Szczerze mówiąc to tam gdzie planujemy rodzić nie znam lekarzy. Jest to szpital trzeciego stopnia referencyjności i mam nadzieje, że pracują tam dobrzy specjaliści.Ja pojechałam do pierwszego porodu z zamiarem rodzenia sn. Porod wywolany, 6h skurczy na oksy bez rozwarcia, znieczulenie, wtedy rozwarcie ruszylo, w poltorej godz bylo 10cm, ale podczas parcia okazalo sie, ze corcia wraca do gory w kanale rodnym, bo jest zle ulozona (patrzyla na sufit), po 8h pprodu naturalnego decyzja o cc. Wspominam bardzo dobrze, od poczatku dziecko na piersi, wstalam bez problemu, bolalo, ale w moim odczucie naprawde znosnie. Drugi porod cc na zyczenie. Jeszcze na sali operacyjnej w trakcie szycia corka przystawiona do piersi, po 24h zostalam z nia sama i wszytsko bylam w stanie zrobic.
Z perspektywy czasu nie zdecydowalabym sie na porod sn, bo mam bardzo dobre wspomnienia po cc i uwazam, ze tsk bezpieczniej. Ale jesli masz zaufanie do lekarza i do placowki i chcesz rodzic sn to uwazam, ze powinnas tak zrobic.
Grunt to miec wybor i postąpić zgodnie z tym co podpowiada Ci glowa.
reklama
Teraz przybiera 250g tygodniowo wiec w 40tc bedzie 3500 jesli nie ma bledu pomiaru - super waga.
3500 to brzmi całkiem okej.
Ewunka
Fanka BB :)
Na dyżurze był mój lekarz prowadzący. Problem był w zastrzyku z Heparyny musiało minąć 24 h od zastrzyku A minęły 2 przy przyjęciu.nas nacszpiral. Anestezjolog nie wyrażał zgody bo to było zagrożenie życia dla mnie. Ale gdy pojawiło że zagrożenie życia mojego dziecka ( owinięte pępowina 3x)Czyli jednym słowem nie uznaliby prośby lekarza prowadzącego? Mój lekarz stwierdził, że dzięki skierowaniu w razie czego nie będą mnie męczyć, nie prosiłam o skierowanie. Potem faktycznie poczytałam w internecie, że inaczej spoglądają na ciąże po in vitro. Jak widać może nie każdy traktuje to poważnie.
Wtedy wybierają mniejszą zło czyli .
Przy sn ja miałam szansę ona nie
Przy cc ja byłam zagrożona ona miała szansę na ratunek. Więc ratowali ja mimo zagrożenia matki .
Minęło już wtedy 10 h od zastrzyku
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 311
Ewa a kto decydowal? Lekarz pytal Ciebie albo meza o zgode?Na dyżurze był mój lekarz prowadzący. Problem był w zastrzyku z Heparyny musiało minąć 24 h od zastrzyku A minęły 2 przy przyjęciu.nas nacszpiral. Anestezjolog nie wyrażał zgody bo to było zagrożenie życia dla mnie. Ale gdy pojawiło że zagrożenie życia mojego dziecka ( owinięte pępowina 3x)
Wtedy wybierają mniejszą zło czyli .
Przy sn ja miałam szansę ona nie
Przy cc ja byłam zagrożona ona miała szansę na ratunek. Więc ratowali ja mimo zagrożenia matki .
Minęło już wtedy 10 h od zastrzyku
Jak dobrze, że jesteście całe i zdrowe:*.Na dyżurze był mój lekarz prowadzący. Problem był w zastrzyku z Heparyny musiało minąć 24 h od zastrzyku A minęły 2 przy przyjęciu.nas nacszpiral. Anestezjolog nie wyrażał zgody bo to było zagrożenie życia dla mnie. Ale gdy pojawiło że zagrożenie życia mojego dziecka ( owinięte pępowina 3x)
Wtedy wybierają mniejszą zło czyli .
Przy sn ja miałam szansę ona nie
Przy cc ja byłam zagrożona ona miała szansę na ratunek. Więc ratowali ja mimo zagrożenia matki .
Minęło już wtedy 10 h od zastrzyku
Liliana87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2019
- Postów
- 4 622
Dziewczyny, wpadam tylko na chwilę życzyć Wam Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, Szczęśliwego Nowego Nowego Roku i niech się spełniają Wasze wszystkie marzenia Niech każda walcząca zobaczy w końcu dwie kreski na teście i piękne bety na papierzeniech 2021 będzie Wasz Bądźcie zdrowe!
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Miałaś pecha. Siostra po CC miała ropień. Ja po naturalnym też jakieś szwy. Po CC raczej było normalnie. Natomiast teraz miewam silne bóle brzucha.Wiesz u mnie na sali leżało piec kobiet taki czas mi się trafił i ja jedyna nie byłam spionizowana po porodzie a dziecko pojechało na neonatologie, bo nie byłam w stanie się nim zająć. Zatem SN to nie zawsze tak kolorowo a i na tyłku usiasc nie mogłam. No, ale ja naprawdę miałam szyjkę, śluzówkę, krocze i inne intymne mniejsze mimo, ze było rozcięte krocze przez położną. Miałam pecha, ale pecha można mieć i przy CC. Znam osoby po SN i po CC to różnie jest. Jedna z koleżanek miała już 3 razy CC. Jedno jest pewne nie boli to aż tak bardzo jak myslalam. Znieczulenie podano gdy było już 9cm rozwarcia urodzilabym naturalnie bez komplikacji ale niestety... A mamusia mówiła, ze ona rodziła bez i po co mi to..
Dziwne bo ja przed CC normalnie brałam zastrzyk z heparyny. Zawsze dawałam o 22 a cięcie było następnego dnia o 8 rano.Na dyżurze był mój lekarz prowadzący. Problem był w zastrzyku z Heparyny musiało minąć 24 h od zastrzyku A minęły 2 przy przyjęciu.nas nacszpiral. Anestezjolog nie wyrażał zgody bo to było zagrożenie życia dla mnie. Ale gdy pojawiło że zagrożenie życia mojego dziecka ( owinięte pępowina 3x)
Wtedy wybierają mniejszą zło czyli .
Przy sn ja miałam szansę ona nie
Przy cc ja byłam zagrożona ona miała szansę na ratunek. Więc ratowali ja mimo zagrożenia matki .
Minęło już wtedy 10 h od zastrzyku
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 244
Ah te wagi i centymetry:-)powiem tak mój syn urodził się w 38tc i szczerze jakiś ogromny nie był bo 3450kg i 56- 58cm. Niby długość dziecka tez zależy jak długo noszone jest i czy położnej się chce bardzo dokładnie dziecko zmierzyć. Ponoć każdy tydzień to może być nawet jakieś 2 cm na +. Do czego dążę mój syn urodził się jako zdrowy chłopiec nie jakiś wielkolud. Po 7 miesiącu już nie było go w siatkach centylowych i obecnie ma 5 lat i wzrost i wygląd na 8lat. Jest wyższy niż 100% dzieci w jego wieku - jest wysoki wielkolud :-) a się nie zapowiadało...3500 to brzmi całkiem okej.
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 244
Coś jeszcze pozwolę sobie dodać :Też uważam, że to indywidualna sprawa i każda kobieta powinna mieć prawo zadecydować jak chcę rodzić. Fajnie, że dzielicie się swoimi doświadczeniami bo to naprawdę jest pomocne. Bo na wczorajszej wizycie trochę poczułam się tak jakbym była niepoważna, że chcę rodzić naturalnie a tyle czekałam na to upragnione dziecko. Jestem też z natury bardzo wrażliwa i wszystkim się bardzo przejmuje i pewnie dlatego tak to przeżywam.
Jestem też z natury bardzo wrażliwa i wszystkim się bardzo przejmuje i pewnie dlatego tak to przeżywam.
Wiesz zyjemy w takim kraju gdzie wrażliwość kobiet jak i mężczyzn nie jest cechą pożądaną. Jak się czegos obawiasz i dopytujesz to histeryzujesz. Jak masz gorszy dzien jak każdy zresztą to słyszysz tekst, ze to pewnie okres. Bo my według naszego katolickiego społeczeństwa jesteśmy histeryczkami i płaczemy z byle powodu bo hormony nami rządzą. Kobieta która wie co mówi i jest stanowcza często odbierana jest jako niegrzeczna.. duzo by pisać. Facetom w tym chorym układzie tez się dostało. Oni tez się rodzą z pakietem wrażliwość tylko są tępieni od małego, ze chłopcom płakać nie wolno, wiec często leje w mordę wódę z bezsilności żeby żonie nie dać w mordę - żarcik ofkorz. Wrażliwość to dar a nie przekleństwo. Tylko w naszym kraju ma bardzo pejoratywny wydźwięk .
reklama
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 244
Szczerze to jesteś pierwszą osobą która narzeka na CC. Znam duzo osób po CC i nie mówią nic o bólach po latach. Teraz te blizny ładniejsze są. Znam osoby które po porodzie maturalnym miały plastykę pochwy i nie trzymanie moczu, dlatego wiele kobiet chce CC bez wskazań. Bo się boi o życie intymne i to tez rozumiem:-) Ja nie mam zdania co jest lepsze oba porodu mają swoje minusy. No, ale i tak w przypadku zagrożenia życia nikt nie pyta co chcesz czySN czy może CC. Ja bym się zastanawiała nad porodem w prywatnym szpitalu :-))) no ale referencyjności tam jak jest to taka,ze chyba ze słyszenia.Miałaś pecha. Siostra po CC miała ropień. Ja po naturalnym też jakieś szwy. Po CC raczej było normalnie. Natomiast teraz miewam silne bóle brzucha.
Dziwne bo ja przed CC normalnie brałam zastrzyk z heparyny. Zawsze dawałam o 22 a cięcie było następnego dnia o 8 rano.
Podziel się: