FRANCIS-modle sie za was wszystkie by kazda byla szczesliwa,trzeba napewno myslec pozytywnie i sciagac same dobre fluidy ale tez trzeba byc bardzo ostroznym tak jak piszesz ,ze twoj M tak bardzo sie juz przywiazal ja rownierz tak mialam i jeszcze mam,ze klade reke na brzuch i sobie marze ake do czego to nas prowadzi?czy tak powinno byc? co jest dobre bardziej na luz? napewno ale tak sie nie da to kazda z nas powie. Wiem ,ze jesli czegos sie pragnie bardzo i do tego sie dazy to musi to byc osiagniete i my wszystkie tu invitrowki bedziemy napewno szczesliwe musimy bo przeciesz zycie kochane jaest za krotkie by przezyc je w smutku ja tlumacze sobie tak,ze napewno sa ludzie na swiecie z gorszymi problemami ktorych my nie mamy i nie wiadomo ktory jest mniejszy.Mi juz los dal popalic pierwszego meza stracilam 9 lat temu i wtedy myslalam,ze swiat sie zawalil,ze nic gorszego nie moze mnie juz spotkac z biegiem czasu nie wiem ktore zmartwienie jest wieksze pewna jestem tylko tego,ze zaden czlowiek nie wie ile moze wytrzymac....
reklama
dziewczyny prosze o poradę
odebrałam dziś wyniki LH i E2 w 9 dniu stymulacji
moje LH - 1.15
E2 - 1000
martwię się, czy to Lh nie powinno być wysokie ?? a E2 też ? boje się że mam za niskie obydwa hormony
, jutro mam wizyte u lekarza, jeśli wiecie cos na ten temat ile powiiny wynosic te hormony to prosze o odpowiedz
odebrałam dziś wyniki LH i E2 w 9 dniu stymulacji
moje LH - 1.15
E2 - 1000
martwię się, czy to Lh nie powinno być wysokie ?? a E2 też ? boje się że mam za niskie obydwa hormony
, jutro mam wizyte u lekarza, jeśli wiecie cos na ten temat ile powiiny wynosic te hormony to prosze o odpowiedzkama35- jestem z Tobą Kochana. Ja bym na Twoim miejscu zrobiła sobie bete. Dla swojego spokoju. Daj znać jaki bedzie wynik. NIc nie masz do stracenia a na pewno świadomość wyniku będzie uspokojeniem, nawet najgorszym ale będzie. Trzymaj się Kochana. Jestem z Tobą myślami.
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
wera
nie ma czegos jak niskie E2. mam na mysli to,ze e2 po prostu odzwierciedla ilosc pecherzykow. na kazdy pecherzyk przypada ok 200jednostek E2, wiec wynik 1000 oznacza ze powinno byc ok 5 pecherzykow.
ALE ty wiesz ze jest pona 15 pecherzykow wiec dla mnie to wyglada na zle zrobiony pomiar bo przeciez widzialas te pecherzyki sama
nie ma czegos jak niskie E2. mam na mysli to,ze e2 po prostu odzwierciedla ilosc pecherzykow. na kazdy pecherzyk przypada ok 200jednostek E2, wiec wynik 1000 oznacza ze powinno byc ok 5 pecherzykow.
ALE ty wiesz ze jest pona 15 pecherzykow wiec dla mnie to wyglada na zle zrobiony pomiar bo przeciez widzialas te pecherzyki sama
Ostatnia edycja:
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
nie... niewazne czy dojrzaly czy nie.kazdy pecherzyk produkuje e2 i jego poziom nie zalezy od rozmiaru. ten sam estradiol jest w 8mm jak i w 18mm
spokojnie - nie mysl o wynikach bo cos chyba z nimi nie tak. wazne ze masz sporo pecherzykow i tyle
spokojnie - nie mysl o wynikach bo cos chyba z nimi nie tak. wazne ze masz sporo pecherzykow i tyle
wera dlaczego nie chcesz mieć mrozaczków, czy to nie zwiększa naszych szans na kolejne podejścia???mam nadzieję, że juz teraz Ci się uda. Życzę Ci tego z całego serca.
Francis witam Cię nowa invitrówko, mam pytanko: czym rożnią się oocyty od zarodków? pozdrawiam
Francis witam Cię nowa invitrówko, mam pytanko: czym rożnią się oocyty od zarodków? pozdrawiam
ewka 106 - oocyty to komórki jajowe czyli sobie je zamroziłam przed zapłodnieniem. Lekarz mi powiedział, ze są takie same szanse na pozytywne odmrożenie zarodków i oocytów, więc wybrałam taką opcję, bo bałam się, że będzie dużo zarodków (wiem że to mało prawdopodobne, ale możliwe) i nie będę wiedziała co z nimi zrobić a nie mogłabym znieść że tam na mnie czekają zamrożone, oddać do adopcji też bym nie chciała...
A tak, to odmrożą mi te oocyty i zapłodnią świeżymi plemnikami no i zobaczymy. Minus jest tylko finansowy, bo to zwiększa koszty, no i może przedłużyć procedurę, ale na razie mi nie przedłużyło, bo z 3 oocytów które były zapłodnione 2 się rozwinęły i mam zatransferowane (mam nadzieję, że chociaż jeden zostanie na dobre!), a 5 zamrożonych oocytów czeka.
czyli sobie je zamroziłam przed zapłodnieniem. Lekarz mi powiedział, ze są takie same szanse na pozytywne odmrożenie zarodków i oocytów, więc wybrałam taką opcję, bo bałam się, że będzie dużo zarodków (wiem że to mało prawdopodobne, ale możliwe) i nie będę wiedziała co z nimi zrobić a nie mogłabym znieść że tam na mnie czekają zamrożone, oddać do adopcji też bym nie chciała...A tak, to odmrożą mi te oocyty i zapłodnią świeżymi plemnikami no i zobaczymy. Minus jest tylko finansowy, bo to zwiększa koszty, no i może przedłużyć procedurę, ale na razie mi nie przedłużyło, bo z 3 oocytów które były zapłodnione 2 się rozwinęły i mam zatransferowane (mam nadzieję, że chociaż jeden zostanie na dobre!), a 5 zamrożonych oocytów czeka.
reklama