reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ja też tak miałam.
A im czytałam więcej tym się okazywało, że powinnam jeść jeszce więcej (przed transferem). Za to po, jak się wgłębiałam bardziej w Internety, okazywało się, że wlaściwie to w ciąży już nie powinnam jeść tego tamtego i jeszce to mi może zaszkodzić i z przerażeniem odkrywałam, że chyba nic nie powinnam hehehe.

No i od słodyczy jestem uzależniona i też mi ich mega brakuje. Naprawdę nic nie można?
Słodyczy? Jeśli masz cukrzycę ciążowa to trzeba uważać. Ogólnie wszystko w nadmiarze szkodzi. Ja tam jem wszystko w ciąży, oprócz oczywiście surowych ryb, to co oczywiste jest żeby nie jeść. Codziennie coś słodkiego muszę przekąsić 😀🤪
 
Słodyczy? Jeśli masz cukrzycę ciążowa to trzeba uważać. Ogólnie wszystko w nadmiarze szkodzi. Ja tam jem wszystko w ciąży, oprócz oczywiście surowych ryb, to co oczywiste jest żeby nie jeść. Codziennie coś słodkiego muszę przekąsić 😀🤪
O no właśnie!
Ja w ciąży nie jestem, ale mam nadzieję, że po transferze to się zmieni. Ale jak byłam, to odmawiałam sobie wielu rzeczy, zwłaszcza słodyczy. I to koszmar, bo ja uzależniona :p
 
O no właśnie!
Ja w ciąży nie jestem, ale mam nadzieję, że po transferze to się zmieni. Ale jak byłam, to odmawiałam sobie wielu rzeczy, zwłaszcza słodyczy. I to koszmar, bo ja uzależniona :p
Ja to samo, co jak co ale słodycze muszą być. 😀 Mogę przez 3 dni ich nie jeść ale w szafce muszą być 🤣 właśnie jem snickersa 😄
 
Ja też tak miałam.
A im czytałam więcej tym się okazywało, że powinnam jeść jeszce więcej (przed transferem). Za to po, jak się wgłębiałam bardziej w Internety, okazywało się, że wlaściwie to w ciąży już nie powinnam jeść tego tamtego i jeszce to mi może zaszkodzić i z przerażeniem odkrywałam, że chyba nic nie powinnam hehehe.

No i od słodyczy jestem uzależniona i też mi ich mega brakuje. Naprawdę nic nie można?
Och trochę nie zaszkodzi :D kupiłam gorzka czekoladę z orzechami
 
O no właśnie!
Ja w ciąży nie jestem, ale mam nadzieję, że po transferze to się zmieni. Ale jak byłam, to odmawiałam sobie wielu rzeczy, zwłaszcza słodyczy. I to koszmar, bo ja uzależniona :p

Ja to samo, co jak co ale słodycze muszą być. 😀 Mogę przez 3 dni ich nie jeść ale w szafce muszą być 🤣 właśnie jem snickersa 😄
Ja teraz po transferze i też staram się nie jeść słodyczy. Ale jest bardzo ciężko 🙉🙉 Powtarzam sobie, że jeszcze tylko 6 dni do bety. Jak będzie pozytywna to mogę przez całą ciążę nie tknąć nic słodkiego, a jak negatywna to zjem tort🤣
 
Ja przyjmowałam estrofem do 12 tc
Dlatego mówię że różne są szkoły... Ja po pierwszym transferze ( pierwszy raz w życiu beta pozytywną , pierwszy raz w życiu ujrzałam wtedy dwie kreski na teście ) gdy zadzwoniłam do lekarza że się udało ( jeszcze wtedy nie wiedziałam jak to się wszystko skończy 😔) kazał mi nie dostawić estrofem to zaczęłam płakać i panikować 🙈 lekarz zapytał co się stało ... A ja że dlaczego każe mi tak szybko go odstawić , przecież dziewczyny biorą dłużej ... To się zaśmiał i powiedział że estrofem nie jest mi już do niczego potrzebny bo moj organizm go produkuje , a potrzebny był tylko do zagnieżdżenia . I nie ma sensu truć organizmu dalej nim. Więc stopniowo z niego schodziłam ... Co dwa albo trzy dni z jednej tabletki. ( Nie pamietam dokładnie bo to było 1,5 roku temu )
 
Dlatego mówię że różne są szkoły... Ja po pierwszym transferze ( pierwszy raz w życiu beta pozytywną , pierwszy raz w życiu ujrzałam wtedy dwie kreski na teście ) gdy zadzwoniłam do lekarza że się udało ( jeszcze wtedy nie wiedziałam jak to się wszystko skończy 😔) kazał mi nie dostawić estrofem to zaczęłam płakać i panikować 🙈 lekarz zapytał co się stało ... A ja że dlaczego każe mi tak szybko go odstawić , przecież dziewczyny biorą dłużej ... To się zaśmiał i powiedział że estrofem nie jest mi już do niczego potrzebny bo moj organizm go produkuje , a potrzebny był tylko do zagnieżdżenia . I nie ma sensu truć organizmu dalej nim. Więc stopniowo z niego schodziłam ... Co dwa albo trzy dni z jednej tabletki. ( Nie pamietam dokładnie bo to było 1,5 roku temu )
Może to też zależy od tego czy się miało transfer na cyklu naturalnym czy sztucznym. Nie mam pojęcia, ja specjalistą nie jestem bo na szczęście tylko jeden transfer miałam.
 
reklama
Do góry