reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Bardzo Ci dziękuję za zrozumienie.
Chyba też tak zrobię. Bo przede mną kolejna drama: lekarz mówi żeby zmniejszyć estrofem (to okej) ale żeby zmniejszyć Lutinus z 3x1 na 2x1 i tutaj zaczyna się preludium do paniki ;)
Nmzc. ☺️ Nie żebym namawiała Cię do tego kroku, ale po prostu Przemyśl sobie ten temat. Mi to akurat pomogło.
Ale ogólnie coś się stało?
Ogólnie na szczęście wszystko było w porządku. Podobno u nas, po invitro często bywają takie nie do końca łatwe do wytłumaczenia krwotoki, a wszystko kończy się dobrze ☺️ w każdym razie u mnie pierwszy transfer, po trzech nieudanych inseminacjach, ugniata mi właśnie rękę podczas snu 🙃
Ja miałam robiona drożność to nie wspominam tego dobrze. Miałam aż ciemno przed oczami momentami. Nie chce myśleć jak mysi bolec poród jeśli to ledwo przeżyłam 🤣🤣🤣
Mnie bolał zdecydowanie mniej poród 🙃 przynajmniej jakieś przerwy między skurczami na odpoczynek byk 🙃
ale Ty po świeżym transferze i po punkcji sama go produkujesz, a ciaza dodatkowo napędza ciałka żółte do produkcji większej ilości progesteronu. Dzień punkcji to dzień owulacji wiec każdy pobrany pecherzyk zamienił się w ciałko żółte. Ja brałam do 17tyg ciąży ale na cyklu sztucznym - miałam brać do 10tyg ale bałam się i brałam dłużej tylko schodzilam z dawek. Ale na sztucznym nie ma owulacji i nie ma być z czego produkowany progesteron.
Oooo, nie wiedziałam/ nie pomyślałam że to tak działa. Dzięki ☺️
 
Tez bym chciała urodzić naturalnie, wiec dobrze wiedzieć aby od razu brać znieczulenie 😀😀
Też chciałam naturalnie, niestety wyszło inaczej 😐 ale moim zdaniem nie ma co się męczyć, jeśli można sobie ulżyć.
No ja niestety nie urodziłam naturalnie - młody zablokował się w kanale rodnym - zle w niego wszedł, zła strona główki i się zaklinowal, potem vacum bo główka już częściowo przeszła przez szyjke i na końcu cesarka. Wiec u mnie nie było szczęśliwego porodu naturalnego. Ale miałam tez szybciej wywoływany poród przez cukrzyce i jeszcze nic tam gotowe na poród nie było.
Moja okręciła się pępowina i na skurczach traciła tętno... Ale urodziła się w 41 TC, poród wywoływany więc wszystko powinno być gotowe 🤷 dwa razy balonik, raz prostaglandyny...
Ja wiem, że u mnie będzie ciężko. Jeszcze nie miałam punkcji a już boję się USG dopóki nie zobaczę serduszka. Mam traumę po poprzednim poronieniu i pamiętam tę ciszę w aparacie USG, jak było cicho, żadnego echa serduszka. Zanim lekarka się odezwała myślalam, że minęła wieczność. Potem byłam kilka razy jeszcze na USG, że może jednak ciąża była młodsza i też się trzęsłam. Ta cisza dźwięczy mi do dzisiaj i wiem że będzie ciężko na początku na USG jak się uda transfer
Tak bardzo Ci współczuję takiego doświadczenia 😭 mogę sobie tylko wyobrazić tą ciszę...
Śliczny! Ja też potrzebuję pieska, juz od długiego czasu chcę jakiegoś przygarnąć, bo od dziecka ze zwierzetami i teraz brakuje takiej miłości. Ale ja najbardziej lubię takie krótkie mordki - boksery i buldozki ;)
Mi moją sunia meeeeeega pomogła na psychikę, zanim udało się zaciążyć. A serio miałam już w pewnym momencie jadąc samochodem , wjechać w barierki czy coś ... Niestety, przy moim hajnidzie, oddałam ją siostrze bo strasznie ją zaniedbywałam 😭
 
Dziewczyny, bo ja to dużo już zapomniałam... Czy to normalne, że przed transferem, na sztucznym cyklu, czasami kuje mnie jajnik (chyba) i ogólnie czasami czuję lekki dyskomfort w macicy? Bo mam schizę, że jakimś cudem jednak przegapiłam dawkę estrofemu, lub jak raz przyjęłam 2,5-3h później go to zjebałam coś 😭
 
Hej Dziewczyny,

Pomożecie proszę z kolejną "dramą"? Bardzo pilnuję się żeby nie przegrzać organizmu, jednak dzisiaj śpię poza domem a że w pomieszczeniu jest zimno (17 stopni) to przykryłam się podwójną grubą kołdrą. To są takie kołdry z prawdziwego zdarzenia z z puchu, staromodne. Obudziłam się po 4 h zlana potem. Dodam że spałam w grubym swetrze i spodniach, do tego skarpety. Zaraz się porozbieralam i "przewietrzyłam" ale pytanie zasadnicze: czy skoro już tyle czasu się przegrzewałam pod gorącą kołdrą to zaszkodziłam. Czy niebezpieczeństwo przy przegrzaniu to wystąpienie skurczy czy porostu dziecko może się "ugotować" bez skurczów? Jestem w 7 tc. Zaraz po odkryciu się i przejściu poty przeszły, jest mi wręcz teraz zimno w rękę jak piszę na komórce, ale te części ciała które okrywa kołdra są BARDZO dobrze "izolowane" od zimna i temperatura pod kołdrą jest dość wysoka.
Wzięłam nospe i czekam. Strasznie się boję. Na razie w brzuchu bulgotanie i ciągnięcie, ale w granicach normy.
 
Ostatnia edycja:
Hej Dziewczyny,

Pomożecie proszę z kolejną "dramą"? Bardzo pilnuję się żeby nie przegrzać organizmu, jednak dzisiaj śpię poza domem a że w pomieszczeniu jest zimno (17 stopni) to przykryłam się podwójną grubą kołdrą. To są takie kołdry z prawdziwego zdarzenia z z puchu, staromodne. Obudziłam się po 4 h zlana potem. Dodam że spałam w grubym swetrze i spodniach, do tego skarpety. Zaraz się porozbieralam i "przewietrzyłam" ale pytanie zasadnicze: czy skoro już tyle czasu się przegrzewałam pod gorącą kołdrą to zaszkodziłam. Czy niebezpieczeństwo przy przegrzaniu to wystąpienie skurczy czy porostu dziecko może się "ugotować" bez skurczów? Jestem w 7 tc. Zaraz po odkryciu się i przejściu poty przeszły, jest mi wręcz teraz zimno w rękę jak piszę na komórce, ale te części ciała które okrywa kołdra są BARDZO dobrze "izolowane" od zimna i temperatura pod kołdrą jest dość wysoka.
Wzięłam nospe i czekam. Strasznie się boję. Na razie w brzuchu bulgotanie i ciągnięcie, ale w granicach normy.

Na spokojnie …
Dziewczyno wrzuć troszkę na luz bo zanim urodzisz to oszalejesz i osiwiejesz …
Każda z nas wiadomo przeżywa i uważa jak tylko może ale ja nawet nie wiem skąd Ci niektóre rzeczy przychodzą do głowy ze dziecko może się ugotować 😉

Staraj się żyć normalnie , nie daj się sfiksować - bardziej zaszkodzą dziecku Twoje nerwy na chwile obecną niz to co piszesz .

Polecam na następna wizytę do lekarza spisać sobie wszystkie te pytania - udzieli Ci napewno szczegółowej i wiarygodnej odpowiedzi 😜
 
reklama
Hej Dziewczyny,

Pomożecie proszę z kolejną "dramą"? Bardzo pilnuję się żeby nie przegrzać organizmu, jednak dzisiaj śpię poza domem a że w pomieszczeniu jest zimno (17 stopni) to przykryłam się podwójną grubą kołdrą. To są takie kołdry z prawdziwego zdarzenia z z puchu, staromodne. Obudziłam się po 4 h zlana potem. Dodam że spałam w grubym swetrze i spodniach, do tego skarpety. Zaraz się porozbieralam i "przewietrzyłam" ale pytanie zasadnicze: czy skoro już tyle czasu się przegrzewałam pod gorącą kołdrą to zaszkodziłam. Czy niebezpieczeństwo przy przegrzaniu to wystąpienie skurczy czy porostu dziecko może się "ugotować" bez skurczów? Jestem w 7 tc. Zaraz po odkryciu się i przejściu poty przeszły, jest mi wręcz teraz zimno w rękę jak piszę na komórce, ale te części ciała które okrywa kołdra są BARDZO dobrze "izolowane" od zimna i temperatura pod kołdrą jest dość wysoka.
Wzięłam nospe i czekam. Strasznie się boję. Na razie w brzuchu bulgotanie i ciągnięcie, ale w granicach normy.
Nie panikuj, za dużo sobie wkręcasz. Nie słyszałam o czymś takim, a co mają powiedzieć dziewczyny, które są w ciąży latem i jest 40 stopni? Nie wkręcaj sobie tak wszystkiego bo to dopiero początek Twojej ciąży. Nie wyobrażam sobie nawet jak będziesz panikowała jak już zaczniesz czuć ruchy dziecka.
 
Do góry