reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dobra, spróbuję napisać od początku, ale najpierw- stymulacja odwołana i pierd.olę nowego lekarza o jego klinikę 😡
Byłam dziś ustalić stymulację, oddać podpisane zgody i pogadać o amh i badaniu nasienia, które ten lekarz zlecił. Czekałam grzecznie az sam zacznie mi mówić co mam robić a tu du.pa. O usg wyzebralam, i on tylko palnął że skąd ma wiedzieć czy była owulacja czy nie. Ja mówię że 4 dni temu był pęcherzyk 11mm i co z nim się stało, a ten pierdzieli że ciąży nie ma i koniec informacji. Pytałam z 5 razy dlaczego3 m-c nie mam owulacji. Na początku udawał że nie slyszy, potem zmieniał temat aż w końcu powiedział że zdarzają się cykle bezowulacyjne. No kuwa wiem, ale nie 3 razy pod rząd! O wszystko musiałam go ciągnąc za język i miałam wrażenie, że wręcz żebram o podstawowe informacje! Dał mi kartę do stymulacji, wpisał leki i pół godziny się zastanawiał czy na jeden lek mam refundację. Nic nie tłumaczył a ja z każdą minutą siedziałam coraz bardziej przygnębiona i zdołowana. Aż przestałam się odzywać...Czułam, że on ma mnie po prostu głęboko...Że z nim w ciążę nie zajdę...
Wyszłam i powstrzywalam łzy. W samochodzie się rozpłakałam 😥. Pojechałam do apteki wykupić tę ebaną receptę do stymulacji i zanim weszłam napisałam SMS do mojej starej lekarki z pytaniem czy klinika otworzy się w październiku, myślę sobie - ostatnia szansa ❤ Nie odpisywała to dałam w aptece receptę i czekałam aż przyniosą leki, nagle ona odpisuje, że zaraz ruszają ale mnie nie chce zwodzić i żebym była przygotowana na miesiąc. W mojej zdołowanej głowie nagle tysiąc myśli. Nie wiem co robić 😰. Mówię do aptekarza, żeby nie nabijał leków, żeby poczekał chwilkę, czytam jeszcze raz smsa. Mówię, dobra niech pan nabija, myślę sobie że za późno, już mam kartę do stymulacji... I w następnej sekundzie krzyczę do aptekarza: nieeeeeee, nieeeech paaaaan nieeeee naaaaabiiiijjjaaaaa!!!!(czytajcie to w zwolnionym tempie 😂). Przeprosiłam go 16 razy, zabralam receptę i wyszłam. Popisalam chwilę z lekarką i powiedziałam jak ten lekarz mnie olał - ona go zna, bo z nim przecież pracowała - to info dla tych co nie wiedzą. No i podjęłam decyzję, że czekam na otwarcie nowej kliniki i pójdę do starej lekarki - bo ona tam pracuje - info dla tych co nie wiedzą 😜. Dla mnie ważniejsze jest podejście do człowieka a nie jak w fabryce z robotami, które mają Cię w du.pie.
Jessssuu,mój najdłuższy post w życiu ❤. Kto przeczyta dostanie zdjęcia pieska - sprawdzimy Was😂

Jakbym rozmawiała z pacjentami swoimi 😂😂😂
Tysiąc myśli na minutę, buzia nawija mózg nie nadąża (nie to nie obraza)

A potem pani coś do mnie mówiła?

:oo:


Koooooooooooooooooooooocham owczarki !!!
 
reklama
[emoji8] Dzięki - Nabiorę wprawy i będzie dobrze[emoji123]
Uzupełnię wszystko jak tylko dziewczyny podeślą mi daty, także moje drogie Panie proszę tu szybciutko o daty urodzin [emoji3060] [emoji8]

@Evela.6 ja urodziny 11.11.85😊 i jeszcze poproszę o wpisanie 1.10 (czyli jutro😀) wizyta przed stymulacją.

Ja ostatnio większość czasu siedzę w krzakach ale czytam Was na bieżąco😉 Po prostu nic się nie dzieje, że już niedługo.
Póki co porobione wszystkie badania, jakie zlecił lekarz. Wyniki ogólnie w normie. Jeszcze jutro w klinice odbierzemy wynik kariotypu męża i ruszamy😊
 
@Evela.6 ja urodziny 11.11.85😊 i jeszcze poproszę o wpisanie 1.10 (czyli jutro😀) wizyta przed stymulacją.

Ja ostatnio większość czasu siedzę w krzakach ale czytam Was na bieżąco😉 Po prostu nic się nie dzieje, że już niedługo.
Póki co porobione wszystkie badania, jakie zlecił lekarz. Wyniki ogólnie w normie. Jeszcze jutro w klinice odbierzemy wynik kariotypu męża i ruszamy😊

Koleżanka spać nie może??

Tak tylko pytam :D :D :D

Ja tam mam nocke w pracy. Jeju jescze 2 h i wreszcie spaaaaaaaaaaaaaaać !!

Dziś wygrał konkurs (na najdziwniejszy przypadek ) pan pogryziony przez .... pijawki :eek:

Potem fryzjer, kawka i zleci :)
 
Koleżanka spać nie może??

Tak tylko pytam :D :D :D

Ja tam mam nocke w pracy. Jeju jescze 2 h i wreszcie spaaaaaaaaaaaaaaać !!

Dziś wygrał konkurs (na najdziwniejszy przypadek ) pan pogryziony przez .... pijawki :eek:

Potem fryzjer, kawka i zleci :)

Ja to bym pospała jeszcze, ale 4:20 wstaję do pracy🙃
Kurczę, zazdroszczę, że zaraz kończysz. Przede mną 8h pracy i na dodatek szkolenie, więc wrócę spompowana😪

Miłego dnia😊
A może najpierw dobranoc...?😉
 
Ja to bym pospała jeszcze, ale 4:20 wstaję do pracy🙃
Kurczę, zazdroszczę, że zaraz kończysz. Przede mną 8h pracy i na dodatek szkolenie, więc wrócę spompowana😪

Miłego dnia😊
A może najpierw dobranoc...?😉

Oh dziwna ta kolej rzeczy. Jedni idą spać inni wstawają do pracy.

Jeju myślałam, że moja 5 to nieludzka pora :eek::eek: ale 4 to już sadyzm. Niech Ci szybko zleci !
 
Dobra, spróbuję napisać od początku, ale najpierw- stymulacja odwołana i pierd.olę nowego lekarza o jego klinikę 😡
Byłam dziś ustalić stymulację, oddać podpisane zgody i pogadać o amh i badaniu nasienia, które ten lekarz zlecił. Czekałam grzecznie az sam zacznie mi mówić co mam robić a tu du.pa. O usg wyzebralam, i on tylko palnął że skąd ma wiedzieć czy była owulacja czy nie. Ja mówię że 4 dni temu był pęcherzyk 11mm i co z nim się stało, a ten pierdzieli że ciąży nie ma i koniec informacji. Pytałam z 5 razy dlaczego3 m-c nie mam owulacji. Na początku udawał że nie slyszy, potem zmieniał temat aż w końcu powiedział że zdarzają się cykle bezowulacyjne. No kuwa wiem, ale nie 3 razy pod rząd! O wszystko musiałam go ciągnąc za język i miałam wrażenie, że wręcz żebram o podstawowe informacje! Dał mi kartę do stymulacji, wpisał leki i pół godziny się zastanawiał czy na jeden lek mam refundację. Nic nie tłumaczył a ja z każdą minutą siedziałam coraz bardziej przygnębiona i zdołowana. Aż przestałam się odzywać...Czułam, że on ma mnie po prostu głęboko...Że z nim w ciążę nie zajdę...
Wyszłam i powstrzywalam łzy. W samochodzie się rozpłakałam 😥. Pojechałam do apteki wykupić tę ebaną receptę do stymulacji i zanim weszłam napisałam SMS do mojej starej lekarki z pytaniem czy klinika otworzy się w październiku, myślę sobie - ostatnia szansa ❤ Nie odpisywała to dałam w aptece receptę i czekałam aż przyniosą leki, nagle ona odpisuje, że zaraz ruszają ale mnie nie chce zwodzić i żebym była przygotowana na miesiąc. W mojej zdołowanej głowie nagle tysiąc myśli. Nie wiem co robić 😰. Mówię do aptekarza, żeby nie nabijał leków, żeby poczekał chwilkę, czytam jeszcze raz smsa. Mówię, dobra niech pan nabija, myślę sobie że za późno, już mam kartę do stymulacji... I w następnej sekundzie krzyczę do aptekarza: nieeeeeee, nieeeech paaaaan nieeeee naaaaabiiiijjjaaaaa!!!!(czytajcie to w zwolnionym tempie 😂). Przeprosiłam go 16 razy, zabralam receptę i wyszłam. Popisalam chwilę z lekarką i powiedziałam jak ten lekarz mnie olał - ona go zna, bo z nim przecież pracowała - to info dla tych co nie wiedzą. No i podjęłam decyzję, że czekam na otwarcie nowej kliniki i pójdę do starej lekarki - bo ona tam pracuje - info dla tych co nie wiedzą 😜. Dla mnie ważniejsze jest podejście do człowieka a nie jak w fabryce z robotami, które mają Cię w du.pie.
Jessssuu,mój najdłuższy post w życiu ❤. Kto przeczyta dostanie zdjęcia pieska - sprawdzimy Was😂
dawaj psa;) popieram Cię w pełni. in vitro to mega dużo stresu i wysiłku A również i kasy. więc nie powinno być miejsca tam dla bylejakich lekarzy. nie mówię tu o warsztacie czyli wiedzy i doświadczeniu ale o podejściu do klienta bo takowymi jesteśmy. gdybyś gdzie indziej tyle kasy wywalala to być zadała tip top obsługi. też uważam że dobry lekarz poza byciem dobrym technicznie musi być ludzki.
 
reklama
Wow Fredzia ale mnie trzymał w napięciu ten post :-) :) Ale w polowie juz czułam o co cho... Jednak nasza intuicja bierze górę i ma duże znaczenie .. a co to za nowa klinika ? U Ciebie w mieście?
Ja czytam Was ale rzadko bo w ch... pracy mam ale z newsów to mam transfer ustalony na 29 października i cala immunologiczne otoczkę wlewu inne ceregiele przyjazd do Polski na tydzień itd a tu kurna zonk! Bo chyba od czwartku UK wprowadzeni kwarantanne dla Polski.. I ch..w bomki .. jak wprowadzi musze wszystko odwoływać 😪😪
Noooo, emocje jak na grzybobraniu 😂
Ja mieszkam na wypiździejewiu i dojeżdżam do Szczecina trochę ponad 100km. I ta nowa klinika też w Szczecinie - Bocian:). Wiesz jak mi ulżyło jak to zrobiłam??? Nawet nie sądziłam, że ten stres we mnie tak głęboko siedział. Już na pierwszej konsultacji z tym lekarzem/zjebem, gdzieś czułam, że cos jest nie tak - mój mąż od razu mówił, ze on mu nie pasuje, a ja jego i siebie na siłę przekonywałam, że nie jest źle - bo tak bardzo chciałam już zacząć. I jeszcze jak ta moja stara lekarka tak mi ze współczuciem i zrozumieniem odpisywała, to już byłam pewna, że robię wielki błąd i czas spierdzielać z tej kliniki.
Nie mów, że będzie kwarantanna:o Jesuuu, tyle planowania miałaś:o U nas coraz częściej ponad tysiąc zakażeń dziennie:(
 
Do góry