reklama
Magdusia88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2019
- Postów
- 7 850
Hey dziewczyny, podczytuje was od roku. Trochę się udzielalam, ale nie zdecydowaliśmy się jednak na in vitro w tamtym czasie.
Teraz przyszedł czas na zmianę decyzji.
Od roku leczę się w klinice. Mam zrobiona cała diagnostykę poronien nawykowych (łącznie z immunologia). Teraz jestem w trakcie stymulacji owulacji i staramy sie naturalnie (letrozol, ovitrelle i progesteron).
Jestem pod opieką kliniki w niemczech, a konkretnie Endometriozezentrum a Büsing Park w Offenbach. Przeprowadzają nam stymulacje. Narazie jeszcze czekam, ale nie wiem (może nawet nie sądzę), czy stymulacja rozwiąże nasz problem i będziemy w ciąży.
W klinice, w której obecnie się leczę nie możemy podejść do in vitro, bo lekarz z tej kliniki źle potraktował mojego partnera i jego noga już w niej nie postanie. Zresztą moja lekarka powiedziała, że nie chce o nim słyszec, więc nie mamy jako tako wyboru.
Wiem, że wiele z was mieszka w Niemczech. Możecie mi polecić dobra klinike, która nie ignuruje zaleceń od innego lekarza (mam plan leczenia od immunologa, któremu ufam)?
Jestem w stanie dojechać do Frankfurtu nad Menem, Wiesbaden, Mannheim, Heidelberg, Mainz i innych miast w Hessen i Baden-Württemberg.
Pamiętam, że jedna z was polecała repromedicum z Frankfurtu. Niestety nie pamiętam nicku...
Płacimy za in vitro sami (nie przez kasę chorych). U mnie KIR AB, 2 poronienia, podwyższone androgeny, nietolerancja glukozy, typowe mutacje również mam (pai i mthfr). Owulacje niby mam, ale nikt nigdy się tym porządnie nie zajął. Hormony (oprócz androgenow, a konkretnie dheas) są zawsze w normie, badalam 100 razy chyba juz). Na podwyższone dheas robiłam badania genetyczne na late oneset AGS, ale wyszły negatywne. Nie mam pcos.
Biorę metę 2x500, acard, witaminy metylowane i prednisolone 2,5 mg na wieczór (na dheas). Od pozytywnego testu metę, prednisolone, heparyne, granulocyty do około 12 tc.
Partner ma dwie diagnozy. Jedna od lekarza urologa, obniżona ilość do 6 mln na ml, reszta w normie, morfo 4%, druga z kliniki - kryptozoospermia (około 200 tys relatywnie dobrych plemników zdolnych do zapłodnienia). Klinika proponuje in vitro, wszyscy inni lekarze narazie nie, mówią że klinika bardzo krytycznie podchodzi do badań nasienia i warto jednak posłuchać adrologa, a nie kliniki. Hormony ma w normie, nie ma żylaków.
Staramy się 3 lata, 2 razy naturalnie zaszłam w ciążę, pierwsza bezproblemową poroniłam nagle w 12 tc, druga zaraz na początku 6 tydzień, ale pęcherzyk był już widoczny w macicy. Od maja 2020 staramy się bez powodzenia, od jednego cyklu ze stymulacja, niestety nieudany.
Zależy mi na klinice, która wypisze mi recepty na leki i nie będzie podważać opinii innego lekarza oraz taka, która zaakceptuje minimalny wkład mojego partnera bez durnych komentarzy. Trafił mi sie wrażliwy typ. Będę podchodzic od razu do in vitro, mam wszystkie badania. Moze zdecyduje się na diagnostykę preimplantacyjna... Ale nie wiem czy to dobry pomysł... Mam 33 lata, partner 31.
Liczę na wasza pomoc dziewczyny [emoji8]
Teraz przyszedł czas na zmianę decyzji.
Od roku leczę się w klinice. Mam zrobiona cała diagnostykę poronien nawykowych (łącznie z immunologia). Teraz jestem w trakcie stymulacji owulacji i staramy sie naturalnie (letrozol, ovitrelle i progesteron).
Jestem pod opieką kliniki w niemczech, a konkretnie Endometriozezentrum a Büsing Park w Offenbach. Przeprowadzają nam stymulacje. Narazie jeszcze czekam, ale nie wiem (może nawet nie sądzę), czy stymulacja rozwiąże nasz problem i będziemy w ciąży.
W klinice, w której obecnie się leczę nie możemy podejść do in vitro, bo lekarz z tej kliniki źle potraktował mojego partnera i jego noga już w niej nie postanie. Zresztą moja lekarka powiedziała, że nie chce o nim słyszec, więc nie mamy jako tako wyboru.
Wiem, że wiele z was mieszka w Niemczech. Możecie mi polecić dobra klinike, która nie ignuruje zaleceń od innego lekarza (mam plan leczenia od immunologa, któremu ufam)?
Jestem w stanie dojechać do Frankfurtu nad Menem, Wiesbaden, Mannheim, Heidelberg, Mainz i innych miast w Hessen i Baden-Württemberg.
Pamiętam, że jedna z was polecała repromedicum z Frankfurtu. Niestety nie pamiętam nicku...
Płacimy za in vitro sami (nie przez kasę chorych). U mnie KIR AB, 2 poronienia, podwyższone androgeny, nietolerancja glukozy, typowe mutacje również mam (pai i mthfr). Owulacje niby mam, ale nikt nigdy się tym porządnie nie zajął. Hormony (oprócz androgenow, a konkretnie dheas) są zawsze w normie, badalam 100 razy chyba juz). Na podwyższone dheas robiłam badania genetyczne na late oneset AGS, ale wyszły negatywne. Nie mam pcos.
Biorę metę 2x500, acard, witaminy metylowane i prednisolone 2,5 mg na wieczór (na dheas). Od pozytywnego testu metę, prednisolone, heparyne, granulocyty do około 12 tc.
Partner ma dwie diagnozy. Jedna od lekarza urologa, obniżona ilość do 6 mln na ml, reszta w normie, morfo 4%, druga z kliniki - kryptozoospermia (około 200 tys relatywnie dobrych plemników zdolnych do zapłodnienia). Klinika proponuje in vitro, wszyscy inni lekarze narazie nie, mówią że klinika bardzo krytycznie podchodzi do badań nasienia i warto jednak posłuchać adrologa, a nie kliniki. Hormony ma w normie, nie ma żylaków.
Staramy się 3 lata, 2 razy naturalnie zaszłam w ciążę, pierwsza bezproblemową poroniłam nagle w 12 tc, druga zaraz na początku 6 tydzień, ale pęcherzyk był już widoczny w macicy. Od maja 2020 staramy się bez powodzenia, od jednego cyklu ze stymulacja, niestety nieudany.
Zależy mi na klinice, która wypisze mi recepty na leki i nie będzie podważać opinii innego lekarza oraz taka, która zaakceptuje minimalny wkład mojego partnera bez durnych komentarzy. Trafił mi sie wrażliwy typ. Będę podchodzic od razu do in vitro, mam wszystkie badania. Moze zdecyduje się na diagnostykę preimplantacyjna... Ale nie wiem czy to dobry pomysł... Mam 33 lata, partner 31.
Liczę na wasza pomoc dziewczyny [emoji8]
Szybko się u Ciebie to teraz dzieje, ale chyba tak jest lepiej. Trzymam kciuki, żeby za owocny przyjazdTo prawda, gdyby nie praca zdalna nie wiem jak bym to ogarnęła. Fakt, że latam zazwyczaj sama bo mąż nie ma opcji zdalnej pracy. No a pracować musi bo te 'przyjemnosci' sporo kosztują
I właśnie siedzę na lotnisku w drodze po 'dziecie' swoje.
Trzymam mocno kciuki, niech już Majeczka pokaże się rodzicomHej dziewczyny.
Ja dzisiaj idę na wywolanie...
Za godzinę będę dzwonić do szpitala na którą godzinę mam przyjechać
mala_Mi 80
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2020
- Postów
- 2 262
No to trzymamy mocno za szybki i bezbolesny poród. I oczywiście jak już dojdziesz do siebie to koniecznie wstaw zdjęcie księżniczki ❤Hej dziewczyny.
Ja dzisiaj idę na wywolanie...
Za godzinę będę dzwonić do szpitala na którą godzinę mam przyjechać
Trzymam mocno kciuki, niech już Majeczka pokaże się rodzicom
Dziękuję kochana
No to trzymamy mocno za szybki i bezbolesny poród. I oczywiście jak już dojdziesz do siebie to koniecznie wstaw zdjęcie księżniczki ❤
Dziękuję kochana
PotrzebujeCudu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Lipiec 2020
- Postów
- 540
To wielkie kciuki żeby ten transfer był tym szczęśliwym [emoji110][emoji110][emoji110]To prawda, gdyby nie praca zdalna nie wiem jak bym to ogarnęła. Fakt, że latam zazwyczaj sama bo mąż nie ma opcji zdalnej pracy. No a pracować musi bo te 'przyjemnosci' sporo kosztują[emoji2368]
I właśnie siedzę na lotnisku w drodze po 'dziecie' swoje. [emoji12]
To prawda, gdyby nie praca zdalna nie wiem jak bym to ogarnęła. Fakt, że latam zazwyczaj sama bo mąż nie ma opcji zdalnej pracy. No a pracować musi bo te 'przyjemnosci' sporo kosztują[emoji2368]
I właśnie siedzę na lotnisku w drodze po 'dziecie' swoje. [emoji12]
Przyjemnego lotu kochana
Trzymam kciuki za Ciebie
Ostatnia edycja:
reklama
Evela.6
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2019
- Postów
- 6 306
[emoji3590] Czekamy na Majeczke!Hej dziewczyny.
Ja dzisiaj idę na wywolanie...
Za godzinę będę dzwonić do szpitala na którą godzinę mam przyjechać [emoji8]
Podziel się: