reklama
Wytrwalam ale dziś chyba się poddam bez walki zobaczymy jak się dzień rozwinie...I co otwarlas?
Hej dziewczynki ja juz w pracy , powoli wakacji w tryby jest nas dzisiaj 5 osób na cała firmę i każdy siedzi w dużej odległości od 2 osoby . Wszyscy są zszokowani tym całym wirusem i jak się rozhulał .. w Holandii już ponad 1000 śmiertelnych przypadków ale nie ma takich obostrzeń jak w Polsce .. tzn w sklepach podobnie , ale spacerować moNa w odległości odpowiedniej i nie w grupach ... żona kolegi z pracy jest pielęgniarka na oddziale kardiologicznym . Ale od 2 tyg cały szpital jest przekształcony w szpital zakaźny .. Pytam się czy się nie boja z żona - a
Co mamy zrobić ...
Co mamy zrobić ...
Aaaanna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2020
- Postów
- 3 296
Cześć wzajemnie. Miłego dnia. A mąż na medal, kanapki z rana jak bym zobaczyła u siebie to chyba pomyślała bym że pomyliłam mieszkania i lodówki.[emoji3][emoji3][emoji3]
Dzień dobry moje dobre Duszyczki!
Przepraszam,ale wczoraj nadrabiałam po łebkach[emoji58]pracuje teraz po 10h,jest co robić i jestem wykończona tak, że padam na pysk. Wrócę do domku to tylko mój Małż Kochany poda mi jakieś żarło, myje się i w kimkno[emoji6]
Dzisiaj wstaje (nie wiem czemu już nie śpię!!!! [emoji848][emoji848][emoji848]), patrzę do lodówki po mleko a tam kanapki od Małża z karteczką :Kocham Cię - miłego dnia[emoji176][emoji176][emoji176][emoji176]ale mnie Menda zaskoczyła [emoji16][emoji16][emoji16]
@Brakujemiwiary ,witaj Kochana!
Trafiłaś bardzo dobrze! Dziewczynki wszystko Ci już poopowiadaly. Też uważam, że krok w stronę in vitro jest dobry[emoji106]powalczyłabym o nasienie Małża, profeltil, suplementacja, serio mogą wiele zdziałać[emoji108]A, że teraz i tak przestój to radzę się tym zająć,bo to okres najmniej 3 miesięcy, by poprawić wyniki[emoji106]
Przygotuj się proszę, że in vitro to też dla większości dłuższa chwila, rzadko bardzo udaje się za 1 razem. Ale się udaje! Trzeba być cierpliwym tylko[emoji6]i się nie poddawać.
Jeszcze raz witam serdecznie[emoji8]
@Niecierpliwa13 ,przykro mi ale to cb... Fajnie, że coś się zadziało, więc zaskakujesz, a to uwierz mi już dużo. Ocieraj łzy, głowa do góry i walcz dalej! No i nie znikaj-napisz coś więcej o sobie!
@Wiórka ,Kochana Mordeczki ogromniaaaaaste kciukasy [emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110]Za piękną, tłuściutką betę - czekam na wieści [emoji176][emoji176][emoji176][emoji176][emoji176][emoji176]
@Waleczna36 ,zniknełaś Kochana na długo. Co tam u Ciebie? Robiłaś jeszcze betę? Jak się trzymasz?
Miłego dnia Laski! [emoji8][emoji8][emoji8]
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 314
Ja wczoraj wyszlam z domu po raz pierwszy. Pojechalam na zakupy, maz zostal z corka. Ludzi prawie nie bylo, mimo, ze mialam rekawiczki i maseczke na wejsciu do sklepu dostalam drugie rekawiczki i przykaz nalozenia zelu. W sklepie spotkalam ojca jednej dziewczynki ze zlobka i rozmawiajac z nim o tym jak dziexi to znosza, a raczej nie znosza - rozplakal sie... Tak, ze ten, slabo jest ogolnie... I w sumie wyjscie z domu mialo byc "ku pokrzepieniu serca", a niekoniecznie tak sie stalo.
Wczorsj wieczorem bylo:
103.000 zarazonych
9050 ofiar
3 miliony ludzi zostalo zwolnionych (dostaja zasilek w wysokosci 70% poborow, a potem moga wrocic do pracy, jak to sie skonczy).
Wczorsj wieczorem bylo:
103.000 zarazonych
9050 ofiar
3 miliony ludzi zostalo zwolnionych (dostaja zasilek w wysokosci 70% poborow, a potem moga wrocic do pracy, jak to sie skonczy).
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 314
O kurczaki, ale fajny maz [emoji16]Dzień dobry moje dobre Duszyczki!
Przepraszam,ale wczoraj nadrabiałam po łebkach[emoji58]pracuje teraz po 10h,jest co robić i jestem wykończona tak, że padam na pysk. Wrócę do domku to tylko mój Małż Kochany poda mi jakieś żarło, myje się i w kimkno[emoji6]
Dzisiaj wstaje (nie wiem czemu już nie śpię!!!! [emoji848][emoji848][emoji848]), patrzę do lodówki po mleko a tam kanapki od Małża z karteczką :Kocham Cię - miłego dnia[emoji176][emoji176][emoji176][emoji176]ale mnie Menda zaskoczyła [emoji16][emoji16][emoji16]
@Brakujemiwiary ,witaj Kochana!
Trafiłaś bardzo dobrze! Dziewczynki wszystko Ci już poopowiadaly. Też uważam, że krok w stronę in vitro jest dobry[emoji106]powalczyłabym o nasienie Małża, profeltil, suplementacja, serio mogą wiele zdziałać[emoji108]A, że teraz i tak przestój to radzę się tym zająć,bo to okres najmniej 3 miesięcy, by poprawić wyniki[emoji106]
Przygotuj się proszę, że in vitro to też dla większości dłuższa chwila, rzadko bardzo udaje się za 1 razem. Ale się udaje! Trzeba być cierpliwym tylko[emoji6]i się nie poddawać.
Jeszcze raz witam serdecznie[emoji8]
@Niecierpliwa13 ,przykro mi ale to cb... Fajnie, że coś się zadziało, więc zaskakujesz, a to uwierz mi już dużo. Ocieraj łzy, głowa do góry i walcz dalej! No i nie znikaj-napisz coś więcej o sobie!
@Wiórka ,Kochana Mordeczki ogromniaaaaaste kciukasy [emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110][emoji110]Za piękną, tłuściutką betę - czekam na wieści [emoji176][emoji176][emoji176][emoji176][emoji176][emoji176]
@Waleczna36 ,zniknełaś Kochana na długo. Co tam u Ciebie? Robiłaś jeszcze betę? Jak się trzymasz?
Miłego dnia Laski! [emoji8][emoji8][emoji8]
Takie niby nic, a jak cieszy [emoji6]
Udanego dnia, widze ze zaczelas pelna para. Przynajmniej nie ma czasu na myslenie [emoji4]
Aaaanna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2020
- Postów
- 3 296
Mama male pytanko do luteinopozeraczek. Ja biorę z powodu planie 3 x 3 podjezykowo. Mam problem bo jest mi niedobrze i jestem straszliwie zmęczona (lodów wstaje a już mam ochotę znowu lezec) czy to może być efekt tej Luteiny?
Czy ktoś tak miał? Zaznaczam że biorę pod uwagę też możliwe dolegliwosci ciążowe chociaż to było by wcześnie aktualnie to 6t1d.
Czy ktoś tak miał? Zaznaczam że biorę pod uwagę też możliwe dolegliwosci ciążowe chociaż to było by wcześnie aktualnie to 6t1d.
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 314
Tak to na bank progesteron. My tu jestesmy przywyczajone widziec takie dawki, ale to co przyjmuje to jest naprawde duzo. Moja gin mi mowila, ze zawroty glowy, wymioty, ciagle zmeczenie i zaparcia to objawy ciazy rzecz jasna, ale przy tych dawkach peoga mog byc baaardzo nasilone.Mama male pytanko do luteinopozeraczek. Ja biorę z powodu planie 3 x 3 podjezykowo. Mam problem bo jest mi niedobrze i jestem straszliwie zmęczona (lodów wstaje a już mam ochotę znowu lezec) czy to może być efekt tej Luteiny?
Czy ktoś tak miał? Zaznaczam że biorę pod uwagę też możliwe dolegliwosci ciążowe chociaż to było by wcześnie aktualnie to 6t1d.
Tasza
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Październik 2011
- Postów
- 9 294
U kogo sie leczysz?Leczę się w klinice InviMed we Wrocławiu a mieszkam pod legnica. Mąż się zastanawia nad zmianą kliniki. Ja jednak się tego boje, boje się bo wszystko będzie trzeba przechodzić od nowa. A jestem osobą bardzo zamknięta w sobie i ciężko mi się otworzyć. Wiele mnie kosztowało aby napisać na forum... Eh...
Doczytałam
Ostatnia edycja:
reklama
Aaaanna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2020
- Postów
- 3 296
Masz rację niestety wygląda to wszystko nieciekawie a ta izolacja pogłębia jeszcze poczucie niepewności i zagrożenia. Ja też w domu już dostaje fioła. Ciągle to samo, wyjść nie można za bardzo nawet nie wiem gdzie miała bym iść. Czuje się trochę jak w klatce. Tylko jedzenia, gotowanie,pranie,sprzątanie i cały czas to samo. A najgorzej że nie widać światełka w tunelu. Dla dzieci to wogole jest kanał co mają w tych domach robić to jest już 3 tydzień to już wszystkie gry puzzle książki są przerobione po kilka razy. A energia dopisuje.
Wiem że tak musi być. Opisuje tylko jak wygląd rzeczywistość szczególnie tych mieszkających w mieszkaniach bez własnych ogrodów i wielkich tarasów.
Wiem że tak musi być. Opisuje tylko jak wygląd rzeczywistość szczególnie tych mieszkających w mieszkaniach bez własnych ogrodów i wielkich tarasów.
Ja wczoraj wyszlam z domu po raz pierwszy. Pojechalam na zakupy, maz zostal z corka. Ludzi prawie nie bylo, mimo, ze mialam rekawiczki i maseczke na wejsciu do sklepu dostalam drugie rekawiczki i przykaz nalozenia zelu. W sklepie spotkalam ojca jednej dziewczynki ze zlobka i rozmawiajac z nim o tym jak dziexi to znosza, a raczej nie znosza - rozplakal sie... Tak, ze ten, slabo jest ogolnie... I w sumie wyjscie z domu mialo byc "ku pokrzepieniu serca", a niekoniecznie tak sie stalo.
Wczorsj wieczorem bylo:
103.000 zarazonych
9050 ofiar
3 miliony ludzi zostalo zwolnionych (dostaja zasilek w wysokosci 70% poborow, a potem moga wrocic do pracy, jak to sie skonczy).
Podziel się: