kostka123
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2022
- Postów
- 260
DziękiBardzo mi przykro
Już trochę się otrząsnęłam, nie zamierzam się poddawać, przynajmniej narazie.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
DziękiBardzo mi przykro
możesz powalczyć o poprawienie jakości komórek jajowych suplementami może wtedy uda się uzyskać jakieś zdrowe zarodkiDzięki
Już trochę się otrząsnęłam, nie zamierzam się poddawać, przynajmniej narazie.
Możesz coś polecić ?możesz powalczyć o poprawienie jakości komórek jajowych suplementami może wtedy uda się uzyskać jakieś zdrowe zarodki
ja brałam ubichinol 200 mg folian witaminę d3 8 tyś jednostek miovelle selen omega 3Możesz coś polecić ?
No to znalazłam! Pięknie to już teoretycznie "słaba". Dla mnie tylko w cudzysłowiu nad moim 2 bc podczas transferu embriolog westchnęła ja wyszłam z transferu z płaczem, a potem okazało się, że "słabe" to tylko w teorii na szczęścieA jaka ocena jest słaba?
Moja córcia - blastka z 6 doby, 3.2.3. ❤
Ja brałam prenatal uno, witaminę d3, l karnityne 1500 j, i koenzym Q 10Możesz coś polecić ?
Jak maluszek ???Ja niedawno urodziłam 3bc
Ja ostatnio w dniu transferu miałam pobraną krew.Ja dziś z kolei miałam badania na tydzień po transferze i rano jak zobaczyłam bętę 0,3 to kompletnie się załamałam bo wierzyłam, że się uda Zalałam się łzami na 2 godziny jak głupia, a najbardziej dobija mnie jak widzę jak mój partner też to przeżywa
Stwierdziliśmy, że to koniec (nie stać nas już na kolejne ivf a nie było czego mrozić...), a potem miałam jeszcze konsultację. I nagle dr mówi, że może jeszcze nieprzesądzone bo okienko implantacyjne trwa (zarodek implantowany był w 4 dobie ale miał rozwój jak w 3). Za to mam mega niski progesteron. W dniu transferu ponad 80, a po tygodniu brania luteiny spadł do 10.... Jakiś absurd. No więc dowalono mi górę leków (więcej luteiny, jakiś jeszcze progesteron i prolutex) i mam mieć badania znów w środę.
Nie wiem dziewczyny, jestem tak skołowana, ja czuję że tu już chyba nie ma o co walczyć przy takich wynikach, nie chcę znów w środę płakać, więc nastawiam się tym razem że już nic z tego
Do tego mysle, ze mój dzisiejszy poranny stres też w razie czego nie był pomocny...
Czy któraś z Was miala podobną historię z tymi wynikami, progesteronem etc, i mimo to później nagle coś ruszyło i sie udało?
Super!! Są siły do walki.Dzięki
Już trochę się otrząsnęłam, nie zamierzam się poddawać, przynajmniej narazie.
A ja od siebie na poprawę komorek (u mnie cos pomoglo) polece zastrzyki domiesniowe ubichinon oraz selenarell dwa razy na tydzien po 1 ampulce (kazdy) i tak 8-10 tyg do punkcji oraz metforminę (3 miesiace minimum przed punkcją)ja brałam ubichinol 200 mg folian witaminę d3 8 tyś jednostek miovelle selen omega 3