reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Ladygodiva, to że Ty masz takie odczucia, to dobrze, ale jak widać nie każdego spotkała taka przyjemność.
Każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii, i nie sugeruj, że Twoja jest jedyną prawdą.
 
reklama
no tak ale pewnie cichaczem czyta nas setki dziewczyn ktore wyrabiaja sobie opinie.

ja o nich zlego slowa nie powiem. i nie nalezy sie wypowiadac bazujac na ilosci przeczytanych opinii na forum, ze negatywne sa. kazdy powinien oceniac bazujac na wlasnym doswiadczeniu.
 
Migotka, trzymam kciuki za Twoje bliźniaki i za 9 szczęśliwych miesięcy niech w domu rozbrzmiewa się "stukot czterech małych stópek " :-)

Lilia, za pozytywną betę, niech będzie wypasiona jak pączek w tłusty czwartek :tak:
 
Ladygodiva, no tak, ale opiniami innych też się sugerujemy, i nawet nie musimy przeżyć tego na własnej skórze, a że większość z nich jest negatywna, to sorry. Oceniamy bazując na własnym doświadczeniu, ale możemy się sugować podpowiedziami innych. Od tego są fora, pomagamy sobie wzajemnie, wymieniamy doświadczenia, opinie. A że większość z nich, jak podsumowała Genna była nieprzychylnych, to nie wiem o co biega.
Skuńczmy ten temat, bo My-przyszłe mamuśki nie możemy się stresować i napinać:-)Trza rozluźnić poślady:happy:
 
lilka-1986 mialam robiona cytomegalie ale nie przed transferami... przed 1 in vitro i bylo dobre... mialam IgM - 0,08 a norma 0,85 a IgG 0,8 a norma 6,0 i pod kazdym pisze ujemny..;-)

Quinnie , kwiatuszek samych dobrych wieści na wizytach
gny8CYYIRoIirlxM66arh4yepUTBOLZNUI1gCwjITAFtR41akwDxuxGl2xAAgRAQE4gOWVBA4hr9usfLmsBaASAIUTgCmhAZAQQ5kvgEnTOIMBwgfALCwhiiJljInCCtFwrEArc4mIbGMGIEysWyG2x48VmHiNGIrmy5cuYE9vIjPgIwoAAOw==

Migotka
oby Maluszek został z Toba na zawsze , a przynajmniej do jego 20 tych urodzin
gny8CYYIRoIirlxM66arh4yepUTBOLZNUI1gCwjITAFtR41akwDxuxGl2xAAgRAQE4gOWVBA4hr9usfLmsBaASAIUTgCmhAZAQQ5kvgEnTOIMBwgfALCwhiiJljInCCtFwrEArc4mIbGMGIEysWyG2x48VmHiNGIrmy5cuYE9vIjPgIwoAAOw==

Dorotka
ogromne kciuki za Malucha ...
gny8CYYIRoIirlxM66arh4yepUTBOLZNUI1gCwjITAFtR41akwDxuxGl2xAAgRAQE4gOWVBA4hr9usfLmsBaASAIUTgCmhAZAQQ5kvgEnTOIMBwgfALCwhiiJljInCCtFwrEArc4mIbGMGIEysWyG2x48VmHiNGIrmy5cuYE9vIjPgIwoAAOw==

Lilia kciuki za wysoką betę
1zIggET8dLQXapoHBAA7


Powiem tak w kazda osoba ma swoje racje.. ja odnosilam podobne odczucia w mojej klinice, wszystko idzie tasmowo, szybko bo nastepna osoba czeka, jest to fabryka zarabiania pieniedzy tak jak w kazdej klinice...i pewnie kazda klinika idzie podobnym rytmem... wiadomo o mojej GC tez sa zle opinie i dobre.. ale wiadomo kazdy musi na wlasnej skorze odczuc to..
 
Olusia dobrze, że jesteś czujna, betę robi dzisiaj Lilia a nie JoM :sorry:

Ja mogę się wypowiedzieć na temat gdańskiej Invicty bo robiłam tam 5 IUI i 3 ivf. Potwierdzam, że to fabryka pieniędzy i gdyby nie fakt, że miałam tam "swojego" lekarza uciekałabym stamtąd gdzie pieprz rośnie. Trafiłam tam za moim doktorkiem, który tłumaczył mi ze szczegółami każdy etap leczenia, mogłam na niego liczyć w każdej chwili, zaczęłam się u niego leczyć w innym mieście. Recepcjonistki niedoinformowane, często podają błędne informacje, zapominają dać do podpisania różne dokumenty i gdyby nie ja lub doktorek to byłby spory kłopot. Dodzwonienie się do nich często graniczy z cudem a przez telefon umówić wizytę np. rozpoczęcie stymulacji to koszmar. Wiadomo, że @ często płata figla i jak chciałam się umówić do mojego doktorka np. za 3 dni to nie było takiej możliwości, musiałam uruchamiać prywatne wejścia, żeby mnie wcisnęli. Pani w recepcji twierdziła, że przecież jak zacznę stymulację 3 czy 5 dc to nie ma znaczenia :wściekła/y: Ostatni mój transfer, mimo, że udany też odbył się z dużymi nerwami. Profesor wykonujący transfer wbrew mojej woli podał mi 2 zarodki, pisałam nawet w tej sprawie do ministerstwa i teoretycznie nie powienien tego zrobić, kierował się ewidentnie finansami bo na słaby zarodek żal mu było kasy na mrożenie, która i tak szła by z ministerstwa. Ogólnie w klinice panuje haos, człowiek czuje się zagubiony, odsyłają z jednej recepcji do drugiej, często podają błędnie nr gabinetów itp. Kiedyś po badaniu nasienia zadzwonili do nas, że zapomnieli nam powiedzieć, że laboratorium jest chwilowo czynne tylko do godz. 12-tej i nie zrobią nam badań po 3 godzinach. Oczywiście nikt nam o tym wcześniej nie powiedział (w recepcji), zapłaciliśmy za pełne badanie, pieniędzy nam nie oddali. Przyjechaliśmy specjalnie 120 km, żeby zrobić to badanie a i tak było niepełne. Nie wspomnę już o słynnej pani dwojga nazwisk, która potraktowała mnie jak rzecz po punkcji twierdząc, że nikt mnie nie będzie informował o moich zarodkach bo nie ma na to czasu, że nie jestem jedyna itp. co oczywiście okazało się kłamstwem bo wystarczyło w rubryce zakreślić konsultacje z embriologiem i dzwonili z informacją o zarodkach codziennie. Powiedziała też, że specjalnie dla mnie nikt nie będzie przychodził 11 listopada (święto) do pracy, żeby zrobić mi transfer w 5-tej dobie, nie wiedziała, że wcześniej zostało to uzgodnione z profesorem i transferytego dnia się odbyły. Było kilka takich niemiłych sytuacji. No ale nie ma samych minusów, są też plusy :-) Mają bardzo dobre laboratorium embriologiczne i doskonałych fachowców, chociaż też słyszałam głosy, że najlepszy embriolog przeszedł do Gamety. Położne i pielęgniarki bardzo miłe i pomocne. Ważne, żeby trafić na dobrego lekarza, któremu się zaufa a reszta niestety jak wszędzie. Dużo zależy od człowieka, klinika może się starać ale jak pani w recpecji będzie miała zły dzień to i tak zepsuje nam humor i odczucia odnośnie kliniki.
 
Hej,
Dziewczyny mam pytanie odnośnie prolaktyny. Ja kiedyś miałam prolaktynemię. Przez trzy lata brałam dostinex. Wyrównało się ładnie. Endokrynolog kazał odstawić, nie biorę od roku. Dziś zrobiłam badanie kontrolne prolaktyny i oczywiście za dużo, prawie 800 (norma 500). Czy to będzie miało wpływ na stymulację???
 
reklama
Cześć dziewczyny,

ale tu zacięta rozmowa o pozytywach / negatywach klinik :szok:

To i ja dodam swoje 5 groszy, hehe. Jestem w Inviccie warszawskiej. Póki co, wrażenia pozytywne. Nie jakieś fajerwerki, ale takie normalne. Lekarz odpowiada na moje pytania, położne w recepcji miłe, udzielają informacji, posiew jedna mi pobierała - też miło, delikatnie itd., pielęgniarka co pobiera krew też robi to świetnie, bo nic nie czuć. Na pierwszą wizytą lekarską faktycznie, było godzinne opóźnienie, ale nie u jednego lekarza tak być potrafi, natomiast na drugiej wizycie weszliśmy o czasie. Acha, no i lekarz mało delikatny przy usg - to może na razie wg mnie największy minus.
Zobaczymy jak będzie dalej, będę miała wyniki badań, zobaczymy czy się im przyjrzy, będę też umawiać się do anestezjologa, też zobaczymy jak to u niego będzie. Póki co jest ok.


W sobotę brałam ostatni raz antyki i dziś chyba już @ przyszła, ale jeszcze nie umiem sprecyzować dokładnie, bo kolor niby ciemniejszy, ale jakiś takiś mało krwisty ;-), więc pewnie lepiej będzie z wieczora, hehe. Czy może po antykach tak jest?? Takie plamienie niewyględne? Bo nigdy nie brałam antyków, to nie wiem :sorry:
 
Do góry