reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

No widzisz i po co Ci ten test był? Ja też dziś nie mogłam spać, wczoraj czułam się mocno okresowo, a jednocześnie tak jakoś inaczej ( tutaj chyba gra moja psychika). W nocy śniły mi się dwie kreski na teście, ale jakby nie moim 🤷‍♀️ chyba zwariuję do tego wtorku, no ale trudno 😂 Moim zdaniem wszystko siedzi w naszych głowach, a moją coraz trudniej ogarnąć 😂 Powiem Wam dziewczyny, że kiedy miałam pierwszy transfer gdzieś wyczytałam że skuteczność wynosi około 50 %. I teraz UWAGA ja to mocno sobie wzięłam do głowy. Pamiętam jak siedziałam przed gabinetem prof. czekając na wizytę serduszkową ( oczywiście beta była super i pierwsze usg też). Bardzo się bałam, bo wiedziałam jak ważna ta wizyta. Obok nas siedziała para, która była na tym samym etapie. Zamieniliśmy parę zdań. Oni weszli pierwsi, a mi przez głowę przebiegła myśl 50 %, czyli co druga para - jeśli im się uda to nam nie. Oni wyszli szczęśliwi, a ja prawie płakałam. Serduszka oczywiście nie było. Ale to co do mnie mówił lekarz działo się jakby już obok mnie.
Po drugim transferze od początku wiedziałam, że musi być dobrze. Nawet jak mocno krwawiłam to nie miałam nawet cienia wątpliwości. I udało się. Bałam się tylko naturalnego porodu i ku mojemu szczęściu skończyło się cesarką przez zatrucie ciążowe - wtedy okazało się, że syn był dwa razy owinięty pępowiną wokół szyi. Ktoś nad nami czuwał i było dobrze 🙂
Nie dopuszczajcie do siebie złych myśli najdłużej jak tylko się da. Ja do wtorku żyję ogromną nadzieją 😊
Nie no ja wiem ze wlasciwie ten test nie mogl wyjsc dodatni dzisiaj… ale jakis taki mialam wewnetrzny niepokoj… nie wiem dlaczego… ten test wlasciwie tez niczego nie zmienia, bo oczywiste to jest dla mnie zd wyszedl ujemny… no ale jesli 50% sie udaje, to ja i tak juz w tych statystykach sie nie mieszcze… jestem i tak pozytywnie nastawiona, ze sie uda tym razem ;) no ale nie wytrzymalam juz :/
 
reklama
Hej dziewczyny byłam dziś u lekarza i powiedział mi że mam nic nie robić z tą insulina pomimo tego że jest podwyższona po obciążeniu. Insulinoopornośc Nie mam. W cytokinach lekarka powiedziała że w organizmie mam stan zapalny i muszę iść do immunologa z tym
 
Czy któraś z Was tak miała że glukoza miała dobra A insulina po obciazeniu była wyższa???
A z jakiej specjalizacji lekarzem rozmawiałaś?

To się raczej leczy na wszelki wypadek metforminą i dietą w przypadku problemów z płodnością. Takie są zalecenia endokrynologów, ginekologów i dietetyków zajmujących się niepłodnością. Są na forum dziewczyny, które po włączeniu metforminy zaszły w ciążę naturalnie. Generalnie podwyższona insulina obniża jakość komórek jajowych i negatywnie wpływa na endometrium.
 
A z jakiej specjalizacji lekarzem rozmawiałaś?

To się raczej leczy na wszelki wypadek metforminą i dietą w przypadku problemów z płodnością. Takie są zalecenia endokrynologów, ginekologów i dietetyków zajmujących się niepłodnością. Są na forum dziewczyny, które po włączeniu metforminy zaszły w ciążę naturalnie. Generalnie podwyższona insulina obniża jakość komórek jajowych i negatywnie wpływa na endometrium.
ja rozmawiałam z ginekologiem i powiedział mi że podwyższona insulina nie wpływa w żaden sposób na komórki jajowe gdyby była insulinoopornośc to tak ale chyba umowie się do kliniki i zapytam lekarza
 
Jeju ale nas tu dużo na tym samym etapie. Tyle nas czeka na wyniki bety. Mi test sikany niestety wyszedł negatywny, ale betę mam zrobić dopiero we wtorek. Trzymam kciuki za każdą z nas 😊 Skoro każda z nas czuje się jak na okres to może mimo to mamy dobre objawy 🙂
Ja miałam ból jak na miesiączkę przy udanym transferze 🙂
 
reklama
Ja jestem jutro 10dpt i nie czuje nic... bolał mnie brzuch i bardzo piersi. Teraz nie boli mnie nic. Gdyby nie dyphaston wczoraj miałabym okres...
Spokojnie, to że nic nie czujesz to żadna wyrocznia porażki. Niejednokrotnie dziewczyny nie miały żadnych objawów w pierwszych tygodniach ciąży. Każdy organizm jest inny
 
Do góry