szkrabek dzieci nie są okrutne, jeśli rodzice tacy nie są. Ja jestem pośrednio związana z tematem adopcji, bo w skład mojej rodziny powiększonej wchodzi adoptowane dziecko. Dla mojego szkraba będzie to rodzeństwo, nie chciałabym żeby kiedykolwiek więzi tych dzieciaków zosały podzielone przeze mnie, ale moja sytuacja jest inna. Śmieje się do M że jedno adoptowane, drugie z in vitro, oba wyczekane, więc jest 1:1
Co do adopcji bo ostatnio na czasie jestem, też są różne sytuacje i ciężko mówić o życiu dziecku które nawet tej definicji nie zrozumie, ale czasem się udaje
Co do syna myślę, ze masz w domu "nadwrażliwca" czytaj artystę a czy to humanista czy umysł ścisły się okażę. Nadwrażliwce to cudowne twory czują więcej, przez to rozumieją więcej, ale przez wysoki poziom empatii mają przesrane w życiu
Z tego co opowiadasz syn chyba stawia Cię w takich sytuacjach, tzn. zadaje pytania na które nie jesteś w stanie jasno odpowiedzieć biorąc pod uwagę wiek, jego sposób postrzegania świata jest zbyt wąski jeszcze. Jednak to że zadaje takie pytania to świadczy o wysokiej inteligencji więc szykuj się na coraz lepsze
Hess no humor mi dopisywał wczoraj
a z tą Kleopatrą to nie zly pomysł, się szykuj zatem królowo
jak się czujesz dzisiaj? Co do alko to ja dopiero po becie 6dpt se walne, bo już mam plan wszystko zostawiam po nieudanym transferze. Będzie alko, słodycze sprzątanie a teraz luzzzik w ramiączkach, nie robię nic
Jakoś na mnie mocniej działają te zastrzyki niż za pierwszym razem. Już brzuch mam jak balon a to dopiero drugi....powaliło się coś tej przysadce
lokator pierwszy wynik mieszczący się w normach, a drugi leukocyty już świadczyły stanie zapalnym, wiec raczej nie ma co się dziwic że się pogorszyło.
W czasie preparatyki bakterie są wywalane z nasienia bo mają ponad mikron a plemniki dużo mniej (tak mi się wydaję), więc zarodeczki są piękne, do tego pożywki pewnie są z antybiotykami, ale potem implantacja jest do d... bo jest stan zapalny tzn. że prostaglandyny krążą sluzówka rozpulchniona a to nie jest środowisko sprzyjające zarodkowi, do tego pewnie zmiana pH.
Agulla84 jeśli plamienia były tylko po punkcji a do transferu ustały, to może masz problemy z krzepliwością, albo coś brałaś na obniżenie, czasem nie zdajemy sobie sprawy ze tak jest np. wit. E rozrzedza krew. Jeśli po punkcji nadal tak było, to jakieś problemy hormonalne, krwiaczek po punkcji, zadrapanie przy transferze. Wszystkie teorie oprócz krwiaczka mogą wpłynąć na implantacje, moim zdaniem.
dariaa16 dostaniesz kartkę z zaleceniami po transferze. Ja mogę powiedzieć tyle:
2-3 dni spokoju na implantacje,
nie kąpać się jedynie prysznic,
białko a niżeli węglowodany,
Mg/B6/E
ananas, olej lniany