Noooo tez juz o tym myslalam. I chyba wszyscy powpli panikuja. Mi Łukasz caly czas wbija do glowy zeby z nikim sie nie calowac na przywitanie i myc dokladnie rece. Co do calowania sie to mi sie przypomnialo jak zaczelam Łukasza poznawac z rodzina i ja mu tlumaczylam to ciocia i wujek - tylko pocaluj sie z nimi [emoji23] [emoji23] [emoji23] i on tego strasznie nie lubial i tlumaczyl mu ze u niego w rodzinie nie ma takiej potzreby ze witaja sie tylko podanem reki. I kiedys jak jezdzilam do niego na weekendy wjechalismy do intermarche na zakupy. No i idziemy ja mu oczyiscie jakies pierdoly pociskalam i patrze ze sie umsiecha do jakiejsc starszej pary z naprzeciwka
Pytam sie go kto to a on ciocia i wujek. Podchdzimy coraz blizej no to ja widze ze trzeba sie przywitac i rzucam im sie na szyje, caluje sie na trzy razy najpierw z pania, pozniej z panem i z tekstem do nich ze ciesze sie z takiego milego spotkania
Ci stoja i sie usmiechaja a Łukasz do mnie: Monika chcialem ci przedstawic pana kotry sprawdza u nas liczniki w domu i najprawdopodobniej jego zone
[emoji23][emoji23][emoji23] No musialy byscie widziec moja mine. Myslalam ze go zabije ...