katarzyna86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Wrzesień 2020
- Postów
- 2 057
Tak samo pomyślałam jak powiedział o tym żołądku. Kocham tego malucha, już go czuję, mam nadzieję że będzie ok bo w sumie to nic nie stwierdził tylko, że czasami tak bywa że dziecko się akurat opróżni. Nawet gdyby coś to oby tylko dało się leczyć bo genów czy ciężkich wad to wiadomo się nie wyleczy.U mnie było dużo nerwów. Pappa wyszła koszmarnie jak już wspominałam. Wada serca więc i na echo trzeba było jechać ale nie tak od razu, po miesiącu nerwów. Obecnie jestem w 22 +1. Po wadzie serca śladu nie ma. Kontrolnie jeszcze 9 grudnia kolejne echo. Biorę acard 150 i chodzę codziennie na kilku km spacery. Z tego co wiem to niebawem dostanę skierowanie do poradni hipotrofowej czy coś takiego że względu na ten przepływ w łożysku i ciaza będzie obserwowana częściej. Wiem co przeżywasz. Ja w takich nerwach też nie miałam ochoty mówić że jestem w ciąży. Nie jadłam z nerwów. Ale potem mnie olśniło że tak strasznie mi żal tej małej istotki która karni się moim stresem. Pomyślałam że zasluguje na radość moja z tego że jest że żyje we mnie. I że na nią czekam. ❤ Poczułam się tej małej istotki mama. ❤ Nikt nie wie do końca co będzie. Jednak to jest Twój maluszek. Wyczekany. Jesteś jego mama. Pozwól mu spokojnie się rozwijać. Czuć Twoja radość endorfiny zasługuje na to bo jest idealny lub idealna w całym swoim jestestwie.