Mam gleboka nadzieje ze Ci sie uda i trzymam mocno kciuki
Ja rowniez mam endometrioze która została zdiagnozowana dopiero w klinice
Jestem wlasnie po stymulacji- DIsiaj miałam ostatni telefon od embriologa
Nie chce Cię straszyć, bo kazdy przypadek jest inny, statystyki przy endometrioze sa okrutne
i trzeba brać pod uwagę rowniez słabszy scenariusz. Mnie to akurat pomogło psychicznie bo gdybym nie przeczytała tu kilku historii pewnie bym sie załamała.
U mnie było tylko
10 komorek- 6 nadających sie do zaplodnienia, i ostał sie tylko 1 zarodek
Zaczynam druga stymulacje przy najbliższym cyklu