Mazenka pęcherzyki jak napisałaś są wrażliwe na zapachy i stąd jak zrozumiałam do transferu i punkcji ubieramy się bezzapachowo ;-) i myjemy w ten sam sposób. Ale z drugiej strony ciśnie mi się na usta pytanie : czy są wrażliwe tylko w tym dniu...a co z dniami po transferze, przecież do implantacji dochodzi po kilku dniach , a nie od razu. Jak dla mnie to popadanie w przesadę, chociaz spróbuję:-):-) może to coś da . Właśnie wrzuciłam ciuchy w których zamierzam wybrać się po Malca do pralki i upiorę ponownie bez proszku :-)
A jak byłam niedawno u M w anglii oglądałam program w tv właśnie używaniu detergentów w ciąży. Kobieta , która się wypowiadała w tym temacie , twierdziła ,że kobiety starające się lub oczekujące dziecka nie powinny używać żadnych specyfików...czyli dezodorantów, proszków do prania, mydeł , odświeżaczy powietrza, płynów do naczyń itp. Oprócz tego żadnych konserwantów i śmieciowego jedzenia , owoce i warzywa tylko eko. Wkurza mnie to , bo uważam ,że to przesada tym bardziej w kraju , w którym kobietę do 3 miesiąca ciązy olewa się prawie całkowicie, tzn jej ciążę i to bez względu na to czy poczęcie nastąpiło w sposób naturalny czy poprzez in vitro.
Wybaczcie ,że tak smęcę , ale chyba zaczyna mnie dopadać stresior przed crio :-(
A jak byłam niedawno u M w anglii oglądałam program w tv właśnie używaniu detergentów w ciąży. Kobieta , która się wypowiadała w tym temacie , twierdziła ,że kobiety starające się lub oczekujące dziecka nie powinny używać żadnych specyfików...czyli dezodorantów, proszków do prania, mydeł , odświeżaczy powietrza, płynów do naczyń itp. Oprócz tego żadnych konserwantów i śmieciowego jedzenia , owoce i warzywa tylko eko. Wkurza mnie to , bo uważam ,że to przesada tym bardziej w kraju , w którym kobietę do 3 miesiąca ciązy olewa się prawie całkowicie, tzn jej ciążę i to bez względu na to czy poczęcie nastąpiło w sposób naturalny czy poprzez in vitro.
Wybaczcie ,że tak smęcę , ale chyba zaczyna mnie dopadać stresior przed crio :-(