Dziewczyny jak do tej pory miałam wrażenie, że wszystko dzieje się obok mnie. Wizyty, badania nawet punkcja jakby mnie nie dotyczyło nic tylko bym się na to przygladała. Tak teraz
bardzo się denerwuje. Naprawdę egzaminy na studiach przy tym stresie to nic. ;P
Ale mam za sobą w klinice swojego lekarza prowadzącego oraz dwie Panie d
Doktor (jak mój nie mógł być) I okazuje się, że każda z nich jest również pewna powodzenia oby się nie myliły
Twierdzą, że moje badania są tak dobre że, musi się wręcz udać. A ja mam przeczucie, że coś jeszcze nas chamuje nie tylko endometrioza ;P
Też miałyście wątpliwości na etapie transferu?
bardzo się denerwuje. Naprawdę egzaminy na studiach przy tym stresie to nic. ;P
Ale mam za sobą w klinice swojego lekarza prowadzącego oraz dwie Panie d
Doktor (jak mój nie mógł być) I okazuje się, że każda z nich jest również pewna powodzenia oby się nie myliły
Twierdzą, że moje badania są tak dobre że, musi się wręcz udać. A ja mam przeczucie, że coś jeszcze nas chamuje nie tylko endometrioza ;P
Też miałyście wątpliwości na etapie transferu?