były doświadczenia z poprzednią ciążą? Coś mi dzwoni, ale nie wiem, w którym kościele i nie wiem, czy dobrze pamiętam.... dobrze kojarzę, że jedno serduszko przestało bić, ale lekarze nic nie zrobili i wskutek tego straciłaś też drugiego maluszka?
Ja właśnie też chce dwa mrozaczki, ale troszkę się boję....
Hess - ja będę wiedziała dzisiaj do końca dnia... mam wielką ochotę, ale jako że od czwartku chcę poleżeć kilka dni, to muszę ogarnąć się ze wszystkimi zleceniami, jakie mam na te dni do jutra i po prostu nie wiem, czy się wyrobię.... już i tak część pooddawałam innym tłumaczom, ale trochę mi zostało...
Ja właśnie też chce dwa mrozaczki, ale troszkę się boję....
Hess - ja będę wiedziała dzisiaj do końca dnia... mam wielką ochotę, ale jako że od czwartku chcę poleżeć kilka dni, to muszę ogarnąć się ze wszystkimi zleceniami, jakie mam na te dni do jutra i po prostu nie wiem, czy się wyrobię.... już i tak część pooddawałam innym tłumaczom, ale trochę mi zostało...
calineczkaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2014
- Postów
- 1 668
Uda się, Twoje blastki wcale nie są takie złe!
Sama jestem w ciąży z blastki 4 BB, i o dziwo, lekarz mówił, że nawet te z BB lepiej się przyjmują niż AA.
Sama jestem w ciąży z blastki 4 BB, i o dziwo, lekarz mówił, że nawet te z BB lepiej się przyjmują niż AA.
sykatynka - w 8 tyg jednen zarodek obumarl (to sie dosc czesto zdarza przy blizniakach), mial sie wchlonac jak to z reguly bywa (najczesciej w polowie ciazy), ale zamiast tego zaczal gnic stad to zakazenie wewnatrzmaciczne. Byc moze ciaza byla do uratowania, ale beztroskie i rutynowe podejscie lekarzy przekreslily szanse. Przez miesiac chodzilam z rzekoma infekcja...w szpitalu wyladowalam po kilku dniach boli porodowych, po urodzeniu tego martwego zarodka, z silnym krwawieniem i crp ponad 100 (podejrzewali juz u mnie sepse). Dzidzius walczyl jeszcze dwa tyg, ale nie dali rady zatrzymac mi boli porodowych przez ten czas wiec w koncu odeszly mi wody...masakra...nikomu nie zycze. Natomiast z moim przypadkiem zaden z lekarzy nie spotkal sie w praktyce i powiedziano mi, ze to jakis mega pech, ze takie sytuacje w 99,9% przypadkow sie nie zdarzaja. Dlatego nie denerwuj sie, to sie wlasciwie wcale nie zdarza, ale warto miec to na uwadze i jesli nie daj boze jeden obumrze to sprawdzac co jakis czas np crp i zwracac uwage na kazdy drobiazg (i mnie np byly zielonkawe uplawy, nikt nie zrobil nawet wymazu czy posiewui uznano to po prostu za zwykla infekce)
Calineczka, Ola...w takim razie z moim bb tez musi sie udac!!! Szczesliwe bb
Calineczka, Ola...w takim razie z moim bb tez musi sie udac!!! Szczesliwe bb
reklama
dariaa16
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2015
- Postów
- 466
Hej dziewczyny ja niestety w środę nie mogę się spotkać, mam Daleko do WawY A i w pracy już będę... W piątki mogę bo jeżdżę na uczelnie... ale miłego spotkania, umnie dziś 5dpt czuje się dobrze, tylko w niedzielę W kościele poczułam się słabo musiałam wyjść i usiąść i wczoraj kłucie takie w jajnikach kilku sekundowe, poza tym biorę utrogwstan estrofem cleaxane femibion magnez nospe...
Podziel się: