No kuwa, a Ciebie to znowu muszę strzelić bo pierdzielisz od rzeczyNie zrozumncie mnie źle ale czuje się trochę jak 'chciwa' osoba, jak zastanowię się dłużej dlaczego podjęłam kolejną walkę która już kiedyś wygrałam bo długim i bardzo trudnym czasie, więc wchodzenie w to ponownie chyba trochę wynika z chciwości.. Wiem że zwyczajnie chciałabym raz jeszcze przeżyć to wszystko co przeżyłam z pojawieniem się syna na świecie bo jedyne tak szczere uczucie w zyciu ale skoro przyszło to z takim trudem to może zwyczajnie było mi to dane raz.. A to co przechodzę po powrocie to leczenia IVF to już tylko przyniesie cierpienie i ugasi nadzieję raz na zawsze, pozostawi niedosyt.. Pewnie się z tym nie zgodzicie, ale jak obserwuje ludzi wokół to wielu zwyczajnie nie docenia tego co ma...trochę czuje się jedna z nich przez to że nie zamknęłam po porodzie tego tematu raz na zawsze...
No tak mnie zatkało, że nie wiem jak Cię ładnie zjebac