reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ogarnij się 🙃 to ze będziesz się teraz kochana stresować nic nie zmieni , co najwyżej siwe włosy Ci wyjdą 😜. Jeśli dobrze pamietam to jutro jest twój 5 dzień ? Z tego co wcześniej czytałam to dziewczyny pisały ze po tym dniu dzwonią. Czekanie jest najgorsze i wiem ze łatwo się się mówi … trzymam kciuki za piekne informacje od Ciebie ❤️ A jak tam brzuszek dalej boli i spuchnięty ?
Licząc dzień pobrania to jutro 6 dzień... co mnie tak wzięło to nie wiem...

Już się zmniejsza brzuch ale powiem Ci, że w pewnym momencie myślałam że będzie kiepsko, dosłownie mialam brzuch jak w zaawansowanej ciąży dawno czegoś takiego nie widziałam 🤣
 
reklama
Licząc dzień pobrania to jutro 6 dzień... co mnie tak wzięło to nie wiem...

Już się zmniejsza brzuch ale powiem Ci, że w pewnym momencie myślałam że będzie kiepsko, dosłownie mialam brzuch jak w zaawansowanej ciąży dawno czegoś takiego nie widziałam 🤣
O Boziu długo już wytrzymalaś. Ja to na rejestracji męczyłam panie :-) jak progesteron przyjechałam zrobić:-) jutro powinni dzwonić. Bardzo nie lubię tego w invicta. Najgorsze to jest to, ze zostawiasz im tyle kasy, ze łaski Ci nie robią.
 
Jeżeli fragmentacja wyszła źle to separacja obowiązkowo, bo przy uszkodzonej chromatynie jest duże ryzyko poronień. Niestety tworzą się zarodki aberracjami chromosomalnymi. Tylko do separacji potrzeba min 10mln/ ml plemników, oni często zlecają coś a embriolog mówi „nie” bo nie ma jak. A robiliście kariotypy?
Co do kosztów IUI jest kosztowne ale jeżeli ktoś ma problem z IVF to zawsze lepiej, ze wykorzystane wszystkie drogi. Dla mnie czy IUI czy IVF nie miało znaczenia, dla mojej rodziny tez. Jednak są ludzie/ sytuacje gdzie to ma znaczenie. Problem z IVF polega na tym, ze nie wiesz ile transferów, procedur będzie potrzeba, żeby była różowa pupcia. To jest ryzyko, które musisz podjąć. Może jedno IUI a potem IVF? Zaszłaś naturalnie w ciąże i może IUI, tez jest wyjściem, może 5 IUI by się udało. Problem leży tez w kosztach i czasie. Najwyżej kredyt weźmiecie i będziecie spłacali z 500+ :-) kasa na in vitro się znajdzie tylko z czasem mamy już mniej siły i wiary. Z czasem bierzemy tez kredyt na terapię:p bo mamy już wodę zamiast mózgu 🤣

Ok dzięki za radę. U nas w badaniu ogólnym jak robił wyniki nasienia były dobre było 60 mln/ml plemników. Mam nadzieję że tym razem też nie byłoby gorzej hmm i daliby radę zrobić tą separację. Tylko ta fragmentacja wyszła źle. Ja nie mam problemów z in vitro jedynie tyle że lekarz naciska żeby spróbować z inseminacją hmm. Nie chcę też pokazywać że robię sobie co chcę itp...Kariotypy robiliśmy mamy oboje prawidłowe.
Tylko że ja właśnie myślę że max 1 inseminacja i jak się nie uda to celuję w in vitro chyba. Ten drugi lekarz też mi tak sugerował. No ja też musiałabym kredyt wziąć. Ciekawe ile by mnie to wyniosło wszystko hmm
 
wizytę mialam wczoraj. Przełożyłam z uwagi na krwawienie.. od wczoraj mam nowa stymulację. A z laboratorium właśnie zadzwonili ze zadnej z dwóch naszych zarodków nie dotrwaly do blastocysty. W moruli sie zatrzymały 😭😭😭
Bardzo mi przykro, tym razem się nie udało. Trzeba próbować dalej, dopóki są komórki to jest o co walczyć :-)
 
Musisz byc świadoma ze in vitro to naprawdę kosmiczne koszty . My teoretycznie oprócz moich niedrożnych jajowodów ,problemów nie mamy ,a kwota sięga juz ok 16 tys przy pierwszej próbie . Nie wliczając dojazdy itd . In vitro pochłania także bardzo dużo czasu… to jest naprawdę trudna walka 💪 wszystkie mamy jedne cel ❤️ To jest Twoja decyzja - jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z innymi lekarzami . Ja osobiście uderzałabym odrazu w invitro (większe prawdopodobieństwo , możesz przebadać zarodki itd) mi tez mówili ze może laparoskopia , ze może się uda udrożnić , cały czas było moze … Nie chciałam tracić ani czasu ani zdrowia . In vitro to tez loteria - ale warto w niej wsiąść udział jeśli „gramy” o tak wysoką stawkę ….
Jestem świadoma :) Przeglądałam cenniki i oglądałam sporo filmików na necie. Wiem że sporo kosztów dochodzi i ciężko przewidzieć. A czy taka pierwsza próba zawiera kilka tych transferów/podejść? Jak to traktować? No właśnie wiem a tak realnie ile czasu trzeba liczyć w sensie że np w czerwcu inseminacja nie wyjdzie to ile czasu na załatwienie wszystkiego itp. Jest realna szansa na in vitro juz wtedy w kolejnym cyklu?
 
Co prawda nie dzisiaj ale jutro ale dzięki [emoji3590] oby ten prezent pozostał ze mną na 9 miesięcy [emoji4]
Jeju to pieeeknie [emoji3590] niech rośnie!
A w ogóle to Ty masz dzis urodziny!! więc niech to marzenie się nareszcie spełni [emoji3060][emoji110][emoji7][emoji512]
Wszystkkiego najlepszego [emoji3590]
 
Ok dzięki za radę. U nas w badaniu ogólnym jak robił wyniki nasienia były dobre było 60 mln/ml plemników. Mam nadzieję że tym razem też nie byłoby gorzej hmm i daliby radę zrobić tą separację. Tylko ta fragmentacja wyszła źle. Ja nie mam problemów z in vitro jedynie tyle że lekarz naciska żeby spróbować z inseminacją hmm. Nie chcę też pokazywać że robię sobie co chcę itp...Kariotypy robiliśmy mamy oboje prawidłowe.
Tylko że ja właśnie myślę że max 1 inseminacja i jak się nie uda to celuję w in vitro chyba. Ten drugi lekarz też mi tak sugerował. No ja też musiałabym kredyt wziąć. Ciekawe ile by mnie to wyniosło wszystko hmm
Może ta fragmentacja nie jest taka słaba tylko obniżona. Nie wiem nie widziałam wynikow, trudno się odnieść do tego. Dopiero jak będą przygotowania itp dowiecie się na czym stoicie. Ja pierwsze in vitro miałam w wieku 30l o ile dobrze pamietam i potem kolejne i przerwa. Po kilku latach już było ciężej, ale w efekcie tez udała się druga procedura. Jest na Babyboom wątek o IUI napisz tam, może dziewczyny podpowiedzą więcej.
Co do samowolki w leczeniu to twoja kasa, którą tam zostawiasz i wiadomo, ze zawsze możesz isc do innej kliniki. W Wawie jest ich teraz mnóstwo;-P wiec nie oni jedni oferują Ci możliwość posiadania dziecka. Lekarz jest od tego, żeby rozwiać wątpliwości itp. W PL my boimy się przeciwstawiać autorytetom. Pamiętaj, ze jeżeli ktoś Ci nie pasuje, nie okazuje szacunku, czy cokolwiek możesz isc gdzieś indziej. To nie jedyna klinika w Wawie. Po kolejne - nie Ty pierwsza i nie ostatnia będziesz chciała robic coś po swojemu:p my tak mieliśmy. Cześć rzeczy była korzystna a część nie, życie... przerabialiśmy już negocjacje co do ilosci zapladnianych komórek - gdy proszono nas żeby chociaż 4 były :-) ale my wiedzieliśmy swoje. A i ostatnia procedura gdy przypominało się lekarzowi, żeby dopisał to i to bo u nas to trzeba. Poza tematem jest jeszcze wątek o IUI może warto tam pogadać z dziewczynami:-) może powiedzą coś odkrywczego.
 
Jestem świadoma :) Przeglądałam cenniki i oglądałam sporo filmików na necie. Wiem że sporo kosztów dochodzi i ciężko przewidzieć. A czy taka pierwsza próba zawiera kilka tych transferów/podejść? Jak to traktować? No właśnie wiem a tak realnie ile czasu trzeba liczyć w sensie że np w czerwcu inseminacja nie wyjdzie to ile czasu na załatwienie wszystkiego itp. Jest realna szansa na in vitro juz wtedy w kolejnym cyklu?
Ja pierwsza wizytę miałam 10 marca - to wizyta kwalifikująca… skierowania na badania , wymazy itd to wszystko trwa. Stymulację rozpoczęłam końcem kwietnia , jestem po punkcji a przed transferem . My mamy pakiet 3 prób dopóki się nie potwierdzi Beta . Czyli jeśli teraz się nie uda to kolejny cykl i jeszcze jeden w cenie . Ale to wszystko zależy od kliniki , od Twojego przypadku itd . Naprawdę kazdy lekarz ma inne podejscie . Jedni stymulują dłużej inni krócej , inne lekarstwa , odroczone transfery - różnie to się odbywa … i najgorsze jest to ze gwarancji ze wszytko będzie ok nikt Ci nie da…. POWODZONKA W TEJ TRUDNEJ DRODZE ❤️
 
reklama
Licząc dzień pobrania to jutro 6 dzień... co mnie tak wzięło to nie wiem...

Już się zmniejsza brzuch ale powiem Ci, że w pewnym momencie myślałam że będzie kiepsko, dosłownie mialam brzuch jak w zaawansowanej ciąży dawno czegoś takiego nie widziałam 🤣
Hihihi tez tak miałam wczoraj ahaha . Do pracy chodzę w szerokich koszulkach i legginsach 😂😂😂. Czyli próbę brzuszkową przeszłyśmy pozytywnie 😂🙈. Czekamy teraz na tą najważniejszą ✊🏻✊🏻✊🏻❤️
 
Do góry