Lulin mi mi ma rację, w tym roku na pewno będziesz miała transfer. Teraz bierzesz anty pewnie do 21dc na wyciszenie, potem dostaniesz lek który jeszcze bardziej wyciszy organizm i wreszcie leki które mają zrobić wielkie boom w organiźmie, żeby naprodukować dużo pęcherzyków. Jedyne ryzyko to przestymulowanie, które napewo będziesz mieć, ale małe nie jest przeszkodą do tranferu wręcz przeciwnie podobno pomaga w zagnieżdżeniu. Ty już przynajmiej wiesz jaki protokół, ja czekam jeszcze na wyniki AMH bo bez tego nie ustalą - u mnie jest duże ryzyko przestymulowania.
Dominiczka24 procedura w in vitro to 2 miesiące przy protokolu długim lub 10 dni przy którtkim, ale musisz doliczyć do tego jeszcze ok 2 miesiące na wykonanie wszystkich badań. Nie wiem jaki jest u ciebie powód, że jest decyzja o in vitro, ale i tak muszą przynajmniej jeden cykl naturalny monitorować, pobadać hormony, sprawdzić nasionka, pewnie zlecą HSG jeśli nie miałaś itd. Wierz mi, ja teraz zaczynam stymulację i przez 2 miesiące zrobili mi tyle badań, że przez całe moje życie tylu nie miałam robionych. Ale nie martw się lekarze wiedzą co robią.
Bombel z tego co mi lekarz mówił protokół dobierany jest w zależności od poziomu hormonów, żeby zminimalizować ryzyko przestymulowania, ale lakarze przynajmniej na start preferują długi protokół bo podobno daje większe szanse na powodzenie. A i mam pytanie bo trochę zbaraniałam, o co chodzi z tą koszulą??? Muszę sobie przygotować wyprawkę jak do szpitala? wiem że to głupie pytanie ale nikt mi nic w klinice nie mówił....
Dodora witam po urlopie, kiedy startujesz?:-)
Kwiat lotosu a jaki to powód, że nie masz śnieżynek??? Aż się wystraszyłam, że u mnie będzie podobnie, a ja nie mam kasy na drugie podejście
Trzymam kciukasy za betką...
Mi mi u labo klapa, pisała perę postów wcześniej.
Kobitli mam takie pytanie. Koleżanka opowiadała mi historię swojej znajomej, która najpierw poroniła w 5 miesiącu a potem urodziła dziecko ze strasznymi wadami. Dopiero wtedy gin skierował ją na jakieś badanie które mialo wykazać czy jej organizm wchłania kwas foliowy. Nastraszyła mnie szczeże mówiąc. Słyszałyście coś może o takich badaniach??? Jak nas już tak oglądają z każdej strony to może warto byłoby się jeszcze raz ukłuć...
Dominiczka24 procedura w in vitro to 2 miesiące przy protokolu długim lub 10 dni przy którtkim, ale musisz doliczyć do tego jeszcze ok 2 miesiące na wykonanie wszystkich badań. Nie wiem jaki jest u ciebie powód, że jest decyzja o in vitro, ale i tak muszą przynajmniej jeden cykl naturalny monitorować, pobadać hormony, sprawdzić nasionka, pewnie zlecą HSG jeśli nie miałaś itd. Wierz mi, ja teraz zaczynam stymulację i przez 2 miesiące zrobili mi tyle badań, że przez całe moje życie tylu nie miałam robionych. Ale nie martw się lekarze wiedzą co robią.
Bombel z tego co mi lekarz mówił protokół dobierany jest w zależności od poziomu hormonów, żeby zminimalizować ryzyko przestymulowania, ale lakarze przynajmniej na start preferują długi protokół bo podobno daje większe szanse na powodzenie. A i mam pytanie bo trochę zbaraniałam, o co chodzi z tą koszulą??? Muszę sobie przygotować wyprawkę jak do szpitala? wiem że to głupie pytanie ale nikt mi nic w klinice nie mówił....
Dodora witam po urlopie, kiedy startujesz?:-)
Kwiat lotosu a jaki to powód, że nie masz śnieżynek??? Aż się wystraszyłam, że u mnie będzie podobnie, a ja nie mam kasy na drugie podejście

Mi mi u labo klapa, pisała perę postów wcześniej.

Kobitli mam takie pytanie. Koleżanka opowiadała mi historię swojej znajomej, która najpierw poroniła w 5 miesiącu a potem urodziła dziecko ze strasznymi wadami. Dopiero wtedy gin skierował ją na jakieś badanie które mialo wykazać czy jej organizm wchłania kwas foliowy. Nastraszyła mnie szczeże mówiąc. Słyszałyście coś może o takich badaniach??? Jak nas już tak oglądają z każdej strony to może warto byłoby się jeszcze raz ukłuć...