reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

ZUZIA2011 nie ma za co, mimo sukcesu czuje sie nadal bardziej staraczka;-) jak chcesz możesz sobie pomoc dietka pamietam ze moja lekarka z novun doradzila mi tez syrop na kaszel podobno na w skladzie cos co poprawia ukrwienie itp..acard tez duzo dziewczyn bierze...a jaki jest Twój plan na crio? Dopiero zerknelam na Twoj suwaczek..w szoku jestem Twojej produklcji.jak to przezylas? Sama mialam hiperke i bylo ciezko...

Romka no naprodukowalam ostatnio strasznie duzo 32- ale bylam tak podlamana w klinice ze mimo ze wszystko mnie bolalo to sklamalam ze czuje sie dobrze i pojechalam do domu - przechodzilam to juz drugi raz wiec wiedzialam co mnie czeka a tych z kliniki mialam dosyc bo prosilam ich tyle razy by uwazali i zmniejszyli dawke a podali mi jeszcze wiecej dawek niz ostatnio no ale bylo minelo... Co do crio - to tu w UK przewaznie robia na cyklu stymulowanym zwlaszcza przy blastkach ale wyglada to inaczej niz w Polsce bo bierze sie przez 5 tygodni zastrzyki (ja nawet bralam 8 tygodni), a ostatnio kluli 5 tygodni niepotrzebnie bo moje dwie blastki nie przetrwaly rozmrazania.... teraz mam 4 maluszki zamrozone w trzeciej dobie i poprosilam o cykl naturalny bo nie chce przezywac znowu tego samego... no ale naturalny tutaj to znaczy nic nie dadza wiec bedac w Polsce zalatwilam sobie ten estrofen, acard i duphaston.
Ps. Romka ja rozumiem ze sie staraczka czujesz ale narazie suwaczek mozesz zmienic hihihi

Siaga - dzieki no kwas foliowy razem z witaminkami to juz od jakis 4 latach lykam a z tym winkiem to mala lampeczka mi nie zaszkodzi a jej wlasciwosci relaksacyjne moga nawet pomoc;-)

Jo.M - dzieki za wskazowki - morelki i orzechy zakupione :)
 
reklama
Hej dziewczyny. Dostałam właśnie telefon z kliniki. Jutro o 9 transfer. Z moich trzech zarodeczków dwa są ładne jeden słaby. Może nie przetrwać do jutra:no: Trzymajcie za mnie kciuki, bo strasznie się boję. Transfer będę miała po osłoną z atosibanu (kroplówka). Czy któras z WAS może przez to przechodziła?

ROMKA - gratulacje :-)
 
ann.k1 - Nie martw się póki co są 2 ładne a ten 3 może jeszcze ruszy . Trzymam kciuki za transfer. Ja przedostatni transfer miałam z kroplówką ale nie pamiętam nazwy chociaż na pewno nie jest to co Twoja kroplówka. Moja była rozkurczowa bo ja zawsze po transferze silne uciski na podbrzusze miałam. Ale powiem Ci , że przez tą kroplówkę to musiałam 4 godziny leżeć. Masakra

Zuzia - No dobre to z tym suwaczkiem Romki , uśmiałam się. :laugh2:
 
Ostatnia edycja:
Magda ja jestem po długim protokole. od rozpoczęcia do transferu minęło dokładnie 6 tygodni (3 tyg antyki, 2 tyg.stymulacja, punkcja, transfer blastka). Życzę skutecznej stymulacji.

dzięki wielkie. masz czas napisać jak wyglądała stymulacja?

Magda - To owocnej stymulacji Ci życzę , transfer to już raczej po Świętach Ci wypadnie.

tak dokładnie. dr mówił coś w II połowie stycznia

Bziumelka nie wiem dlaczego sądziłam,że antyki są tylko przy długim protokole:baffled:. Człowiek całe życie się uczy.

też tak myślałam. tym bardziej, że dr powiedział "Pani będzie długa kobietka"


a wiecie może od czego zależy czy lekarz wybiera dla kobiety długi czy krótki protokół?

Hej dziewczyny. Dostałam właśnie telefon z kliniki. Jutro o 9 transfer. Z moich trzech zarodeczków dwa są ładne jeden słaby. Może nie przetrwać do jutra:no: Trzymajcie za mnie kciuki, bo strasznie się boję. Transfer będę miała po osłoną z atosibanu (kroplówka). Czy któras z WAS może przez to przechodziła?

zaciskam kciuki bardzo mocno:-)
 
Jo.M no to będę miała to samo co ty. też cztery godziny w klinice. Mogłabym tam leżeć nawet i dobę byleby tylko się udało. Jak się teraz czujesz? Czy po ostatnim transferze miałaś jakieś skurcze? I czemu zrezygnowałaś teraz z tej kroplówki?
 
ann.k1 kciuki zaciśnięte

MagdaM stymulacje zaczęlam od antyków. Potem zastrzyki: najpierw gonapeptyl, później jeszcze do tego gonal. Co kilka dni badania hormonów i kontrola usg, ewentualna zmiana dawek. Na koniec ovitrelle, punkcja. Potem to już cały czas czekasz, czy się zapłodnią, jak się zapłodnią to czy będą się dzielić, jak się ladnie dzielą to czy dotrwają do transferu. Potem czekasz na betę i to czekanie jest najgorsze. U mnie jeszcze doszło czekanie na to czy zarodek przetrwa odmrażanie, i znowu beta. Cała procedura stymulacji to "małe miki" w porównaniu z czekaniem. ;-) Czekanie na jakiekolwiek wieści uczy cierpliwości i pokory.
 
Basidrak - &&&&&&&& za jutrzejszą betę.

ann.k1 - powodzenia na jutrzejszym transferze.


LISTOPAD:

29: basidrak - wysoka beta
29: ann.k1 - udany transfer


GRUDZIEŃ:

2: Esiek - wysoka beta
2: Olusia - wysoka beta
3: Minni27 - USG po wysokiej becie
3: martaczi - USG pęcherzykowe
3: Siaga - wysoka beta
3/4: Jo.M. - wysoka beta
6: olo2012 - wysoka beta
9: genna - koooolejna wizyta u immonologa
12: dorotav - wizyta przed udanym crio
12-13: Zuzia2011 - przyblizona data crio - jestem mama:)
13: peti30 - USG po wysokiej becie
14: Bziumelka - wstępna data punkcji
17: genna - wyniki kariotypów (oczywiście tylko pozytywne)

Jogo - udany transfer

(data nieznana dokładna) Kinga_1 - udany transfer
 
ann.k1 - Wtedy po tej kroplówce faktycznie prawie nic nie odczuwałam , a jak był mały ucisk to zaraz brałam nospę. Śmiać mi się wtedy chciało bo to był akurat taki dzień , że było chyba z 15 transferów , ja miałam jako 1 i wyszłam ostatnia , także wszystkie dziewczyny przyszły -transferowały -poleżały i poszły a ja leżałam i leżałam. :rofl2:
Tym razem jakoś tak nie chciałam tej kroplówki ale może też dlatego że wcześniej przed transferem wcinałam spore dawki magnezu , który działa rozkurczowo też i w zasadzie teraz jeszcze ani razu nawet nospy nie brałam. Z odczuć to u mnie już wszystko było bo to już 8 transfer. Obecnie nie czuję nic , jakby transferu nie było. A co to może oznaczać to się okaże w przyszłym tygodniu:confused2:
 
reklama
Lila dziękuję za wpisanie na listę :-) pomoc dziewczyn i ich dobre myśli są nieocenione. Nikt z mojego otoczenia nie rozumie przez co przechodzę. Nie mam o to pretensji tylko czasem brakuje mi możliwości wygadania się. A tu wszystkie wiecie co to znaczy stres przed transferem i potem czekanie na betę. Łatwiej mi wiedząc, że ktoś czuje podobnie.
Jo.M. życzę Ci z całego serca żeby się teraz udało. Może ten brak objawów jest DOBRYM objawem :-)
 
Do góry