reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Witajcie dziewczyny
Na początek gratuluję wszystkim, które zobaczyły dwie kreseczki na teście, usłyszały serduszko... Nudnych, spokojnych ciąż życzę:-)
Czytam Was cały czas i bardzo kibicuję każdej starającej się.
A teraz sama potrzebuję Waszej pomocy i rady.
Jestem na forum od października 2013. W listopadzie podeszliśmy do pierwszego in vitro ze względu na moje niskie AMH -0,24. To był krótki protokół, Menopur 300 j.m. przez 14 dni. Udało się pobrać 4 komórki, z 3 zapłodnionych 2 mi podano w drugiej dobie, jedna niestety obumarła. Test ciążowy okazał się pozytywny, niestety w 8 tyg serduszko przestało bić... Potem był szpital, zabieg, czekanie.
Chciałam podejść jak najszybciej do kolejnej próby ale najpierw pojawiła się torbiel na jajniku, potem FSH było wysokie.
Pod koniec maja wyniki były na tyle ok, że lekarz zdecydował się na rozpoczęcie stymulacji. Znów krótki protokół, Menopur 300 j.m. Na pierwszym USG porażka - na lewym jajniku żadnego pęcherzyka, na prawym jeden. Przerwaliśmy stymulację bo nie było sensu jej ciągnąć.
Propozycja lekarza jest taka, żeby w kolejnym cyklu spróbować małych dawek leków i przy 1-2 pęcherzykach jednak robić punkcję i próbować czy są dojrzałe komórki.
Jednocześnie na stronie NOVUM pokazała się informacja o badaniach klinicznych na długim protokole, z bardzo dużymi dawkami leków dla kobiet, które słabo odpowiadają na stymulację. Wysłałam zapytanie, jestem po wstępnej selekcji i za ok 2 tyg miałabym wizytę kwalifikacyjną.
Bardzo Was proszę, powiedzcie co myślicie o obu tych wariantach. Boję się, że po tak agresywnej stymulacji jajniki w ogóle przestaną produkować jakiekolwiek komórki. A jednocześnie wiem, że na cyklu lekko stymulowanym mogę próbować i kilka razy nie uzyskując dojrzałej komórki. Czas mnie goni (36 lat), wyniki są marne: AMH niskie, FSH rośnie, muszę szybko podąć decyzję i mam mętlik w głowie.

Martaczi jestem myślami przy Was, wiem ile przeszłaś
 
dorotav dzięki za odpowiedź
po pierwszej udanej stymulacji w ogóle nie przewidzieliśmy tego, że nie odpowiem na leki przy kolejnym podejściu. Lekarz z mojej kliniki na pewno nie wykonuje IVM, poza tym na moich jajnikach są widoczne w każdym cyklu 2 -3, maksymalnie 4 pęcherzyki a z tego co wiem IVM zelecają pacjentkom z ryzykiem przestymulowania.
 
ann.k1, a może byście umówili się na wizytę taką informacyjną w innej klinice która IVM wykonuje, może inne spojrzenie coś poradzi. Tak się zastanawiam nad tym co napisałaś, i zakładam kilka scenariuszy, bo przy takim obciążeniu lekami organizm nieźle dostanie a nie wiadomo czy będzie efekt, że już nie licząc kasy, menopur wcale tanim lekiem nie jest :wściekła/y:
 
mmm, no hejkum hejkum, gdzie to się Pani ukrywa ? :-) zaczepiam na forum a tu cisza ;-):-) co do leków, to kuchnia nic nie mogę znaleźć, siedzę w necie od dobrych 2 godzin i jedynie gadają o lekach onkologicznych, a o naszych cisza. Obawiam się że z tego nic nie będzie. Program jest tylko do 2016 roku, więc pewnie firmom farmaceutycznym nie opłaca refundacja :shocked2:
 
mmm, no hejkum hejkum, gdzie to się Pani ukrywa ? :-) zaczepiam na forum a tu cisza ;-):-) co do leków, to kuchnia nic nie mogę znaleźć, siedzę w necie od dobrych 2 godzin i jedynie gadają o lekach onkologicznych, a o naszych cisza. Obawiam się że z tego nic nie będzie. Program jest tylko do 2016 roku, więc pewnie firmom farmaceutycznym nie opłaca refundacja :shocked2:

ostatnio zwyczajnie nie mam weny, żeby zaglądać na forum, teraz biorę antyki i od następnego cyklu stymulacja. Miałam nadzieję na tą refundację :( nawet jeśli to tylko 2 lata to nigdy nie wiadomo, czy programu nie przedłużą, niepłodność jest coraz większym problemem...
a co tam u ciebie?
 
reklama
Marteczki modle się za Was....

Dziewczyny zrobiłam tak jak radziłyście i byłam na miejscu u gina i zrobilam USG....i całe szczęście wszystko ok. Mój stacjonarny ginekolog tez uważa, że na 3 dni przed transferem ( bo mam mieć transfer 3 dniowych pingwinków )powinnam zacząć brac progesteron...., no i uważa, że pierwsze kontrolne USG powinnam mieć nie wcześniej jak w 10 dniu cyklu....ponieważ mam długie cykle 32-33 dniowe. Co wy o tym sądzicie ? Dokupiłam równiez magniez z wit B6, ale nie wiem jakią dawkę powinnam brać ?
 
Do góry