reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Przebrnęłam przez wszystkie strony od wczoraj :D
Kurde, mnie dziś od rana boli brzuch 🤔 Tak jakoś mi ciąży na dole jakbym miała w nim 100kg kamieni :szok:


U mnie w 8dpt 44, w 10dpt 65 (dlatego już wszystko skreśliłam), ale poszłam na betę 15 dpt (zgodnie z sugestią mojej Pani Dr i Dr Mrugacza) czyli wczoraj i jest 501... Jeżeli do 13.10.2020 nic się nie wydarzy to wtedy mam mieć USG... @Evela.6 możesz dopisać ;)



Dokładnie, po pierwszej wizycie u niego mój mąż był lekko powiedziawszy zniesmaczony, że cały czas walił na Ty i te jego cięte riposty, wręcz chamskie :D Ale ja już się przyzwyczaiłam i uwielbiam go :D Po prostu on mi dorzuca i ja jemu :-D



O kurde, ja nie wiem co miałabym zrobić. Dla mnie to za dalekie plany na przyszłość. Ale zawsze wydawało mi się, że bliźniaki to zawsze CC, może się mylę, ale kompletnie nie mam doświadczenia...



U nas w pierwszej klinice nie wytrwał żaden zarodek do zamrożenia, więc w kolejnej klinice Bocian już Dr sama przygotowała jakąś podkładkę za nas, że mogli pobrać i zapłodnić więcej niż 6 komórek.



Ja jestem w Bocianie w Warszawie, ale przeboje mam w Białymstoku w Bocianie właśnie u Dr Mrugacza (usuwał mi mięśniaki).
A dlaczego znalazłaś się w Białymstoku, skoro leczysz się w Warszawie?
Jestem w podobnej sytuacji, rozmawiałam ostatnio z dr. Mru.gaczem i namawiał mnie na konsultację u siebie... Szczerze mówiąc, to w mojej sytuacji bardzo się nad tym zastanawiam...
 
reklama
Dziewczyny powiedzcie mi kiedy mogą mi zapłodnić więcej komórek niż 6. Od czego to zależy. Wiem że od wieku ale są dziewczyny które mają mniej niż 35 lat i mają zapladnianych więcej.
Ja mam 26 lat i tez zapładniali wszystkie jakie mieliśmy czyli 11, a badaliśmy narazie tylko 2 zarodki. Mąż jest chory i u nas powodem były ciagle zmieniające się wyniki męża i to ze może być gorzej. Lepiej napewno mieć zapłodnione wszystkie bo tak jak nam embriolog mówił, że nie zawsze wszystkie komórki jajowe rozmrażają się poprawnie.
 
A dlaczego znalazłaś się w Białymstoku, skoro leczysz się w Warszawie?
Jestem w podobnej sytuacji, rozmawiałam ostatnio z dr. Mru.gaczem i namawiał mnie na konsultację u siebie... Szczerze mówiąc, to w mojej sytuacji bardzo się nad tym zastanawiam...

Jestem z Warszawy i tu mam bliżej. Po dwóch nieudanych transferach w Bocianie w Warszawie, razem z Panią Dr stwierdziłyśmy, że te moje mięśniaki mogą być przyczyną i poleciła nam Dr. Pojechaliśmy do Białegostoku i on ledwo włożył USG i od razu :"usuwamy!" Za kilka dni juz miałam termin operacji (prywatnie). To była normalna laparotomia, usunął 17 mięśniaków - w marcu tego roku. Pamiętam, że 06.03.2020 wychodziłam już do domu i wtedy był chyba pierwszy przypadek koronawirusa w PL 🙈 Potem jeszcze byłam u niego na wizytach kontrolnych. Gdyby ten Białystok był bliżej, to u niego byśmy działali ze wszystkim... On sam mówił, że nie ma problemu z przewiezieniem zarodków itp, wiadomo że to się wiąże z kosztami. Ale z mężem prowadzimy firmę i ktoś z nas musi być, więc ciężko tak we dwoje jeździć. I teraz podeszliśmy do trzeciego transferu i wczoraj 15dpt beta 501, wizyta z USG 13.10.2020 i dobrze, że nie wczesniej, bo jeszcze za tydzien mogłoby nic nie widać i bym się tylko stresowała. A tak to za 2 tyg już raczej będzie wiadomo co i jak. Chociaż po moich przejściach nie nastawiam się na nic. Nikt nie wie u mnie w rodzinie oprócz mnie i męża.
 
Czyli nie mam szans na to żeby zapłodnili mi więcej [emoji24][emoji24][emoji24][emoji24] muszę czekać do marca [emoji24][emoji24][emoji24][emoji24]
A jaka u Was jest przyczyna niepowodzeń ? Ja przy pierwszym podejściu in vitro miałam zapłodnione wszystkie komórki ze względu na te wyniki męża, ale ja na Twoim miejscu zapytałabym lekarza czy istnieje taka możliwość bo np niektóre dziewczyny które maja bardzo niskie amh czy endometriozę wczaawansowanym stopniu to wtedy lekarz tez podejmuje decyzje o zapłodnieniu wszystkich komórek bez względu na wiek, ponieważ istnieje ryzyko, że komórki się nie rozmraża, a nie bedzie już szans na następna stymulację bo może się nie udać.
 
Jestem z Warszawy i tu mam bliżej. Po dwóch nieudanych transferach w Bocianie w Warszawie, razem z Panią Dr stwierdziłyśmy, że te moje mięśniaki mogą być przyczyną i poleciła nam Dr. Pojechaliśmy do Białegostoku i on ledwo włożył USG i od razu :"usuwamy!" Za kilka dni juz miałam termin operacji (prywatnie). To była normalna laparotomia, usunął 17 mięśniaków - w marcu tego roku. Pamiętam, że 06.03.2020 wychodziłam już do domu i wtedy był chyba pierwszy przypadek koronawirusa w PL 🙈 Potem jeszcze byłam u niego na wizytach kontrolnych. Gdyby ten Białystok był bliżej, to u niego byśmy działali ze wszystkim... On sam mówił, że nie ma problemu z przewiezieniem zarodków itp, wiadomo że to się wiąże z kosztami. Ale z mężem prowadzimy firmę i ktoś z nas musi być, więc ciężko tak we dwoje jeździć. I teraz podeszliśmy do trzeciego transferu i wczoraj 15dpt beta 501, wizyta z USG 13.10.2020 i dobrze, że nie wczesniej, bo jeszcze za tydzien mogłoby nic nie widać i bym się tylko stresowała. A tak to za 2 tyg już raczej będzie wiadomo co i jak. Chociaż po moich przejściach nie nastawiam się na nic. Nikt nie wie u mnie w rodzinie oprócz mnie i męża.
Beta jest piękna :) więc obie mamy pierwsze USG 13 października :) my też tym razem nic nie mówiliśmy rodzinie, jeżeli wszystko będzie dobrze to może na święta się dowiedzą
 
reklama
Jestem z Warszawy i tu mam bliżej. Po dwóch nieudanych transferach w Bocianie w Warszawie, razem z Panią Dr stwierdziłyśmy, że te moje mięśniaki mogą być przyczyną i poleciła nam Dr. Pojechaliśmy do Białegostoku i on ledwo włożył USG i od razu :"usuwamy!" Za kilka dni juz miałam termin operacji (prywatnie). To była normalna laparotomia, usunął 17 mięśniaków - w marcu tego roku. Pamiętam, że 06.03.2020 wychodziłam już do domu i wtedy był chyba pierwszy przypadek koronawirusa w PL 🙈 Potem jeszcze byłam u niego na wizytach kontrolnych. Gdyby ten Białystok był bliżej, to u niego byśmy działali ze wszystkim... On sam mówił, że nie ma problemu z przewiezieniem zarodków itp, wiadomo że to się wiąże z kosztami. Ale z mężem prowadzimy firmę i ktoś z nas musi być, więc ciężko tak we dwoje jeździć. I teraz podeszliśmy do trzeciego transferu i wczoraj 15dpt beta 501, wizyta z USG 13.10.2020 i dobrze, że nie wczesniej, bo jeszcze za tydzien mogłoby nic nie widać i bym się tylko stresowała. A tak to za 2 tyg już raczej będzie wiadomo co i jak. Chociaż po moich przejściach nie nastawiam się na nic. Nikt nie wie u mnie w rodzinie oprócz mnie i męża.
Pamiętam twoje lęki betowe... Beta powinna się podwajać w 72 godziny, więc pewnie za tydzień pęcherzyk byłoby już widać, ale lepiej poczekać od razu na serduszko, może dzięki temu nie będziesz się stresować 2 razy ;).
Ja zastanawiałam się czy całego przygotowania do transferu nie zrobić w Białymstoku, a tylko transfer w Warszawie, ale ja zawsze mam jakieś obawy, że może potem ktoś mnie dziwnie potraktować, bo przecież odejście do innego lekarza, to dowód na brak zaufania... Ale myślę, że mój lekarz trochę sobie na ten brak zaufania zapracował... Mru.gacz obiecał, że skonsultuje mnie z moim doktorkiem, zobaczymy...
 
Do góry