doskonale cie rozumiem, ja tez sie nastawiłam ze in vitro będzie ta metoda która pozwoli mi szybko zajść w ciąże, niestety życie napisało inny scenariusz
pierwsza procedura - pobrali mi 6 oocyst z czego tylko 1 była dojrzała, 2 miały dojrzeć w inkubatorze a 3 nie nadawały sie do zapłodnienia, finalnie zapłodniono 2 komórki z których uzyskaliśmy 1 zarodek 3 dniowy - transfer nie udany
druga procedura - pobrali 26 oocyst z czego 16 nadawało sie do zapłodnienia, zapłodnili 6 komórek, reszta jest zamrożona, wszystkie 6 komórek pięknie sie rozwijało do 4 doby, nagle w czwartej dobie 5 zarodków przestało sie rozwijać i uzyskaliśmy tylko 1 blastke - transfer nie udany
po wakacjach chcemy wkorzystac zamrozone komorki ale coraz ciezej jest mi wierzyc ze to moze sie jeszcze udać i zakończyć dzidziusiem