reklama
kwiatuszekq20
Fanka BB :)
Maya a szkoda gadac kariotypy nie sa wymagane lekarz poprostu wie ze robilismy i woli poczekac
Sylwia ja zaczynam od nastepnego cyklu wyciszanie w 21 dniu, więc stymulacja wypadnie mi dopiero gdzieś w październiku, kupa czasu jeszcze. Teraz będe podchodziła w Białymstoku u prof. W. Chociaż sama zastanawiam się jeszcze nad Novum bo mam praktycznie na miejscu, nie wiem czy nie umowić się na konsultacje jeszcze teraz. Też zastanawiałam się nad tym ivm, ale nie wiem czy to dla mnie. Ja stumuluję się dobrze tylko co z tego jak nic nie zostaje mi do mrożenia. M ma wyniki pierwsza klasa. Gdzie nie pójde się skonsultowac to lekarze mówią że u mnie az prosi się o ciaże. Wszyscy chyba sugerują się tym że w zeszłym roku zaszlam w ciąże normalnie tj. przy monitorowanym cyklu i na tym bazują, nie szukając problemu. Ja podchodząc do in vitro tez sadziłam że jedynym problemem jest jeden niedrożny jajowód a drugiego brak po ciazy pozamacicznej. A jednak dwa podejscia i nic więc chyba to coś więcej niestety.
Ale co robić podejdę i trzeci raz na to mam jeszcze siłę a potem nie wiem.
Ale co robić podejdę i trzeci raz na to mam jeszcze siłę a potem nie wiem.
anuszka
stara-czka
- Dołączył(a)
- 12 Październik 2010
- Postów
- 2 127
Witam serdecznie każdą z osobna i wszystkie razem.
Sory że tak prosto z mostu ale szukam gdzie mogę żeby mieć dużo informacji i być przygotowana.
idę na pierwsza wizytę przed ivf rządowym.
Czy możecie mi pomoc?
Chodzi mi o to jakie badania powinnam mieć zrobione na pierwsza wizytę żeby mnie nie odsyłali na kolejne. Żeby te wizyty rejestrujące i kwalifikujące się nie przedłużały w czasie.
Czy muszę mieć Tsh i AMH czy jedno znich wystarczy?wiem że powinny być "świeże".
A badanie nasienia też poziom być "świeże"???
Będę wdzięczna za udzielona pomoc.
Sory że tak prosto z mostu ale szukam gdzie mogę żeby mieć dużo informacji i być przygotowana.
idę na pierwsza wizytę przed ivf rządowym.
Czy możecie mi pomoc?
Chodzi mi o to jakie badania powinnam mieć zrobione na pierwsza wizytę żeby mnie nie odsyłali na kolejne. Żeby te wizyty rejestrujące i kwalifikujące się nie przedłużały w czasie.
Czy muszę mieć Tsh i AMH czy jedno znich wystarczy?wiem że powinny być "świeże".
A badanie nasienia też poziom być "świeże"???
Będę wdzięczna za udzielona pomoc.
Sylwia1985
Mamusia Sierściuszka
Sylwia - też mi przyszło do głowy IVM, bo miałam właśnie jeszcze kilka mniejszych pęcherzyków, tylko boję się że u mnie chodzi też o tą jakość, że wszystkie będą tak słabe, że i tak czy siak nie będą się nadawać do niczego, ale pewnie jak nie spróbuje drugi raz to nie będę tego wiedzieć. A możesz polecić mi jakiegoś dobrego lekarza w tej kwestii? Ty się leczyłaś w Nowum w Warszawie?Możesz powiedzieć jakie to koszty? Chyba mało klinik w ogóle wykonuje ivm u mnie niestety żadna, ale jeśli jeszcze raz spróbuje chciałabym teraz wybrać najlepszą
Maya dlatego napisałam, że warto by skonsultować z lekarzem Twój przypadek pod tym kątem. U mnie problemem była stymulacja. Duże dawki leków (gonal F 200j, menopur 300 j, cetrotide) takie potrafiłam mieć dzienne dawki a i tak w dniu punkcji miałam największy pęcherzyk 13 mm. Ale.... ku mojemu zdziwieniu miałam 12 dojrzałych komórek i pobrano mi jeszcze 20 niedojrzałych. Z tych 20 niedojrzałych dojrzało 11. I ciążę teraz mam z ivm, bo te komórki dojrzałe o wiele gorzej się rozwijały. Kochana masz syna - a to dostateczny dowód na to że masz także prawidłowe komórki, nie wszystkie ale są. Może jakby pobrali Ci większą ilość komórek udałoby się znaleźć tą jedyną?
Ja nadal leczę sie w novum :-), póki co prowadzą ciążę i nie wiem czy nie zostanę tam, ale to już inna historia. Lekarze....uuuuu to ciężka kwestia. Jest ich sporo i każdy ma jakąś specyfikę. Jednak z czystym sumieniem mogę polecić Ci dr Taszycką. Ja nie byłam u niej, ale moja siostra tak. W dodatku znam parę pacjentek doktor i na prawdę potrafi w największym problemie znaleźć wyjście. Koszty IVM to dodatkowo coś koło 2 000. Jak punkcja kosztowała 1000 zł, to ja dodatkowo drugiego tysiaka dopłacałam i zapłodnienie musi być metodą inną niż podstawowa (czyli coś w stylu icsi, imsi, etc) i jest ono przy ivm też chyba o tysiaka droższe. Ale dokładnie nie pamiętam. Ogólnie nie jest to jakiś duży dodatkowy koszt w porównaniu do reszty .
Sylwia1985
Mamusia Sierściuszka
Sylwia ja zaczynam od nastepnego cyklu wyciszanie w 21 dniu, więc stymulacja wypadnie mi dopiero gdzieś w październiku, kupa czasu jeszcze. Teraz będe podchodziła w Białymstoku u prof. W. Chociaż sama zastanawiam się jeszcze nad Novum bo mam praktycznie na miejscu, nie wiem czy nie umowić się na konsultacje jeszcze teraz. Też zastanawiałam się nad tym ivm, ale nie wiem czy to dla mnie. Ja stumuluję się dobrze tylko co z tego jak nic nie zostaje mi do mrożenia. M ma wyniki pierwsza klasa. Gdzie nie pójde się skonsultowac to lekarze mówią że u mnie az prosi się o ciaże. Wszyscy chyba sugerują się tym że w zeszłym roku zaszlam w ciąże normalnie tj. przy monitorowanym cyklu i na tym bazują, nie szukając problemu. Ja podchodząc do in vitro tez sadziłam że jedynym problemem jest jeden niedrożny jajowód a drugiego brak po ciazy pozamacicznej. A jednak dwa podejscia i nic więc chyba to coś więcej niestety.
Ale co robić podejdę i trzeci raz na to mam jeszcze siłę a potem nie wiem.
Nika ciężko mi coś doradzić. Możesz spróbować - pójdź na konsultację. Może do Lewandowskiego? Wiem, że dawał darmowe konsultacje parom po 2 nieudanych procedurach. On jest dość specyficzny i ja mam z nim na "pieńku", ale jednak potrafił wykrzesać z moich jajników to co było możliwe do osiągnięcia. W dodatku na 11 komórek zapłodniło się 10 (w tym dwa opóźnione). Tylko ciężko przyrównywać przypadek do przypadku, każdy z nas ma jednak inny problem.
Dzień Dobry Dziewczynki:-)
Ja dzisiaj z rana w całkiem dobrym humorze, choroba w końcu czuję, że odpuszcza. Wczoraj mieliśmy z mężem 4 rocznicę ślubu, z powodu choroby przelożyliśmy świętowanie na dzisiaj, jak będziemy się dobrze czuć, mężuś szykuje jakąś niespodziankę ciekawe co on znowu wymyślił:-)
Sylwia - dziękuję Ci za te informacje. Trochę czytałam o ivm i piszą wszędzie że ta metoda jest zalecana u osób z pco a u mnie niska rezerwa...Chociaż jakby się zastanowić to tych pęcherzyków razem z tymi małymi nie było tak mało. W sumie miałam najpierw tylko 3 a później skokowo pojawiły się kolejne 2. Tak naprawdę wszystkie były tylko z jednego jajnika, bo drugi jakoś później zaskoczył i na nim właśnie było kilka mniejszych pęcherzyków. Zastanawia mnie to, że na ostatnim usg przed punkcją 3 komórki miały już 22 mm,a te 2 ok 16 ,a z tego tylko 2 były dojrzałe. Nie wiem już jak to jest z tą optymalną wielkością, może te duże były przedojrzałe i dlatego okazały się złej jakości???
Tak czy siak mam ochotę umówić się już z panią doktor na konsultację, tylko M jest przeciwny, bo mówi żebyśmy najpierw odłożyli pieniądze na całą procedurę, ale ja bym chciała już teraz wiedzieć przynajmniej co planować, bo od tych opcji i myśli powoli głowa robi się mała.
Ja dzisiaj z rana w całkiem dobrym humorze, choroba w końcu czuję, że odpuszcza. Wczoraj mieliśmy z mężem 4 rocznicę ślubu, z powodu choroby przelożyliśmy świętowanie na dzisiaj, jak będziemy się dobrze czuć, mężuś szykuje jakąś niespodziankę ciekawe co on znowu wymyślił:-)
Sylwia - dziękuję Ci za te informacje. Trochę czytałam o ivm i piszą wszędzie że ta metoda jest zalecana u osób z pco a u mnie niska rezerwa...Chociaż jakby się zastanowić to tych pęcherzyków razem z tymi małymi nie było tak mało. W sumie miałam najpierw tylko 3 a później skokowo pojawiły się kolejne 2. Tak naprawdę wszystkie były tylko z jednego jajnika, bo drugi jakoś później zaskoczył i na nim właśnie było kilka mniejszych pęcherzyków. Zastanawia mnie to, że na ostatnim usg przed punkcją 3 komórki miały już 22 mm,a te 2 ok 16 ,a z tego tylko 2 były dojrzałe. Nie wiem już jak to jest z tą optymalną wielkością, może te duże były przedojrzałe i dlatego okazały się złej jakości???
Tak czy siak mam ochotę umówić się już z panią doktor na konsultację, tylko M jest przeciwny, bo mówi żebyśmy najpierw odłożyli pieniądze na całą procedurę, ale ja bym chciała już teraz wiedzieć przynajmniej co planować, bo od tych opcji i myśli powoli głowa robi się mała.
Ostatnia edycja:
reklama
Sylwia1985
Mamusia Sierściuszka
Maya porozmawiaj z mężem i spróbuj mu wytłumaczyć, że czas się liczy. Przez ten czas, który będziecie odkładać pieniążki to Ty musisz znaleźć klinikę i lekarza, który będzie miał najlepsze rozwiązanie dla Was. Nie ma na co czekać, skoro masz niskie AMH.
IVM zazwyczaj praktykowany jest przy braku stymulacji na cyklu naturalnym, albo przy drobnej stymulacji. U mnie IVM był lekko zmodyfikowany. Szłam krótkim protokołem i mimo że mam pco bardzo zaawansowane to nawet przy dużych dawkach leków pęcherzyki nie rosły. Po 2 tyg stymulacji i wydaniu ponad 5 tys na leki dr stwierdził, że przerywamy i trzeba zacząć inaczej. Przeraziłam się, bo tyle pieniędzy wydanych i falstart? Po jakimś czasie pomyślał i zaproponował mi IVM. Dla mnie było to najlepsze rozwiązanie. Mimo małych pęcherzyków okazało się że miałam 12 dojrzałych komórek. Jednak nie były one najlepszej jakości. Z ivm zarodki były lepszej jakości i lepszych klas. Maleństwo, które straciłam 3.03 tez było z IVM, moja ciąża teraz również. Natomiast z pobranych dojrzałych komórek nigdy nic nie było :-(.
Maya masz kilka ładnych miesięcy na znalezienie odpowiedniej drogi dla Ciebie, to nie jest tak dużo czasu. Przecież nie ma co działać na łapu capu.
Miłego dnia.
IVM zazwyczaj praktykowany jest przy braku stymulacji na cyklu naturalnym, albo przy drobnej stymulacji. U mnie IVM był lekko zmodyfikowany. Szłam krótkim protokołem i mimo że mam pco bardzo zaawansowane to nawet przy dużych dawkach leków pęcherzyki nie rosły. Po 2 tyg stymulacji i wydaniu ponad 5 tys na leki dr stwierdził, że przerywamy i trzeba zacząć inaczej. Przeraziłam się, bo tyle pieniędzy wydanych i falstart? Po jakimś czasie pomyślał i zaproponował mi IVM. Dla mnie było to najlepsze rozwiązanie. Mimo małych pęcherzyków okazało się że miałam 12 dojrzałych komórek. Jednak nie były one najlepszej jakości. Z ivm zarodki były lepszej jakości i lepszych klas. Maleństwo, które straciłam 3.03 tez było z IVM, moja ciąża teraz również. Natomiast z pobranych dojrzałych komórek nigdy nic nie było :-(.
Maya masz kilka ładnych miesięcy na znalezienie odpowiedniej drogi dla Ciebie, to nie jest tak dużo czasu. Przecież nie ma co działać na łapu capu.
Miłego dnia.
Podziel się: