Witajcie Kochane
Na forum jestem jednocześnie nowa (piszę pierwszy raz tutaj), a jednocześnie weteranka ( od 4 miesięcy Was czyta, na forum jest od 3 lat, a staramy się od 7 lat). Ja 33 l. , mąż 35 l.
Początki były takie, że czekaliśmy... w międzyczasie różne sprawy i tak minęło 6 lat. W kwietniu 2021 zapisaliśmy się do kliniki Invimed we Wrocławiu. Szereg badań, wyszło słabe nasienie męża. (1 %- ale duża ilość, także jest w czym wybierać; niewiadoma przyczyna - styl życia ok) u mnie ureaplasma. Pozostałe wyniki ok. Bakteria wyleczona, mąż u androloga dostał suplementy na poprawę. Zaczęliśmy działać
czerwiec 1 IUI- nieudana
lipiec 2 IUI- nieudana
sierpień spóźniająca miesiączka (regularność co do zegarka, nawet przy inseminacji )- mega nadzieja, po tygodniu spóźnienia beta... nic nie wykazała. Torbiel niewielki, przez niepęknięcie. Oczyszczanie i przyjmowanie tabletek antykoncepcyjnych, przygotowanie do IVF
wrzesień tabletki antykoncepycjne plus stymulacja do invitro plus wykonanie kariotypu - wszystko ok
październik
12.10.2021 punkcja pobrali 14 komórek
15.10.2021 transfer w 3 dobie (zamrożonych 9 komórek) zarodków 5, pięknie rokujących, 1 zarodek transferowany
18.10.2021 dostaje informację z kliniki, że 2 zarodki obumarły w 5 dobie, a 2 w 6, nie dotrwały do
blastocysty.
Został kropek we mnie
ale czy został... skoro tamtych już nie ma
I pytanie dlaczego?
19.10 mam zrobić progesteron, a 27.10 betę.
Teraz biorę 3x progesteron
3x Duphaston
3x Lutinus dopochwowo
2x Estrofem
Czy któraś z Was miała podobnie z zarodkami?