reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Beta jak ta lala będzie 😍😍😍 bozi jak chodź wiem że tak nie można ale naprawdę Co zazdroszczę 😔😔 tak bardzo bym chciała być w takiej samej sytuacji jak ty... Eh... Mam nadzieję że dane mi będzie też już niedługo cieszyć się po raz kolejny z 2 kresek, ale tym razem zakończenie będzie inne, piękne, z czerwonym bobasem przy mego boku... Albo i dwoma 🤣🤣🤭 tak bardzo bym chciała 😔😔

Będzie Ci dane kochana! Trzymam ogromne kciuki za Ciebie ✊❤️
 
reklama
Pandemia uwidocznila cos co wiedzielismy, ale nikt sie tym nie przejmowal - niewydolnosc systemu opieki zdrowotnej. No bo przeciez to tez.nie tak, ze rok temu bylo kolorowo. Sama znam przypadki osob chorych na raka, na skierowaniu operacja w trybie pilnym, a w szpitalu - proszę przyjść zs miesiac czy dwa. Teraz po prostu jest wymowka, ze jest pandemia, ale prawda jest taka, ze system zdrowotny jest niedofinansowany, lekarzy brakuje i od lat jak chcesz cokolwiek zalatwic to tylko wykladajac kase.
A pamietasz na co rzad przeznaczyl 2 mld??, Na media publiczne,czyli TVP tych klamczuchow, qwa🤬🤬🤬a mialo to isc na onkologie to stwierdzili ze nie potrzeba.
 
W lipcu tego roku moja ciocia zmarła na nowotwór... Właśnie między innymi przez to że nie mogła dostać się do lekarza
Ja sie nie spotkalam jeszcze z ani jedna opinia zeby chory nie mogl sie dostac do lekarza. Moze akurat taki region - ale wiem ze i powazne zabiegi sa robione na biezaco. Moj wujek dwa tygodnie temu mial robioną kolanografie na śląsku gdzie tych zakażen jest mnostwo i okazalo sie ze zyly sa bardzo pozapychane to z dnia na dzien wzieli go i zrobili bajpasy - teraz juz jest po zabiegu w domku ale jest pod stala kontrola. Co do nowotworow to z kolei moja ciotka jest głowna pielegniarka w opiece paliatywnej i dzialaja tak jak do tej pory, wszystko pod kontrolą. Moi rodzice tez sa dlugo juz pod stala opieka kardiologa, moja mama ma zalozony kardiowerter i tez jak do tej pory nie bylo absolutnie problemu zeby dostac sie do lekarza - oczywiscie to sa prywatne wizyty ale kto przy takich schorzeniach czeka na wizyte na NFZ? Sa problemy z rodzinnymi ale dla mnie to tez zrozumiale ze nie chca sie zarazic. Nie przyjmuja głównie pacjentow z podejrzeniem korony bo i najwieksza glupta z podejrzeniem korony isc do rodzinnego - to jest chyba nawet zabronione? Moj ordynator byl chory, byl na kwarantannie ale zawsze na telefon, wszystko sie wypytal, wszystko wyjasnil, zawsze jest inny lekarz pelniacy dyzur. Labolatoria tez dzialaja dalej bez zarzutow. Mnie naprawde strasznie przeraza cala sytuacja z covidem i glownie boje sie sie o rodzine bardziej niz o siebie tak juz mam. Łatwo mnie nastraszyc, przekonac do powagi sytuacji zawsze bylam pod tym wzgledem bojna - dlatego staram sie siedziec w domku, jak wychodze to zawsze w maseczce nawet na drodze gdzie nie mijam nikogo, zawsze mam przy sobie kilka ;) zeli antybakteryjnych i zawsze trzymam dystans a jesli ktos go przekroczy bez wzgledu czy to starsza osoba czy dziecko to nie boje sie odezwac i mocno zareagowac bo chronie tym swoja przestrzen. Zdaje sobie sprawe ze w duzych miastach jest napewno duzo gorzej ale czasami mam wrazenie ze ludzie sami sobie taki los gotuja - bardzo mnie to denerwuje. Ostatnio sie zdenerwowoalam godzina seniora. Zapomnialam o tym i chcialam isc do sklepu po pieczywo pod skelpem sie wrocilam i wyszlam po 12 wg powszechnie obowiazujacych zasad tj po godzinach seniora I CO???? !!!!! No mialam ochote na głos poprzeklinac tak sie we mnie gotowalo bo jak poszlam w godzinach seniora to wszedzie pustki a po 12 - tej nagle pod sklepem i naulicach najwiecej seniorow!!!!! Stoja w kolejkach, stoja przed samochodami z innymim i sobie gadaja o_O😜 Gdybysktos im stanal w sklepiemiedzy 10 - 12 to by cie zjedli taka byla by awantura. No ale w tych godzinach za malo publiki i nie wiedza co sie dzieje a tak to przynajmniej moga sobie poplotkowac z innymi - paranoja ;) To samo z wiekszymi sklepami, dwa tygodnie temu otworzyli u nas nowy sklep ACTION 🤪 W internecie promowali i pokazywali jaki sklep ma popularnosc - kolejki kilku metrowe !!!!!! przed sklepem caly dzien ;) Ciezko mi to wszystko zrozumiec, no nie wiem, moze to ja poprostu jestem taka PRZEJETA tym wszystkim ;) Ale zyczylabym sobie zeta cala sytuacja z covidem byla tylko moją wybujałą wyobraznia ;) Jak niektororzy uwazaja ;)
 
Cześć Dziewczyny!!
@kolor nadzieji Twoja beta to już tylko uzyskanie odpowiedzi na pytanie ile? a nie czy? 😊 😊 😊 Cudowny poranek

@Evela.6 ten dzień musi należeć też do Ciebie, w końcu tak brdzo na niego czekalaś! Za same dobre iusy ✊✊✊

@KarolaJ @Brakujemiwiary choć zazwyczaj kciukasy trzymamy za wysoką betę to dziś dla ws za 0 i możliwe dalsze dzialania✊✊✊

@Brakujemiwiary rozumiem Twoją ogromną stratę, choć w sumie nie mam pojęcia co czujesz ale czas mija, leczy rany i zaraz spróbujesz znów. Może nowy rok otworzysz już w pakiecie? Może 2021 zakończysz z bobasem? Wiesz Ty i wiem ja że już połowę sukcesu osiągnęłaś bo miałaś i masz wciąż zarodki, doszło do implantacji, testy i beta pozytywne... Wiesz jak wiele osiągnęłas? Zdajesz sobie sprawę, jak wiele już mialaś? Bo ja np nie mam nic na tą chwilę i poza -28tys na koncie nie ruszyłam z miejsca. Nie mam zarodków, kasy, nie zobaczyłam 2 kreseczek ani bety, nie znam powodu niepowodzeń i nie umiem się skupić na niczym innym, a za chwilę stracę prace i w ogóle jestem w d**ie... Z góry przepraszam jeśli coś źle napisałam, mam dziś doła jak i ta pogoda....
Biedna ;( Widze ze masz dola ;( Napisz wiecej i wyzal sie nam tutaj - to pomaga ;) Ty tez juz odnioslas sukces bo jestes TUTAJ i szukasz pomocy a przede wszystkim nie odpuscilas i walczysz dalej ;) Czasami trzeba dluzej poczekac na to szczescie ale wiem ze jesli sie nie poddasz to osiagniesz swoj cel ;) Ja 7 lat czekalam na etap w ktorym teraz jestem - a w miedzyczasie duzo chwil zwatpien. Tobie tez bedziemy GRATULOWAC - zobaczysz ;)
 
Ja sie nie spotkalam jeszcze z ani jedna opinia zeby chory nie mogl sie dostac do lekarza. Moze akurat taki region - ale wiem ze i powazne zabiegi sa robione na biezaco. Moj wujek dwa tygodnie temu mial robioną kolanografie na śląsku gdzie tych zakażen jest mnostwo i okazalo sie ze zyly sa bardzo pozapychane to z dnia na dzien wzieli go i zrobili bajpasy - teraz juz jest po zabiegu w domku ale jest pod stala kontrola. Co do nowotworow to z kolei moja ciotka jest głowna pielegniarka w opiece paliatywnej i dzialaja tak jak do tej pory, wszystko pod kontrolą. Moi rodzice tez sa dlugo juz pod stala opieka kardiologa, moja mama ma zalozony kardiowerter i tez jak do tej pory nie bylo absolutnie problemu zeby dostac sie do lekarza - oczywiscie to sa prywatne wizyty ale kto przy takich schorzeniach czeka na wizyte na NFZ? Sa problemy z rodzinnymi ale dla mnie to tez zrozumiale ze nie chca sie zarazic. Nie przyjmuja głównie pacjentow z podejrzeniem korony bo i najwieksza glupta z podejrzeniem korony isc do rodzinnego - to jest chyba nawet zabronione? Moj ordynator byl chory, byl na kwarantannie ale zawsze na telefon, wszystko sie wypytal, wszystko wyjasnil, zawsze jest inny lekarz pelniacy dyzur. Labolatoria tez dzialaja dalej bez zarzutow. Mnie naprawde strasznie przeraza cala sytuacja z covidem i glownie boje sie sie o rodzine bardziej niz o siebie tak juz mam. Łatwo mnie nastraszyc, przekonac do powagi sytuacji zawsze bylam pod tym wzgledem bojna - dlatego staram sie siedziec w domku, jak wychodze to zawsze w maseczce nawet na drodze gdzie nie mijam nikogo, zawsze mam przy sobie kilka ;) zeli antybakteryjnych i zawsze trzymam dystans a jesli ktos go przekroczy bez wzgledu czy to starsza osoba czy dziecko to nie boje sie odezwac i mocno zareagowac bo chronie tym swoja przestrzen. Zdaje sobie sprawe ze w duzych miastach jest napewno duzo gorzej ale czasami mam wrazenie ze ludzie sami sobie taki los gotuja - bardzo mnie to denerwuje. Ostatnio sie zdenerwowoalam godzina seniora. Zapomnialam o tym i chcialam isc do sklepu po pieczywo pod skelpem sie wrocilam i wyszlam po 12 wg powszechnie obowiazujacych zasad tj po godzinach seniora I CO???? !!!!! No mialam ochote na głos poprzeklinac tak sie we mnie gotowalo bo jak poszlam w godzinach seniora to wszedzie pustki a po 12 - tej nagle pod sklepem i naulicach najwiecej seniorow!!!!! Stoja w kolejkach, stoja przed samochodami z innymim i sobie gadaja o_O[emoji12] Gdybysktos im stanal w sklepiemiedzy 10 - 12 to by cie zjedli taka byla by awantura. No ale w tych godzinach za malo publiki i nie wiedza co sie dzieje a tak to przynajmniej moga sobie poplotkowac z innymi - paranoja ;) To samo z wiekszymi sklepami, dwa tygodnie temu otworzyli u nas nowy sklep ACTION [emoji2957] W internecie promowali i pokazywali jaki sklep ma popularnosc - kolejki kilku metrowe !!!!!! przed sklepem caly dzien ;) Ciezko mi to wszystko zrozumiec, no nie wiem, moze to ja poprostu jestem taka PRZEJETA tym wszystkim ;) Ale zyczylabym sobie zeta cala sytuacja z covidem byla tylko moją wybujałą wyobraznia ;) Jak niektororzy uwazaja ;)
Zrozumiale, ze lekarze nie przyjmują chorych?! A to przepraszam od czego oni sa?
Dla mnie to co pozwala sie w PL odpie*dalac rodzinnym z teleporadami, bo sie boja zarazic to jakas pomylka. Skoro kasjerka moze pracoeac, moze farmaceuta, nie wspominajac o lelarzach w szpitalach to ci w przychodnisch powinni byc karani za teleporady. Tyle w temacie.
 
Dzięki, chociaż to dziwne uczucie mieć nadzieję na niski wynik bety... Rozumiem też Twoje zwątpienie, bo ja przed in vitro też nigdy nie zobaczyłam dwóch kresek. Wtedy nawet myślałam, że lepiej by było zajsc nawet jeśli by doszło do poronienia żeby tylko wiedzieć, że jestem w ogóle w stanie zajść w ciążę. Wiem, głupia logika. Teraz z jednej strony nie mogę się pozbierać po tym co się stało, a z drugiej wiem że kiedyś z pomocą im vitro może się udać
Cześć Dziewczyny!!
@kolor nadzieji Twoja beta to już tylko uzyskanie odpowiedzi na pytanie ile? a nie czy? [emoji4] [emoji4] [emoji4] Cudowny poranek

@Evela.6 ten dzień musi należeć też do Ciebie, w końcu tak brdzo na niego czekalaś! Za same dobre iusy [emoji110][emoji110][emoji110]

@KarolaJ @Brakujemiwiary choć zazwyczaj kciukasy trzymamy za wysoką betę to dziś dla ws za 0 i możliwe dalsze dzialania[emoji110][emoji110][emoji110]

@Brakujemiwiary rozumiem Twoją ogromną stratę, choć w sumie nie mam pojęcia co czujesz ale czas mija, leczy rany i zaraz spróbujesz znów. Może nowy rok otworzysz już w pakiecie? Może 2021 zakończysz z bobasem? Wiesz Ty i wiem ja że już połowę sukcesu osiągnęłaś bo miałaś i masz wciąż zarodki, doszło do implantacji, testy i beta pozytywne... Wiesz jak wiele osiągnęłas? Zdajesz sobie sprawę, jak wiele już mialaś? Bo ja np nie mam nic na tą chwilę i poza -28tys na koncie nie ruszyłam z miejsca. Nie mam zarodków, kasy, nie zobaczyłam 2 kreseczek ani bety, nie znam powodu niepowodzeń i nie umiem się skupić na niczym innym, a za chwilę stracę prace i w ogóle jestem w d**ie... Z góry przepraszam jeśli coś źle napisałam, mam dziś doła jak i ta pogoda....
 
reklama
Ja już po wizycie. Jak to mówi Moja Pani doktor - wszystko pięknie [emoji1787] zgody podpisane, leki rozpisane, wszystko opłacone, za tydzień wizyta kontrolna [emoji3059]
Co do leków - czy która z Was przyjmowała Plaquenil?
A i jeszcze jedno - już znamy płec [emoji2956] musieliśmy wybrać zarodek do transferu i wzięliśmy nasz jedyny 5.1.1 i wtedy doktor zdradziła nam płec [emoji3059]
 
Do góry