moj tak wszystkiego słuchał ze jak przyszło do podpisania dokumentów w sekretariacie (ja wtedy miałam punkcję) to nie wiedział czy robimy imci czy icsiJa pierdzielę, ty o swoim piszesz czy o moim No u mnie identyko jest. Ale już przywykłam i teraz jak jadę do lekarza, to się cieszę że sama bo mąż nie będzie smęcił. Najpierw sobie jadę po kawkę na Orlen, muzykę puszczam w aucie na maksa, nikt mi nie sapie. Potem wizyta, galeria i ciuchy, a na końcu KFC. Taki mój mały rytuał
No i weź z nim rób invitro
Ale od tej wtopy się przejął i już słucha, bo pewnie nie wie teraz, kiedy mu się ta wiedza przyda