Pakiet badań na mutacje pai, v leiden, mthfr? Ja zrobiłam, bo byłam na wątku, gdzie wielu dziewczynom wyszły nieprawidłowości. Kosztowało to wtedy ok 400 zł, nie wiem jak dziś, ja robiłam przez test dna. I wyszła mi mutacja pai i mthfr. Heparyna wdrożona właśnie ze względu na mutację pai i brałam przez całą ciążę. Tu też zdania lekarzy są podzielone i niektórzy nie za bardzo są zainteresowani tym badaniem. Oczywiście teraz strzelam totalnie w ciemno, możesz mieć wszystko ok. Ale dla mnie w obliczu całych kosztów procedury in vitro to badanie nie robiło już takiej różnicy finansowej, a okazało się, że wniosło. Niektóre z tych mutacji mogą sprawiać problemy w zagnieżdżeniu. Ich obecność ewentualna będzie informować o konieczności wdrożenia acardu lub/i heparyny.
Moje 2bc na wiosnę będzie mieć roczek
zdaje się, że od mojego powrotu na forum była jeszcze co najmniej jedna ciąża z zarodka bc, więc jak najbardziej są z nich dzieci
wprawdzie statystyka nie jest po naszej stronie i ja bardzo nie wierzyłam, że się uda, jak usłyszałam, że podali mi taki zarodek, trochę postrzegam to w kategorii cudu. Mimo wszystko teraz jak widzę, że ktoś się zamartwia takim oznaczeniem zarodka to staram się pocieszyć, bo pamiętam, jak ja się wtedy czułam i jak potrzebowałam tej nadziei.
Z drugiej strony byłam dobrze obstawiona lekami od samego początku, bo taka filozofia kliniki
czy lekarki
i myślę, że i to mogło mieć znaczenie, a co najmniej ja wierzyłam, że mi te leki bardzo pomagają
Edit. Co do badań mutacji też mi tego nikt nie zlecił. Była to inicjatywa własna
ja ogólnie dużo wtedy brałam w swoje ręce, dopytywałam i byłam bardzo waleczna. Mam wrażenie, ze to też był znaczący składnik tego sukcesu w postaci ciąży.