Artemida90
Fanka BB :)
Ja nie widziałam innej opcji niż poród z nim. Jak mnie wzięli na sale operacyjna na szybka cesarkę płakał razem ze mną. Nie wyobrażam sobie jakbym miała zostać tam całkiem sama. On pierwszy zareagował jak zaczęłam wymiotować podczas cesarki, znał mnie jak nikt inny i moje zachowania. Personel był w szoku ze można wymiotować będąc znieczulonym od szyi w dół. Prawie się usiadłamMialam w planie żeby mój też był przy mnie ... Ale ... Im bliżej lipca tym coraz większe mam wątpliwości nie wiem czy to wytrzyma ...