reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Hej

Sory, że dopiero teraz ale po punkcji musiałam odespać a teraz siedze na nocy w pracy ;)

Niestety u mnie porażka. 1 komórka dojrzała, ale nieprawdidłowej budowy.

Dzięki za wszystkie kciuki, wsparcie wszystko! Jesteście nieocenione :)

Wszystkich gorąco kibicuje !

Moja przygoda z in vitro dobiega końca. Uprzedzając pytania ja nie jestem gotowa na AZ czy komórki a chłop nie jest gotowy na adopcję. No więc sprawa jest jasna...
Jezu Aga, strasznie mi przykro 😥. Nawet nie wiem co napisać 😥. Wysyłam wirtualnie dużo siły i przytulam ❤️❤️❤️
 
reklama
Dokładnie, sama temat przerabiałam jak pamiętacie bo mój jest z ICSI. Klasyczne ivf ma ryzyko na poziomie starań naturalnych natomiast przy ICSI wzrasta do około 5% przy czym ewentualne wady mogą ujawnić się z wiekiem. Mój konkretny przypadek zapłodnienia ICSI i ryzyko omawiałam w klinice, z lek. prowadzącym ciąże, ba nawet pisałam do prof. Szamotowicza i wszyscy mówili to samo, że ryzyko około 5%. Wiadomo strach jest, ale dziecko już jest i moją rolą jest zadbać o niego.
to jest ciekawe, czy chodzi o to ze naturalnie najsilniejszy plemnik zapladnia? a w ivf se lekarz wybiera? moze wiesz czy przy IMSI takie samo ryzyko?1
 
Hej

Sory, że dopiero teraz ale po punkcji musiałam odespać a teraz siedze na nocy w pracy ;)

Niestety u mnie porażka. 1 komórka dojrzała, ale nieprawdidłowej budowy.

Dzięki za wszystkie kciuki, wsparcie wszystko! Jesteście nieocenione :)

Wszystkich gorąco kibicuje !

Moja przygoda z in vitro dobiega końca. Uprzedzając pytania ja nie jestem gotowa na AZ czy komórki a chłop nie jest gotowy na adopcję. No więc sprawa jest jasna...
Kurcze widać że coś z tymi komórkami jest nie tak, trudna sytuacja. Odpocznij, może kiedyś zmienisz zdanie co do adopcji komórki.
 
Dziewczyny, jestem podczas pierwszej stymulacji do ivf. Jest bardzo słabo. 6 DC estradiol raptem 240, a widzę, że wy macie na tysiące :( może będzie max 4 pęcherzyki :( nie wiem, czy jest sens podchodzić do punkcji. Ze względu na przeszłość onkologiczna i ryzyko utraty macicy mam zgodę na zapłodnienie wszystkich komórek już teraz w pierwszej procedurze. I co z tego? Jak max będzie ich 4. Max. W poniedziałek na być punkcja. Juz nie mam mieć USG. Nie wiem nawet jaka wielkość pęcherzyków, bo lekarz mi nie zapisał i dopytywalam się w rejestracji to panie mi nie powiedziały. Wydaje mi się, że największy miał 16. Jestem tym wszystkim podłamana, bo amh mam 2,3. Stresuje mnie też brak kolejnego USG, bo nawet panie w rejestracji były zdziwione tym. Umówiłam sobie niby wizytę u mojego gina zwykłego, ale co mi to da. W zasadzie czuję się tak jakbym właśnie wyrzuciła mnóstwo pieniędzy w błoto. Nie mam na kolejną procedurę. W każdej chwili mogę stracić macicę. Nie mam pojęcia jak się w tym wszystkim odnaleźć. Powiedzcie coś mądrego..
Bardzo ci współczuję, bo kurczę pokladasz nadzieję w lekarzu a wychodzi na to że na nikt się tobą nie przejmuje.
Ja na Twoim miejscu odwołalabym punkcję. To jest największy koszt w całej procedurze, a piszesz że masz problem z pieniędzmi. Amh masz ładne i powinnaś spokojnie mieć ponad 10 pęcherzyków przy dobrze przeprowadzonej stymulacji.
Jeszcze gdyby ten estradiol wskazywał, że te 4 komórki są dojrzałe, to można się zastanawiać czy robić punkcje czy nie🤷
Sama się nad tym niedawno zastanawialam, bo u mnie też pęcherzyki zastrajkowały. Lekarka na szczęście przeciągnęła stymulację i miałam wszystkie dojrzałe komórki
 
Juz dwóch, którzy się mną zajmują jest niedostępnych. Moja lekarka na urlopie, a ten lekarz, który się mną miał zająć na czas nieobecności na szkoleniu w Poznaniu. Do trzeciego nikt mi iść nie kazał i chyba sama też nie chcę, nie mam już za bardzo zaufania.
Szukam nowej kliniki. Juz wiadomo, że będzie potrzebna. Rozważam albo jakaś z Krakowa albo gamete z Katowic (ale tam mam dużo dalej). Polećcie mi dobre kliniki, proszę.
W Krakowie jest Tez dobra Rajtar, przyjmuje prywatnie w klinice w Krakowie Oraz w gyncentrum w Katowicach a oprócz tego pracuje w szpitalu na Kopernika więc zabiegi i części badań robi na NFZ w szpitalu pacjentka, moja przyjaciółka do niej chodziła
 
reklama
Do góry