Ja sie nie spotkalam jeszcze z ani jedna opinia zeby chory nie mogl sie dostac do lekarza. Moze akurat taki region - ale wiem ze i powazne zabiegi sa robione na biezaco. Moj wujek dwa tygodnie temu mial robioną kolanografie na śląsku gdzie tych zakażen jest mnostwo i okazalo sie ze zyly sa bardzo pozapychane to z dnia na dzien wzieli go i zrobili bajpasy - teraz juz jest po zabiegu w domku ale jest pod stala kontrola. Co do nowotworow to z kolei moja ciotka jest głowna pielegniarka w opiece paliatywnej i dzialaja tak jak do tej pory, wszystko pod kontrolą. Moi rodzice tez sa dlugo juz pod stala opieka kardiologa, moja mama ma zalozony kardiowerter i tez jak do tej pory nie bylo absolutnie problemu zeby dostac sie do lekarza - oczywiscie to sa prywatne wizyty ale kto przy takich schorzeniach czeka na wizyte na NFZ? Sa problemy z rodzinnymi ale dla mnie to tez zrozumiale ze nie chca sie zarazic. Nie przyjmuja głównie pacjentow z podejrzeniem korony bo i najwieksza glupta z podejrzeniem korony isc do rodzinnego - to jest chyba nawet zabronione? Moj ordynator byl chory, byl na kwarantannie ale zawsze na telefon, wszystko sie wypytal, wszystko wyjasnil, zawsze jest inny lekarz pelniacy dyzur. Labolatoria tez dzialaja dalej bez zarzutow. Mnie naprawde strasznie przeraza cala sytuacja z covidem i glownie boje sie sie o rodzine bardziej niz o siebie tak juz mam. Łatwo mnie nastraszyc, przekonac do powagi sytuacji zawsze bylam pod tym wzgledem bojna - dlatego staram sie siedziec w domku, jak wychodze to zawsze w maseczce nawet na drodze gdzie nie mijam nikogo, zawsze mam przy sobie kilka
zeli antybakteryjnych i zawsze trzymam dystans a jesli ktos go przekroczy bez wzgledu czy to starsza osoba czy dziecko to nie boje sie odezwac i mocno zareagowac bo chronie tym swoja przestrzen. Zdaje sobie sprawe ze w duzych miastach jest napewno duzo gorzej ale czasami mam wrazenie ze ludzie sami sobie taki los gotuja - bardzo mnie to denerwuje. Ostatnio sie zdenerwowoalam godzina seniora. Zapomnialam o tym i chcialam isc do sklepu po pieczywo pod skelpem sie wrocilam i wyszlam po 12 wg powszechnie obowiazujacych zasad tj po godzinach seniora I CO???? !!!!! No mialam ochote na głos poprzeklinac tak sie we mnie gotowalo bo jak poszlam w godzinach seniora to wszedzie pustki a po 12 - tej nagle pod sklepem i naulicach najwiecej seniorow!!!!! Stoja w kolejkach, stoja przed samochodami z innymim i sobie gadaja
Gdybysktos im stanal w sklepiemiedzy 10 - 12 to by cie zjedli taka byla by awantura. No ale w tych godzinach za malo publiki i nie wiedza co sie dzieje a tak to przynajmniej moga sobie poplotkowac z innymi - paranoja
To samo z wiekszymi sklepami, dwa tygodnie temu otworzyli u nas nowy sklep ACTION
W internecie promowali i pokazywali jaki sklep ma popularnosc - kolejki kilku metrowe !!!!!! przed sklepem caly dzien
Ciezko mi to wszystko zrozumiec, no nie wiem, moze to ja poprostu jestem taka PRZEJETA tym wszystkim
Ale zyczylabym sobie zeta cala sytuacja z covidem byla tylko moją wybujałą wyobraznia
Jak niektororzy uwazaja