reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Nic nie badaj tylko transferuj. Serio nie warto. Oczywiście , że są zdrowe zarodki. Ja miałam w wieku 39 lat i to za pierwszym razem. Cała masa kobiet ma zdrowe dzieci w okolicach 40 lat. Z tego co pamietam u was czynnik jajowodowy a dokładnie brak jajowodów, to tym bardziej nie ma powodów do badania zarodków.
Powodzenia i pisz bo pamiętam o Tobie.
Dziękuję... właśnie sek w tym ze juz za późno na przebadanie ich, zrezygnowałam na etapie stymulacji zakładając że nic nie wyhoduje wiec mleko juz rozlane. Czynnik jajowodowy ale teraz doszło niskie amh no i immunologia. Do tego poronienie ostatni ET wiec znów widmo czy skonczy sie podobnie, bo to mogla byc wlasnie genetyka. Z tym ostatnim to już dołożyłam wszystko co się da oprócz szczepien jednak ivig jest jego alternatywą. Wiek juz tez nie działa na moj korzysc, statystyki nie kłamią. Wczoraj juz praktycznie podjęłam decyzję aby odwołać transfer, dzis rano zmiękła mi rura i pojechaliśmy do Warszawy na te wlewy... ech, to chyba uzależnienie jakieś
 
reklama
Ja pracowałam do 28 tc bo wtedy moja ciąża stała się wysokiego ryzyka .
Szefowa wiedziała kiedy mam punkcjie, transfer i pozytywny wynik bety .
Przychodziłam do pracy na którą się zebrałem, robiłam co mogłam .
Czułam się dobrze że idę do ludzi .
Po porodzie zostałam w domu 3 lata 😂
Miałam wrócić teraz we wrześniu na pół etatu do pracy no ale jestem znów w ciąży 😄 więc nie wrócę.
Bez przesady , spokojnie do około 5 miesiaca ciązy można pracować. Po 30 tc może być już gorzej, w sensie tu naciska, tam ciagnie .....Ja poszłam na zwolnienie teraz dość szybko, cukrzyca ciążowa od poczatku ciązy , insulina, skutecznie zabiły chęć pracy, musiałam zadbać o dietę . W pierwszej ciąży pracowałam do 7 miesiąca. Bardzo sobie chwalę, siedzenie w domu i odlicznie dni do porodu bywa bardziej męczące niż praca. Stres ....mam swoją teorię , o ile nie jest to jakiś mega typu śmierć bliskiej osoby itp. to nie ma większego znaczenia. W myśl tej teori powinnam urodzić w 24 tc a przetrwałam wszystko.
 
Hej, ja zza krzaków jesli ktoś pamieta mnie. W rowna rocznicę transfer 4AA w wigilię. Jestem po wszystkich możliwych wlewach, lekach, oprócz szczepien przerobiłam na ten transfer wszystko. I tak sobie myślę że nie przebadałam głupia zarodkow.. właśnie wzięłam ivig w Warszawie i bardzo ch...... się po nim czuje, za dwa dni dojdzie accofil podskrónie ( wlew wlasnie byl) i całkiem mnie rozłoży po tym wraz z relanium. Także bede swiecic na te święta jak choinka a mysl ze nie przebadałam zarodek spędza mi sen z powiek... 37 lat to szansa na zdrowy zarodek juz taka sobie. Mam 3, wiec gdyby nie przeciwwskazania podałabym 2 co zwiększyło by szanse na ten zdrowy a tak doopa.. Co Wasi lekarze sadza o pgs? Invicta oczywiście jest za bo zbijają na tym majątek ale chodzi mi o obiektywny punkt widzenia. Czytałam coś tam, gdzieś tam i koleżance starszej ode mnie leczacej się w DE odradzali gdyż a) jest ryzyko uszkodzenia zarodka b) mozaika genetyczna z biopsji nie przesadza o wadzie całego zarodka tzn moze on się 'naprawic"
Wesołych Świąt Wam wszystkim życzę!
37 lat szansa na slaby zarodek taka sobie? [emoji79][emoji79][emoji79] Dzizas skad taka teoria?
Adus wiesz, ze w Hiszpanii 75% kobiet 35 letnich nie ma jeszcze dzieci? Kiedys slyszalam taka statystyke w radiu, nie weryfikowalam, wiec nie wiem czy prawda, ale nie zdziwiloby mnie to.
Wez nie kracz tylko trzymamy kciukasy, zeby to byl ten transfer [emoji110]
 
Dziękuję... właśnie sek w tym ze juz za późno na przebadanie ich, zrezygnowałam na etapie stymulacji zakładając że nic nie wyhoduje wiec mleko juz rozlane. Czynnik jajowodowy ale teraz doszło niskie amh no i immunologia. Do tego poronienie ostatni ET wiec znów widmo czy skonczy sie podobnie, bo to mogla byc wlasnie genetyka. Z tym ostatnim to już dołożyłam wszystko co się da oprócz szczepien jednak ivig jest jego alternatywą. Wiek juz tez nie działa na moj korzysc, statystyki nie kłamią. Wczoraj juz praktycznie podjęłam decyzję aby odwołać transfer, dzis rano zmiękła mi rura i pojechaliśmy do Warszawy na te wlewy... ech, to chyba uzależnienie jakieś
Co ty opowiadasz ....jakiś stresik cię dopadł. Masz trzy piękne zarodki. Ostatnio tutaj jedna z nas pisała, badała zarodki ze względu na wiek, z trzech dwa były zdrowe! a starsza była od ciebie.
 
37 lat szansa na slaby zarodek taka sobie? [emoji79][emoji79][emoji79] Dzizas skad taka teoria?
Adus wiesz, ze w Hiszpanii 75% kobiet 35 letnich nie ma jeszcze dzieci? Kiedys slyszalam taka statystyke w radiu, nie weryfikowalam, wiec nie wiem czy prawda, ale nie zdziwiloby mnie to.
Wez nie kracz tylko trzymamy kciukasy, zeby to byl ten transfer [emoji110]
W sumie jestem w stanie w to uwierzyć bo pracuje z nimi od kilku lat, to zawsze się zastanawiałam kiedy oni maja czas dla rodziny bo pracują od świtu do nocy :p Szansa jest ale dopadl mnie stan wyparcia ;) Zle sie zaczynam czuć po tych wszystkich lekach i myślę za dużo znow hehe
 
Bez przesady , spokojnie do około 5 miesiaca ciązy można pracować. Po 30 tc może być już gorzej, w sensie tu naciska, tam ciagnie .....Ja poszłam na zwolnienie teraz dość szybko, cukrzyca ciążowa od poczatku ciązy , insulina, skutecznie zabiły chęć pracy, musiałam zadbać o dietę . W pierwszej ciąży pracowałam do 7 miesiąca. Bardzo sobie chwalę, siedzenie w domu i odlicznie dni do porodu bywa bardziej męczące niż praca. Stres ....mam swoją teorię , o ile nie jest to jakiś mega typu śmierć bliskiej osoby itp. to nie ma większego znaczenia. W myśl tej teori powinnam urodzić w 24 tc a przetrwałam wszystko.
W dalszej rodzinie mialam 18letnia dziewczyne, wpadli, na szybko slub, 2tyg przed nim, w jej 6tym miesiącu ojciec dziecka - 23letni zginal w wypadku samochodowym, spoqodowanym przez siebie po alku. Dziewczyna wrak człowieka, ciazy nie bylo wogole widac tak schudła, urodzila zdrowa corke - wiec nawet tak traumatyczny stres moze nie miec wplywu.
A czasami nawet najmniejsza pierdola moze miec. Wiec jesli ktos sie czuje na silach i chce to jak dla mnie moze pracowac i do samego porodu. A jesli ktoras chce byc na l4 od samego poczatku - to tez powinna to zrobic. Chodzi o nasz komfort psychiczny. Nic innego nie powinno mieć zadnego znaczenia.
 
W sumie jestem w stanie w to uwierzyć bo pracuje z nimi od kilku lat, to zawsze się zastanawiałam kiedy oni maja czas dla rodziny bo pracują od świtu do nocy [emoji14] Szansa jest ale dopadl mnie stan wyparcia ;) Zle sie zaczynam czuć po tych wszystkich lekach i myślę za dużo znow hehe
Nie, oni nie pracują od switu do nocy tylko sa poza domem calymi dniami - to roznica [emoji16]
Ju kiedys Ci pisalam, ze nie wiem skad Ty tych Hiszpanow bierzesz, ze oni tacy przykladni [emoji16][emoji16] Fakt - ciezko sie tu godzi zycie rodzinne i prace.
A Ty nie wydziwiaj, bo Ci oklep wirtualny wysle [emoji14][emoji14]
 
Bez przesady , spokojnie do około 5 miesiaca ciązy można pracować. Po 30 tc może być już gorzej, w sensie tu naciska, tam ciagnie .....Ja poszłam na zwolnienie teraz dość szybko, cukrzyca ciążowa od poczatku ciązy , insulina, skutecznie zabiły chęć pracy, musiałam zadbać o dietę . W pierwszej ciąży pracowałam do 7 miesiąca. Bardzo sobie chwalę, siedzenie w domu i odlicznie dni do porodu bywa bardziej męczące niż praca. Stres ....mam swoją teorię , o ile nie jest to jakiś mega typu śmierć bliskiej osoby itp. to nie ma większego znaczenia. W myśl tej teori powinnam urodzić w 24 tc a przetrwałam wszystko.
Dobrze pamiętam że Tobie też skróciła się szyjka w 1 ciąży tak jak mi ? Tylko chyba wcześniej niż mi ? A w 2 ciąży było już wszystko ok z szyjka?
 
Dobrze pamiętam że Tobie też skróciła się szyjka w 1 ciąży tak jak mi ? Tylko chyba wcześniej niż mi ? A w 2 ciąży było już wszystko ok z szyjka?
U mnie pierwsza ciąża książkowa. Poród dokładnie 40 tc. Teraz niestety w 24 tc szyjka 0.6 cm. przy przyjęciu mnie do szpitala szyjki nic już nie było bo widoczny był pęcherz płodowy. Do dziś nie wiem jak to wszystko wytrwało do 37 tc , a i poród wcale się nie rozpoczął sam tylko było CC.
Pilnuj się,.z reguły problem się powtarza. Zalecenia są takie aby brać luteinę cały czas, nie odstawiaj wcale .
 
reklama
U mnie pierwsza ciąża książkowa. Poród dokładnie 40 tc. Teraz niestety w 24 tc szyjka 0.6 cm. przy przyjęciu mnie do szpitala szyjki nic już nie było bo widoczny był pęcherz płodowy. Do dziś nie wiem jak to wszystko wytrwało do 37 tc , a i poród wcale się nie rozpoczął sam tylko było CC.
Pilnuj się,.z reguły problem się powtarza. Zalecenia są takie aby brać luteinę cały czas, nie odstawiaj wcale .
Myślałam że było na odwrót że 1 była że skróconą szyjka . ....
Lekarz też mi mówił że poród przedwczesny na 1 razem ma duże szanse na powtórkę niestety.....
Jestem pod kontrola specjalisty od przedwczesnych porodów.
No nic trzeba wierzyć że wysiedzi jak najdłużej
U mnie w 28 tc było 1.8
W 30tc 1.4 Ale do tego dochodziły skurcze macicy ( jeździłam na kroplowki z atosibanu)
Potem doszło ciśnienie kilka dni wysokie .
32 ,tc 1 cm szyjka
33 I 34 tc szyjka mniej więcej taka sama
35 tc odeszły wody
 
Ostatnia edycja:
Do góry