No oczywiście! Krew w ciąży to dodatkowy stres jeśli możesz temu zapobiec przed to jak najbardziej słuszne rozwiązanie.Ja też jak myślę o tym że mam jeszcze jeden cykl czekać to mi się ryczeć chce [emoji24]
Ale muszę sprawdzić mój zadek u proktologa, bo nie chce się z krwawieniami w ciąży męczyć.
reklama
Orchidea33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2021
- Postów
- 2 490
Wow. Az mnie zabolalo.. podziwiam Twojego meza. Moj by sie na pewno na to nie zgodzil.. mimo wielkiej checi posiadania dziecka chyba by na to nie poszedl.Zgadza sie. Sprawdzane, nie ma, nie ma też żadnych nieprawidłowości w budowie. Zostaje jeszcze prostata z pomysłów. Badanie musi być przez tylek i z krwi PSAmarker. Załatwiamy za tydzień. Hormony też były sprawdzane i dobre. Lekarz mówi spoko przecież in vitro nie muszą być dobre. A ja jestem innego zdania. Chociaż kilka prawidłowych więc chwytam się czego mogę.
To juz sama nie wiem.. a nie przeszedl rozyczki lub swinki w dziecinstwie?
Hankaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Listopad 2019
- Postów
- 4 671
Trzymam kciuki żeby się pięknie zadomowił u mamusiKropek w domu! [emoji3590] Ale z tym pecherzem to jakaś katorga... Ale za to był pięknie wypełniony i wszystko super było widać [emoji123][emoji123][emoji123]
Kochana ale z drugiej strony jakie ma wyjście. Jak się dowiedzieliśmy o złym nasieniu to sobie to lekceważył i nie chciał brać supli. Wtedy mieliśmy jedną taką poważną rozmowę. powiedziałam że ja latam po lekarzach badam się cierpię i wszytko ze mną dobrze, choć oboje myśleliśmy że to mój czynnik. Okazuje się że to plemniki więc niech bierze doope w troki i się staramy to ogarnąć jakoś bo inaczej o dzieciach może zapomnieć a przecież on tego nawet bardziej zawsze pragnął niż ja. Od tego czasu kompeltna zmiana. Bierze co mu dam nawet jak go sraczka po tym łapie jak wam pisałamWow. Az mnie zabolalo.. podziwiam Twojego meza. Moj by sie na pewno na to nie zgodzil.. mimo wielkiej checi posiadania dziecka chyba by na to nie poszedl.
To juz sama nie wiem.. a nie przeszedl rozyczki lub swinki w dziecinstwie?
Wprawdzie jak idziemy do lekarza wszędzie "razem" czyli ja go umawiam pytam lekarza o wszystko a on idzie i się słucha. Na badaniu nasienia też razem byliśmy w pokoiku. Więc Ok wszystko strach tez OK nie musi tyle czytać co ja ale robimy i dajemy do przodu razem bo dziecko chcemy oboje.
A różyczkę i świnkę przechodził i bez jakichś specjalnych problemów.Wow. Az mnie zabolalo.. podziwiam Twojego meza. Moj by sie na pewno na to nie zgodzil.. mimo wielkiej checi posiadania dziecka chyba by na to nie poszedl.
To juz sama nie wiem.. a nie przeszedl rozyczki lub swinki w dziecinstwie?
Magdusia88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2019
- Postów
- 7 857
Kochana ale z drugiej strony jakie ma wyjście. Jak się dowiedzieliśmy o złym nasieniu to sobie to lekceważył i nie chciał brać supli. Wtedy mieliśmy jedną taką poważną rozmowę. powiedziałam że ja latam po lekarzach badam się cierpię i wszytko ze mną dobrze, choć oboje myśleliśmy że to mój czynnik. Okazuje się że to plemniki więc niech bierze doope w troki i się staramy to ogarnąć jakoś bo inaczej o dzieciach może zapomnieć a przecież on tego nawet bardziej zawsze pragnął niż ja. Od tego czasu kompeltna zmiana. Bierze co mu dam nawet jak go sraczka po tym łapie jak wam pisałam [emoji23]
Wprawdzie jak idziemy do lekarza wszędzie "razem" czyli ja go umawiam pytam lekarza o wszystko a on idzie i się słucha. Na badaniu nasienia też razem byliśmy w pokoiku. Więc Ok wszystko strach tez OK nie musi tyle czytać co ja ale robimy i dajemy do przodu razem bo dziecko chcemy oboje.
Haha super babka z ciebie! Świetnie, że dzięki tobie wziął "doope w troki"!!! [emoji23][emoji3590]
Po 1,5 miesiąca na 2%,pozniej nie sprawdzaliśmy ale przed punkcją było już 2,5 miesiąca i może dowiem się od embriologa jak wypadło nasienie, jaką klasą zapładnialiNie ury zgoda nie urywa, ale lekarz mówił że to nasz największy problem oprócz wieku właśnie dlatego nam nie wychodzi naturalnie. Bo to skreśla szansę do zera razem z fragmentacją. No żeby choc trochę się poprawiło i żeby choć kilka było prawidłowych a z 0,95 na ile się udało poprawić?
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Przytulam z całych sił. Cóż można więcej napisać, musisz wszystko przetrawić i zastanowić się co dalej.U mnie już koniec
A miało być tak pięknie, 22 pęcherzyki na podglądach, 13 pobranych w sobotę a dzisiaj rano telefon i ***** szok... wszystkie zdegenerowane oprócz 1, która i tak się nie zapłodniła. Im jest przykro a dla mnie to koniec świata.
5 jeb.anych stymulacji i znowu i totalne 0
klaudiaanita
Fanka BB :)
Chciałabym bardzoHehehe A jak u Ciebie? Starajcie się już? Wiem że ty bardzo chcesz kolejne jak najszybciej
Mój chce trochę poczekać ale może go namowie
O ile nam się uda oczywiście bo różnie może być
reklama
Ale czyż tak nie jest? Ile tu się naczytałam o zwariowanych akcjach które przechodziłyście w walce o upragnioną ciążę. My też walczymy a skoro akurat u niego jest taka sytuacja no to nie ma wyjścia. Tym bardziej że przed adopcją się broni. No to z czegoś trzeba to dziecko "zrobić"Haha super babka z ciebie! Świetnie, że dzięki tobie wziął "doope w troki"!!! [emoji23][emoji3590]
Podziel się: