reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Ale taki rosółek taki lekki jest jałowy i troche zwiaze jelitka do tego oczywiscie ryż no ale ta marchewka tez tak nie do konca juz najlepsze bylyby ziemniaczki z rosółkiem. Na mnie to dziala a mialam kiedys duzo takich jak @Czarna1985 nieprzyjemności. Kiedys mnie tydzien trzymalao i dwa dni nie jadlam zupelnie nic...
Ja dziś zjadlam warzywka z piersią kurczaka i ryzem.Wszystko ugotowane na parze. Po dwoch dniach nie jedzenia wkoncu cos zjadlam i czuje sie super 😁tak sie zastanawiam czy nie pójść do pracy jutro. Ale moj maz nie chce mnie puścić 😔
 
reklama
Ale taki rosółek taki lekki jest jałowy i troche zwiaze jelitka do tego oczywiscie ryż no ale ta marchewka tez tak nie do konca juz najlepsze bylyby ziemniaczki z rosółkiem. Na mnie to dziala a mialam kiedys duzo takich jak @Czarna1985 nieprzyjemności. Kiedys mnie tydzien trzymalao i dwa dni nie jadlam zupelnie nic...
Ok, ale z jakiegos powodu rosolu sie dzieciom ponizej roku nie podaje, wlasnie ze wzgledu na ciezkostrawnosc. Ja uwielbiam, ale przy takich dolegliwosciach bym sie nie odwazyla.
 
Troche sie boje ogladac po tym pustym jaju bo ja to sobie tak w glowie poukladalam no wiecie ze tam nie bylo zarodka ;( Gdzies jakos tak mi to dobrze wychodzi to moje tlumaczenie sobie o tym ze zupelnie pogodzilam sie z tym jakby to napisac zajsciem. Nie chce zeby mnie ktos wyprowadzil z bledu. Moj lekarz tez mi tak tlumaczyl.
 
@Netiaskitchen to u ciebie jest mniej w Invicta?
Jakby chyba taniej, ale na 100% nie jestem pewna. Zapłaciłam 11900 Total. W tym 650 PICSI. Wliczone wizyty, badania, punkcja, zapłodnienie komórek, hodowla do blastocysty, mrożenie i pierwszy transfer. I na razie dopłacałam tylko w aptece za leki, ale mało wyszło. Aż się jutro dopytam lekarza o te moje zamrożone komórki czy na pewno są doliczone do całości. Bo wydaje mi się że nasz lekarz je podpinał pod proces. Ale niestety teraz jest na L4 bo miał operację i sama muszę tego dopilnować...
 
Ok, ale z jakiegos powodu rosolu sie dzieciom ponizej roku nie podaje, wlasnie ze wzgledu na ciezkostrawnosc. Ja uwielbiam, ale przy takich dolegliwosciach bym sie nie odwazyla.
Jasne rozumiem ale dzieci do 1 roku to przeciez zupelnia inna innosc ;) Rosol doda tez duzo energii, nawodnii tak jak napisalam zakleja w jelitkach powstale na skutek natarczywych biegunek, Oczywiscie to jest takie jedzonko jak juz sie przgłodzisz i przestajesz wymiotowac. Jak sa takie ekstrymalne nieprzyjemnosci juz w punkcie kulminacyjnym :-D to najlepiej sie przegłodzic i pic duzo elektrolitow. JA kiedys pojechalam do szpitala to mi w zyle zapodali trzy takie butle elektrolitow w kroplowce po kilku godzinach bylam jak nowa ;) On sie tez ladnie ślizga po nich i toczy taka lekka ochronke tak jak podobnie z kisielkiem :) Chyba sobie dzisiaj zrobie ;)
 
Dziewczyny jednak się zebraliśmy i obejrzymy dokument Małgosi.. strasznie się wzruszylam jak mąż mi powiedział że czytał że przy staraniach z Radziem poronila już dwa razy.. Raz chyba w 6tc czyli tak jak ja a drugi raz prawie w 11tc ciążę bliźniacza!! Podziwiam że ona o tym głośno mówi.. Na pewno kosztuje ja to wiele emocji.. A właśnie dobra wraca i wróci do niej w postaci ich 3ciego cudu!
 
reklama
A mój kot znowu moją nogę dopadł [emoji23]
IMG_20200130_195818.jpeg
 
Do góry