reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Mistralka dziękuje :-)

jest bardzo trudno powiedzieć co najlepiej brać, aby mieć większą szansę powodzenia. Przed szczególnie ostatnim crio brałam masę witamin, takich co lista była od Zosi, niestety nie przyniosło mi to szczęścia, więc odpuściłam ten wielki zestaw witamin i przed stymulacją i w trakcie brałam tylko co niezbędne - folik 5 mg ( na to musi być recepta od lekarza) , brałam też propolis, koezym q10, magnez i raczej to wszystko, femibion natal classic biorę od po transferze, kiedyś brałam, potem odstawiłam i dopiero teraz na nowo go biorę, na niego nie trzeba recepty, kupuje się po prostu w aptece. Myślę,że najważniejsze to jak najmniej stresu i uwierzyć,że się uda. Wiadomo, że strach będzie się gdzieś czaił, ale trzeba go pokonać i ta wiara na prawdę zdziała więcej niż niejedna witamina. Trzymam kciuki &&&&&

Bardzo ci dziekuje za piekne slowa wsparcia i rada ktora postaraaam sie wdrozyc;))))
Poszukam na weekendzie propolisu i KoenzymuQ10:)
 
reklama
Witam
Nazywam się Asia . Staramy się z mężem o Pierwszą Dzidzię od dwóch lat, ale do in vitro będziemy podchodzić po raz pierwszy. Właśnie czekam z niecierpliwością na miesiączkę ( powinna być koło wtorku ) , po dwóch dniach badania w labolatorium a po 10 następnych wizyta i decyzja co do protokołu. Chyba pójdę długim bo mam skłonności do cyst ( hormonalne).
Już nie mogę sie doczekać 1dc , bo nie mam już co liczyć w kalendarzu,chyba popadam w obsesję :tak:
Przepraszam,że tak się rozpisałam, ale jakoś nie mam z kim oprócz męża pogadać. Mam pytanko :
Jak przechodziłyście stymulację i czy jest możliwe , aby pracować normalnie ( dużo podnoszę w pracy )
 
Mistralka - odnośnie witamin to jak gotadora właśnie napisała nie ma reguły. Podstawowe witaminki to np. Femibion Natal Classic ( taki bez 1 lub 2) i do tego folik chociażby ( lekarz powiedział, że dawka 0,4 mg kwasu foliowego jest wystarczająca, a w Femibion Natal masz jeszcze dodatkowe 0,8, więc na pewno dość). Ja jeszcze biorę dodatkowo KoenzymQ10 x 2, a przed punkcją brałam jeszcze mleczko pszczele Royal Jelly 300 mg x 2 ( teraz już nie biorę). A inne leki po punkcji i przed transferem to zależy co Ci dolega: ja biorę np. duphaston 3x1, utrogestan 3 x 1 ( dowcipnie odpowiednik progesteronu 100 mg - czeski lek), no i medrol w dawce dziennej 0,5 - 0,5 - 0 ( żeby nie odrzuciło zarodka). Ale dziewczyny biorą jeszcze np. estrofem ( ja konsultowałam z lekarzem to i nie potrzebuję, to jest na braki estrogenów), clexane ( przeciwzakrzepowo - też nie biorę, bo wyszyły mi dobre wyniki w tym kierunku), acard ( na rozrzedzenie krwi). Witaminy, żeby poskutkowały to musisz brać jakiś czas wcześniej ( ponad miesiąc nawet, chociaż przy mleczku pszczelym pisze, że niby wystarczy 2 tygodnie).
 
Asia_77 - witaj. Ze stymulacją bywa różnie. Zależy od dawek i od tego jak Twój organizm zareaguje. Czasami dziewczyny się dobrze czują, a innym razem mają cały obolały brzuch. Nie da się powiedzieć jak będzie w Twoim przypadku. Generalnie powinno być dobrze.
 
Asia, witaj na pokładzie. Bardzo dobrze trafiłaś :-D
Każdy organizm reaguje inaczej. I nie wiadomo, jak Twój zareaguje na leki stymulacyjne.
Na początku zazwyczaj jest ok, ale potem do głosu dochodzi powiększony brzuch i ból jajników. Przynajmniej ja tak miałam.
 
Mistralka - a odnośnie bety to zależy od kliniki i od tego ilu dniowe miałaś podane zarodki. Dziewczyny mają, w niektórych klinikach weryfikację w 3, 6 i 10 dniu ( ale to z tego co pamiętam tak jest przy blastkach). A tak normalnie betę się robi między 12 a 14 dniem po transferze. Zależy od zaleceń lekarza. W międzyczasie też sprawdza się progesteron ( ja miałam zlecone w 7 dniu zrobić badanie progesteronu, a dziewczyny robią jeszcze w terminach bety, tzn. 3, 6 i 10 dzień - też wszystko zależy od kliniki), żeby zwiększyć ewentualnie dawki leków. No, a poza tym bada się Estradiol ( jednak nie wszędzie, w mojej klinice nie).
Na a jeżeli chodzi o zarodki ilu dniowe to chyba nie ma to większego znaczenia, wszystko zależy w zasadzie też od szczęścia, które się przyjmą. Chociaż część dziewczyn czekała tutaj na blastki, a reszta przeważnie 2-3 dniowe ma podawane.
 
Ostatnia edycja:
Ja przed stymulacja nic nie bralam, po punkcji estrofen i luteine a po transferze zauwazylam ze zapomnialam o kwasie foliowym wiec go zaczelam brac. Teraz biore kwas i clexane na hiperke. Tak wiec chyba nie ma reguly...
 
Dziękuję za szybkie odpowiedzi. Pytam ze względu na pracę, bo w razie czego muszę jakies zwolnienie wykombinować, gdyby się w pracy dowiedzieli o moich planach od razu poszłabym do zwolnienia. Na szczęście jak wszystko potoczy się po mojej myśli i Skarbuś lub Skarbusie zechcą zamieszkać w brzuszku , to i tak pojdę na L4, bo muszę ( polityka zakładowa)
Jestem dobrej myśli
Mi lekarz kazał brać DHEA, koenzym Q10 i kwas foliowy 12mcq
 
Witaj Asia_77 :-) życzę Ci, aby ten pierwszy raz był tym szczęśliwym. Pisałaś, że w pracy dużo podnosisz, myślę,że każdej z nas szczególnie pod koniec był kłopot nawet z chodzeniem, a co dopiero z podnoszeniem czegoś - może mogłabyś pojśc na urlop? po punkcji lekarz powinien spytać, czy potrzebujesz zwolnienie, tak samo po transferze. Po transferze jest w ogóle zakaz dzwigania, jest zalecony: oszczędny tryb życia
 
reklama
urlop nie wchodzi w rachubę , bo nikt mi go nie da ze względu na zbyt małą ilość personelu. Ale nieważne , najważniejsze żeby się udało :-)
Tak nie mogę się doczekać, ze chyba miesiączka zawita wcześniej z wrażenia...tak coś czuję
Wybaczcie tę paplaninę :zawstydzona/y:
 
Do góry